Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Paweł Borys, prezes PFR: Rozwój gospodarczy może motywować Polaków do powrotu

- Przyjechałem do Londynu, aby przedstawić polskim studentom studiującym na lokalnych uniwersytetach, to czym się obecnie zajmujemy, m.in. w Polskim Funduszu Rozwoju. Służy to temu, by zachęcać ich do powrotu, by chcieli oni po zdobyciu dobrej edukacji, wykorzystywać swoje umiejętności i wiedzę w Polsce – powiedział Interii Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju. - „Dobrze coś zrobić jest lepiej niż dobrze coś powiedzieć”. Dlatego skupiamy się na różnych inicjatywach rozwojowych w Polsce – podkreślił Borys cytując Benjamina Franklina.

- Wyższe dochody w połączeniu z przyjaznymi warunkami biznesowymi, dynamicznym ekosystemem innowacyjności, rozwiniętym lokalnie rynkiem kapitałowym, lepszą infrastrukturą - powinny być silnym impulsem dla młodych do pozostania w kraju albo powrotów do Polski tych, którzy wyjechali - mówił podczas wystąpienia na Imperial College London w ramach Poland 2.0 Summit Borys.

Wszystko dzisiaj - podkreślał - opiera się na współpracy, na upraszczaniu struktur zarządczych i umożliwieniu ludziom rozwoju. - Niekoniecznie pieniądze są głównym czynnikiem motywującym. To jest właśnie to, co próbujemy zmienić w polskiej kulturze organizacyjnej biznesu - dodał.

Reklama

Zwrócił także uwagę, że sposób w jaki powinno się motywować młodych ludzi dzisiaj jest odmienny od tego, jak to robiono w przeszłości. - Możliwość włączenia ich (młodych - przyp. red.) w interesujące projekty i wyzwania jest kluczowa - podkreślał.

Jasny komunikat: Wracajcie!

W samej tylko Wielkiej Brytanii setki tysięcy Polaków żyje, pracuje i zakłada rodziny. Jak można ich nakłonić do powrotu? - To jest bardzo duża strata, że tak dużo osób wyjechało z Polski. Szacuje się, że ok. 20 mln osób z polskim pochodzeniem żyje poza krajem. To olbrzymi ludzki kapitał. Ich doświadczenia możemy wykorzystać. Musimy konsekwentnie poprawiać i tworzyć dobre warunki, np. w ramach bardziej zaawansowanych i wyżej płatnych zawodów, by ludzie mogli znaleźć zatrudnienie i się rozwijać. Krok po kroku, rok po roku poprawiać otoczenie biznesu i życia codziennego. Izrael osiągnął sukces m.in. dlatego, że bardzo wielu menadżerów, którzy zdobyli doświadczenie w Dolinie Krzemowej w USA wróciło do kraju i dzieliło się swoimi doświadczeniami - stwierdził Borys.

Warto - co podkreślał w rozmowie z Interią prezes PFR - różnego rodzaju działania i programy zachęcające do powrotów tworzyć, ale żaden nie odniesie jednak pełnego sukcesu, jeśli w życiu społeczno-gospodarczym nie dokona się w Polsce kolejny skok, np. w poziomie dochodów, rozwoju infrastruktury, lepiej płatnych miejsc pracy.

- Decyzja o powrocie, przynajmniej rozmów, które przeprowadziłem, nie zależy jedynie od ogólnej koniunktury gospodarczej. Oprócz tego jest kilka istotnych czynników. Są to m.in. dochody. W Polsce, chociaż rosną one bardzo szybko, w tempie 5 proc. rocznie, to wciąż zarabia się mniej niż w Wielkiej Brytanii - podkreślił.

W Londynie o gospodarce

Krótkie wystąpienie było jednak próbą nie tylko zarysowania prowadzonych obecnie przez PFR prac i programów, ale dotarcie do młodych Polaków studiujących na zagranicznych uniwersytetach z przesłaniem, że w Polsce wiele się zmienia, że zachodzą istotne gospodarcze i społeczne przemiany.

- To, w ciągu ostatnich dwóch tygodniu, moja druga wizyta w Londynie. Wcześniej uczestniczyliśmy z PFR w konferencji dotyczącej innowacji, zorganizowaliśmy również spotkanie z polskimi przedsiębiorcami, inwestorami, pokazując im to, co robimy w obszarze finansowania młodych, innowacyjnych firm, czyli tworząc tzw. rynek Venture Capital - mówił.

Prezes PFR przypomniał, że w Polsce powstaje właśnie największa w regionie Europy Środkowo-Wschodniej platforma pięciu funduszy, które maja służyć finansowaniu startupów. - Chcemy by każda osoba, która ma dobry pomysł mogła zdobyć nie tylko finansowanie, ale też partnera w postaci profesjonalnych firm zarządzających, menadżerów, którzy pomogą im z tych małych firm tworzyć większe, itd. To jest fundament tego, o czym mówi Mateusz Morawiecki. Jednym z głównych celów Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju jest, aby w Polsce było jak najwięcej innowacyjnych przedsiębiorstw, żeby te firmy miały możliwość wzrostu, chętniej wychodziły na rynki zagraniczne. Też mamy swoją rolę jako PFR. Budujemy nowy model wsparcia eksportu, nowe instrumenty wspierania ekspansji zagranicznej, w postaci funduszy i ubezpieczeń eksportowych. Tworzymy pewien zestaw narzędzi, aby w połączeniu z dobrymi regulacjami, jak te w Konstytucji dla biznesu, przekładały się na poprawę otoczenia regulacyjnego i budowały silną bazę finansową - tłumaczył. 

Pytanie o rozwój

- Co jest waszym zdaniem sukcesem rozwoju kraju - pytał studentów Borys. - Czy to położenie geograficzne, silny lider, a może dobrze działające instytucje? - zastanawiał się prezes PFR podczas prelekcji.

Tego typu pytania starali się zgłębić w swoich badaniach Acemoglu i Robinson, próbując wskazać, które czynniki są odpowiedzialne za polityczny i gospodarczy sukces kraju. - W 1990 r. PKB Ukrainy i zarobki jej mieszkańców były praktycznie takie same jak w Polsce. Dwadzieścia siedem lat później poziom dochodów w Polsce jest praktycznie cztery razy wyższy. Rzecz zatem nie w położeniu geograficznym - mówił Borys.

Sukces tak naprawdę jest napędzany przez zmianę działania instytucji, transformację gospodarczą i biznesu. - Jesteśmy częścią międzynarodowych organizacji, jak NATO i Unia Europejska. Mamy ducha przedsiębiorczości. MŚP w Polsce odpowiadają za 50 proc. PKB. To są motory napędowe sukcesu - dodał.

- Aktualna polityka rozwojowa z jednej strony to dbanie o innowacje i konieczność dołączenia do rewolucji technologicznej, która dopiero się tworzy. Z drugiej to sprawa kapitału ludzkiego a nie tylko aktywów finansowych, rynku kapitałowego i funduszy VC. To także nowoczesny przemysł. Mamy możliwości żeby zostać dzisiaj liderami technologicznymi na świecie. Jednakże nie jest to proste. Potrzebujemy wielu utalentowanych ludzi, którzy mogliby nam w tym pomoc. W ostatnich latach liczba ośrodków badawczo-rozwojowych w Polsce wzrosła czterokrotnie. To tworzy bardzo dobre warunki rozwojowe dla innowacji. Ludzie czasami po pracy w takich ośrodkach sami decyzją się na założenie startupu - tłumaczył Borys.

Decyzje nie zawsze racjonalne

Paweł Borys podczas wystąpienia mówił m.in. o tym jak podejmować optymalne decyzje w życiu. - Kto z was - zwracał się do zebranych na sali osób - wierzy, że podejmuje racjonalne i właściwe decyzje? - pytał prezes PFR nawiązując do wieloletnich badań tegorocznego laureata Nagrody Nobla z ekonomii Richarda Thalera.

Borys podkreślił, że ludzie nie podejmują racjonalnych decyzji ani w obszarze zdrowia, ani finansów. - Wnioski, do których dochodzi prof. Thaler, prowadzą do tego, że rolą rządu jest pomóc ludziom w podejmowaniu właściwych decyzji. Jednakże podkreśla on, że wybory te muszą być naprawdę wolne - tłumaczył Borys.

- To jest też sposób, w jakich Polski Fundusz Rozwoju podchodzi do tworzenia zachęt dla ludzi, którzy chcą oszczędzać długoterminowo na emeryturę. Wprowadzamy bardzo podobne rozwiązania, jak te w Wielkiej Brytanii, programy oszczędnościowe (PPK), i m.in. zasadę automatycznego zapisu do programu - dodał.

Drugą kwestią, którą podniósł podczas swojej prelekcji Borys, był problem demograficzny, a zasadniczo wydłużający się czas życia ludzi na świecie. - Będzie to miało duży wpływ na nasze życie, na edukacje, na pracę i emeryturę. Oznacza to, że coraz więcej czasu będziemy poświęcać na edukację i naukę, na podróżowanie i zdobywanie doświadczenia. Możemy obecnie wybierać różne modele życia, inne niż wcześniej. Kluczowe jest zatem nie tylko podejmowanie decyzji, ale też moment, w którym tego dokonujemy - konstatował Borys.

BB

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: rozwój | rozwój gospodarczy w Polsce | Paweł Borys

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM