Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Współpraca ze startupami i MŚP napędzi innowacje. Grupa Azoty niedługo ruszy z nowym programem

Grupa Azoty chce w większym stopniu rozwijać innowacje. Z jednej strony inwestuje w nowe centrum badawczo-rozwojowe, którego budowa ma zakończyć się pod koniec 2018 r. Z drugiej zaś przyciągać startupy lub firmy technologiczne z sektora MŚP.

Na plany rozwojowe w tym obszarze wskazuje prezes Grupy Azoty Wojciech Wardacki. - Badania, rozwój, innowacje - wymagają nakładów finansowych. Dotychczas często dla firmy był to element oszczędności i szukania rezerw. W znowelizowanej strategii rozwoju do 2020 r. planujemy na nowe technologie przeznaczyć 1 proc. przychodów. Będzie to zatem ok. 100 mln zł rocznie - mówi Wardacki.

Tego typu podejście ma na celu przede wszystkim rozszerzenie portfela produktowego spółki, jego dywersyfikację, a tym samym ograniczenie ryzyka i podatności na zmieniające się warunki rynkowe.

Reklama

Rozwój innowacji w dużych spółkach poprzez współpracę z małymi, technologicznymi podmiotami na rynku zainicjował - na szerszą skalę - rządowy program ScaleUp (prowadzony przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości). Oprócz tego, spółki z udziałem skarbu państwa tworzą w ramach swoich struktur specjalne akceleratory, dedykowane właśnie startupom. Na wzajemnej współpracy zyskiwać zaś mają obie strony: małe firmy dostając szansę na rozwój i - co ważne - pierwszego, dużego klienta, który skorzysta z ich technologii; duże firmy natomiast możliwość usprawnienia procesów, czy skorzystanie z najnowszych rozwiązań, także w obszarach ściśle niezwiązanych z podstawową działalnością właśnie poprzez implementację zewnętrznych technologii. Akceleratory powstały m.in. w GK PGNiG czy PKO Banku Polskim. Teraz zaś przyjdzie czas na Grupę Azoty.

- Niebawem wystartujemy z szeroką ofertą dla środowiska startup-owego, w tym z programem akceleracji. Dodatkowo, chcemy te procesy jeszcze bardziej sprofesjonalizować w ramach Venture Capital. Uruchamiamy również wewnętrzny inkubator innowacji - mówi Interii Grzegorz Kądzielawski, wiceprezes Grupy Azoty.

- Program, który niedługo ogłosimy będzie dedykowany małym i średnim przedsiębiorstwom, zespołom badawczym, indywidualnym naukowcom. Z jednej strony pozwoli nam on na przegląd technologii, na technologiczną dywersyfikację, a z drugiej natomiast na inwestycje, wejście kapitałowe w najbardziej perspektywiczne innowacyjne firmy i ich przyciągnięcie do Grupy Azoty - dodaje Kądzielawski.

Zachęcenie firm do inwestycji w prace badawczo-rozwojowe jest niezbędne, jeśli Polska ma wypełnić zobowiązanie odnośnie do poziomu wydatków na prace badawczo-rozwojowe. Mowa o zwiększeniu ogólnego poziomu wydatków w gospodarce do 2 proc. PKB do 2020 r. Jak na razie w listopadzie ub.r. Polska osiągnęła poziom 1 proc. w wydatkach na B+R.

Mało tego, Strategia Odpowiedzialnego Rozwoju, stawia cel dla gospodarki jeszcze ambitniejszy: wzrost wydatków na B+R do 3 proc. PKB (do 2030 r.) i udział sektora prywatnego w tych nakładach w 2030 r. na poziomie 65 proc. (w scenariuszu optymistycznym 73 proc.).

- Jednym z wymagań jest zwiększenie wydatków po stronie publicznej, ale wielokrotnie podkreślaliśmy, i w strategii zostało to jednoznacznie określone, że bez jednoznacznego zwiększenia wydatków sektora prywatnego o przełomie technologicznym nie będziemy mogli mówić. W danych GUS z początku br. widzimy wyższą tendencję u małych i średnich przedsiębiorców, na których przecież opiera się głównie polska gospodarka, do wydatków na zakup licencji - mówi Interii Jadwiga Emilewicz, podsekretarz stanu w Ministerstwie Rozwoju. Tłumaczy także, że wzrost wydatków na licencje wskazuje na gotowość MŚP do poszukiwania i produkcji nowych towarów. - Mam nadzieję, że jest to też efekt tzw. I ustawy o innowacyjności, która daje przedsiębiorcom przywileje przy ponoszeniu wydatków na prace badawczo-rozwojowe - dodaje Emilewicz.

Druga ustawa o innowacyjności ma dać przedsiębiorcom jeszcze większe możliwości przy rozliczaniu wydatków na B+R i wprowadza dla nich rozszerzone ulgi podatkowe. - Proces jest powolny, ale następuje - zwraca uwagę Emilewicz.

- Druga ustawa o innowacyjności wkrótce trafi pod ustawy rządu - przypomina w rozmowie z Interią Jarosław Gowin, wicepremier, minister nauki i szkolnictwa wyższego. - Liczę na to, że wejdzie w życie od 1 stycznia 2018 r. Przewiduje ona, że każdą złotówkę zainwestowaną w badania, we współpracę z nauką będzie można odpisać od podatku - dodaje Gowin.

Bartosz Bednarz

INTERIA.PL

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM