Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

​Nowy klaster cyfrowy na Podkarpaciu

Dwadzieścia cztery godziny pracy nad projektem. Jeden temat - cyberbezpieczeństwo i dwa wyzwania: od NASK i Agencji Rozwoju Przemysłu. Hackathon 590 Gold Bug Trophy, zorganizowany w ramach Kongresu 590 w Rzeszowie-Jasionce wygrywa zespół "Tylko spokój nas uratuje".

Nagrodę główną, tj. 30 tys. zł, zwycięskiemu zespołowi wręczył minister finansów, minister inwestycji i rozwoju Jerzy Kwieciński. - Chcemy, by cyberbezpieczeństwo było naszą polską specjalnością, byście mogli się wykazywać nie tylko w hackhathonach, ale również w innych płaszczyznach - w pracy dla rządu czy we współpracy międzynarodowej - powiedział Kwieciński. Dodatkowo organizatorzy wyróżnili dwa zespoły: Brutus Security i Gumisie. Każdy z nich otrzymał 10 tys. zł.

Uczestnicy do wyboru mieli dwa wyzwania. Stworzenie aplikacji na smartfony, która umożliwi wykorzystanie mechanizmów bezpieczeństwa dostępnych w Ogólnopolskiej Sieci Edukacyjnej (OSE), ale działające również poza zasięgiem WiFi OSE - to zadanie, które przed uczestnikami postawił NASK. Natomiast ARP szukała rozwiązania w postaci wtyczki do przeglądarki internetowej, pozwalającej na dynamiczny monitoring i analizę, jakiego rodzaju informacje i treści usiłują gromadzić odwiedzane serwisy, i umożliwiającej ich blokowanie.

Reklama

Organizatorzy nie zabronili pracy od razu nad dwoma zadaniami - wiele zespołów właśnie tak zrobiło. W tym m.in. zwycięski. Jeden ze reprezentantów zwycięskiego zespołu podkreśla, że "spokój pozwolił na osiągnięcie sukcesu". - Myślę że byliśmy odpowiednio przygotowani. Strategia, którą obraliśmy też była pomocna. Mimo tego, że hackathon trwa 24 godziny, to jednak warto było poświecić trochę czasu na sen i podzielić tę pracę odpowiednio między zawodników, żeby wykorzystać jak najlepiej ich umiejętności - mówi Bartłomiej, uczestnik hackathony w ramach Kongresu 590. Zespół "Tylko spokój nas uratuje" pracował jednocześnie nad dwoma projektami. - Ze względu na to, że część z nas specjalizuje się w aplikacjach mobilnych - stworzyliśmy aplikację VPN, pozwalającą zabezpieczyć połączenie internetowe dzieci korzystających z internetu poza szkołą. Druga aplikacją była wtyczka do przeglądarki, zgodnie z zadaniem postawionym przed nami przez ARP, która pozwalała na filtrowanie danych śledzących, które są wstrzykiwane w ruch sieciowy na każdej stronie internetowej w naszych czasach - dodaje.

Zwraca on uwagę, że w grupie pomocna okazała się również rola grafika, który zajął się przygotowaniem szaty graficznej dla każdego z rozwiązań, a także prezentacji dla mentorów i kapitułę hackathonu.

- Ciekawe pomysły, 14 zespołów, 16 zrealizowanych projektów na dwa wyzwania z zakresu cyberbezpieczeństwa w sieci. Ciekawa inicjatywa, zmotywowane zespoły - zawsze na takich imprezach przyjemnie jest odetchnąć energią, która wypełnia młodych ludzi, którzy nie widzą przeszkód, a jedynie wyzwania i możliwości ich rozwiązań - mówi Interii wiceprezes ARP Dariusz Śliwowski.

Z czym sobie uczestnicy nie radzili? - Brakuje im często wiary w siebie, nie w momencie kiedy coś robią, ale w momencie, gdy to sprzedają: kiedy robią prezentację, opowiadają dlaczego to, co zrobili jest najlepsze. Trzeba się tego nauczyć - dodaje.


Zwraca uwagę, że takie imprezy jak hackathony to doskonałe miejsce do wyszukiwania młodych talentów. - Pokazujemy, że Podkarpacie to jest też miejsce nowych technologii i przemysłów przyszłości. Mam nadzieję, że dzisiaj rodzi się nowy klaster cyfryzacji i IT - mówi Śliwowski z ARP.

bed

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kongres 590 | ARP | NASK

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM