Chmura Krajowa potrzebuje współpracy z technologicznym gigantem
Współpraca z Google przy tworzeniu polskiej chmury nie oznacza, że przestaje ona być krajowa. O tym decyduje miejsce przechowywania danych, a te nie będą opuszczały terytorium kraju- przekonuje Adam Marciniak, wiceprezes PKO Banku Polskiego.
- Od początku mówiliśmy, że Chmura Krajowa będzie się opierać na pewnych własnych usługach, ale będzie też korzystać z usług globalnych dostawców. Współpraca z Googlem ma za zadanie uzupełnienie usług, których samodzielne stworzenie w kraju byłoby niemożliwe. Tacy giganci jak Google, Microsoft, Amazon wydają na to dziesiątki miliardów dolarów - tłumaczy Adam Marciniak, wiceprezes PKO BP w rozmowie z Interią.
Jak dodaje, już teraz nasi przedsiębiorcy korzystają z takich usług, a operator Chmury Krajowej oprócz tego, że ma własne usługi doprowadził do tego, żeby te globalne, których nie byłby w stanie sam dostarczyć, były świadczone w sposób jak najbezpieczniejszy i najefektywniejszy dla klientów.
- Dlatego partnerstwo z Google ma doprowadzić do tego, żeby te usługi były świadczone z serwerowni, które zostaną wybudowane czy zorganizowane przez Googla na terenie Polski i zgodnie z polskimi regulacjami- przekonuje wiceprezes PKO BP.
-Chmura Krajowa będzie dostarczała globalne usługi, ale na polskich warunkach- podsumowuje Marciniak.
krześ