Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

200 mln zł dla nauki i biznesu dostępne od września

Konsorcja naukowo-biznesowe od 18 września będą mogły ubiegać się o 200 mln zł w konkursie na nowatorskie projekty badawcze powstałe we współpracy firm i uczelni. Zainteresowanie może być duże, a „uboczne” efekty konkursu przyniosą dodatkowe korzyści – twierdzą specjaliści.

200 mln zł pochodzi z unijnego Programu Operacyjnego Inteligentny Rozwój (PO IR), a nabór wniosków do konkursu na dotacje, prowadzonego przez Narodowe Centrum Badań i Rozwoju, rozpocznie się 18 września. Efekty mogą się okazać obiecujące.

- To przyzwoite pieniądze na współpracę przedsiębiorstw z instytucjami naukowymi. Powinny wystarczyć nawet na kilkadziesiąt ciekawych projektów - mówi Interii Michał Turczyk, dyrektor w firmie doradczej Deloitte, lider zespołu ds. innowacji i zachęt inwestycyjnych.

Cały PO IR jest największym w Unii programem finansującym badania, rozwój i innowacje. Pieniądze na ten program pochodzą z budżetu funduszy strukturalnych.

Reklama

Czemu program jest poświęcony?

Rozwojowi badań i tworzeniu innowacji. Na realizację całego PO IR w Polsce w latach 2014-2020 przeznaczono 8,6 mld euro. To drugi z kolei pod względem wielkości budżet wśród polskich programów operacyjnych, co świadczy o docenieniu znaczenia innowacji, które w polskiej gospodarce na tle Unii na razie nie błyszczą.

Program podzielony jest na cztery tzw. osie, czyli główne priorytety, których realizacji dedykowane są pieniądze. Te priorytety to wsparcie prac badawczo-rozwojowych prowadzonych przez przedsiębiorstwa, zwiększenie ich potencjału do prowadzenia takiej działalności, zintensyfikowanie współpracy przedsiębiorstw z instytucjami badawczymi oraz zwiększenie możliwości badawczych instytucji naukowych. Cele są też takie, żeby uczelnie miały szansę inwestować więcej w swoją infrastrukturę badawczą. Program ma również sprzyjać podejmowaniu badań w skali międzynarodowej.

Pierwsza czwórka z szyfru 4.1.4 oznacza czwartą "oś". Pozostałe to numer działania i poddziałania. Wszyscy, którzy już korzystali z funduszy unijnych w poprzednich latach wiedzą, że przez tę skomplikowaną nomenklaturę trzeba się przedrzeć, żeby trafić do celu, czyli wybrać rodzaj finansowania, który może stać się prawdziwą dźwignią biznesu firmy i przesądzić o jej konkurencyjności na rynku.

Fundusze z Unii mają dla polskich firm bardzo duże znaczenie - przyznają to wszyscy, którzy już z nich korzystali. Niedawno badanie przeprowadzone przez ośrodek Indicator na zlecenie Związku Banków Polskich pokazuje, że o dotacje unijne aplikowało 12 proc. polskich małych i mikro firm oraz 23 proc. firm średnich.

Jedna czwarta małych firmy, które dostały dotacje, uważa, że nie byłyby bez nich w stanie w ogóle zrealizować swoich projektów, a ponad połowa ocenia, że zrealizowałyby to, co chciały, ale w znacznie mniejszym zakresie. Znacznie mniej niż połowa średnich firm (41 proc.), które korzystały z dotacji, jest przekonana, że i tak poradziłyby sobie w realizacji swoich planów bez tego zastrzyku środków.     

Priorytetem czwartej "osi" jest zwiększenie potencjału naukowo-badawczego. Jej budżet to ponad 1,2 mld euro. Natomiast celem poddziałania zaszyfrowanego pod kryptonimem 4.1.4 jest wykorzystanie całkowicie nowych, opracowanych przez naukowców rozwiązań technologicznych dla rozwoju przedsiębiorstw.

Ale - tu ważne zastrzeżenie - o dotacje te nie mogą się ubiegać same firmy. Muszą utworzyć konsorcja, w skład których wchodzi przynajmniej jedno przedsiębiorstwo oraz przynajmniej jedna jednostka naukowa. W konsorcjum nie może być więcej niż pięciu uczestników, a koszty kwalifikowane firmy nie mogą być mniejsze niż 30 proc. całej wartości projektu.

Jak widać projekt poza samą "produkcją" i transferem innowacji, które mogą zwiększyć konkurencyjność firm, ma też jeszcze jeden cel - zachęcić do współpracy naukowo-biznesowej. To samo w sobie jest wartością, zważywszy, że w Polsce ten rodzaj kooperacji wciąż kuleje.

Pokonać bariery!

- Konkurs powinien zachęcić do tego, żeby pochylić się nad taką współpracą, pomimo, że ma ona swoje bariery. Najważniejszą z nich jest pogodzenie interesów nauki i biznesu. Uczelnie mają swoje instytucjonalne utrudnienia, nie mają w statutach celów biznesowych, a kształcenie studentów i pracę naukową. Wiele zależy od tego, czy osoby reprezentujące uczelnię mają motywację do współpracy z przedsiębiorstwem. Z kolei dla biznesu najważniejsze są wiarygodność i przewidywalność partnera - mówi Michał Turczyk.

Działanie 4.1.4 stwarza dużą motywację dla uczelni, bo za pieniądze z dotacji może w całości sfinansować zakup swojej infrastrukturę nie tylko do badań prowadzonych przez konsorcjum, ale także takiej, która będzie służyć innym badaniom w przyszłości.

- Specyfika programu polega też na tym, że jednostka naukowa może uzyskać 100 proc. dofinansowania wydatków kwalifikowanych. To znaczy, że przedsiębiorca, nie będąc pewnym, czy będzie w stanie wykorzystywać infrastrukturę efektywnie, może porozumieć się z uczelnią w zakresie wykorzystania infrastruktury badawczej, która w całości odliczy koszty jej amortyzacji, a potem będzie mogła jej dalej używać już do własnych badań - mówi Michał Turczyk.

Koszty kwalifikowane w projekcie, który chce zrealizować konsorcjum, nie mogą być niższe niż 2 mln zł i wyższe od 10 mln zł. Do kosztów kwalifikowanych wchodzą w całości wynagrodzenia, aparatura naukowo-badawcza, wartości niematerialne i prawne, amortyzacja budynków i dzierżawa gruntów, w połowie koszty podwykonawstwa oraz część kosztów operacyjnych i pośrednich.

Czy konkurs będzie cieszył się zainteresowaniem uczelni i firm? Specjalista z Deloitte przewiduje, że tak.

- Aktualnie sektor prywatny nie ma dobrej alternatywy na pozyskanie środków do współpracy z uczelnią, gdzie jednostka naukowa uzyskuje 100 proc. dofinansowania kosztów, więc wydaje się, że popyt powinien być istotny. Niski jest próg wejściowy kosztów kwalifikowanych - 2 mln zł. W warunkach projektów planowanych na kilka lat to nie jest duży budżet na badania i rozwój - mówi.

Pierwszy termin składania wniosków to okres od 18 września do 17 października tego roku. Będą kolejne dwa: od 18 października do 16 listopada i od 17 listopada do 18 grudnia.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: NCBR | innowacje | projekt | firmy | dotacje | nauka | Biznes

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM