Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Łódzkie: jak poprawić demografię i zyskać gospodarczo

Region łódzki ma obecnie największy odsetek seniorów spośród wszystkich województw. Średnia wieku wynosi tu 43 lata. Do 2050 roku liczba mieszkańców regionu może spaść o pół miliona.

Województwo łódzkie zamieszkuje obecnie 2,5 mln ludzi. Według szacunków niektórych demografów, liczba ta może spaść do 2 mln w ciągu najbliższych 30 lat. Jak wynika z danych Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego przedstawionych podczas regionalnej konferencji BGK "Biznes. Samorząd. Rozwój Regionalny" w Łodzi, w latach 2002-2017 w regionie zanotowano spadek liczby mieszkańców o 5 proc.

12,5 proc. społeczeństwa polskiego stanowią seniorzy, a więc osoby, które przekroczyły 65 rok życia. W województwie łódzkim odsetek ten wynosi 14,5 proc., zaś w samym mieście Łódź 21 proc. - wskazywał podczas konferencji Zbigniew Rau, wojewoda łódzki. To czyni region łódzki najstarszym pod względu średniej wieku regionem w kraju.

Reklama

Pułapka demograficzna

Województwo walczy z negatywnymi zjawiskami demograficznymi odkąd w Polsce rozpoczęła się transformacja ustrojowa. Jak tłumaczył Piotr Cieplucha z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, wyludnianie regionu to wynik zmian takich jak upadek przemysłu, brak miejsc pracy, bezrobocie i dziedziczne ubóstwo, które przełożyło się na wzrost innych negatywnych zjawisk społecznych, na przykład na wzrost przestępczości. Znaczny exodus młodych ludzi z łódzkiego nastąpił także po 2004 roku, kiedy to Wielka Brytania otworzyła swój rynek pracy na Polaków.

- Teraz odpływ ludności z województwa wiąże się z poszukiwaniem lepszych warunków bytowych w innych regionach, czy wyjazdami młodzieży na studia. Młodzi ludzie, którzy wybierają uczelnie w Warszawie, Wrocławiu, czy Poznaniu najczęściej zostają w tych miastach po zakończeniu edukacji - wskazywał Zbigniew Rau. 

Jak przekonywał wojewoda łódzki jednym z możliwych rozwiązań problemu demograficznego regionu może być radykalne przemyślenie i zorganizowanie od nowa polskiej geriatrii. - Trzeba zrobić wszystko, żeby ludzie starsi cieszyli się takim komfortem życia, aby mogli jak najdłużej pracować. I to nie na zasadzie podnoszenia wieku emerytalnego, ale na zasadzie tworzenia możliwości wyboru związanej z tym, że kiedy czują się dobrze, to pozostają na rynku pracy jako cenieni specjaliści - argumentował Rau.

- Krzywa demograficzna może stanowić barierę rozwojową nie tylko w polityce regionu, ale i w polityce całego państwa i trzeba brać ją pod uwagę - wskazywał z kolei dr Wojciech Myślecki. Obecnie Polacy w wieku 0-17 lat stanowią 7 mln ludności kraju. Za 20 lat liczba ta spadnie do 5,6 mln. Jak podkreślał Myślecki - nie ma jeszcze wyraźniej odpowiedzi, czy metodami ekonomicznymi można stymulować wzrost demograficzny.

Więcej z programów społecznych

Realizacja polityki społecznej rządu w regionie łódzkim przyniosła na razie inne efekty niż te demograficzne. Największym plusem wprowadzenia programu Rodzina 500+ był spadek skrajnego ubóstwa wśród dzieci o 94 proc. - mówił Piotr Cieplucha. Kolejnym skutkiem wprowadzenia programu jest zmniejszenie liczby wniosków o pomoc społeczną w regionie o przeszło 20 proc.

W województwie łódzkim 500+ trafia do kieszeni 200 tys. rodzin. Ze świadczenia korzysta ponad 400 tys. dzieci. Od 2016 roku wypłaty wyniosły łącznie ponad 4 mld zł. Urzędnicy szacują, że w 2020 roku do rodzin trafi ok. 2,6 mld zł.  Najwięcej pieniędzy z 500+ mieszkańcy łódzkiego wydają na żywność i ubiór. To prawie 43 proc. wszystkich wydatków. Na kolejnych miejscach plasują się opłaty związane z przedszkolem i szkołą (34,2 proc.) oraz edukacja i zajęcia dodatkowe (32 proc.).

Środki przeznaczane na politykę społeczną w regionie łódzkim stanowią ponad 80 proc. wszystkich pieniędzy, które wojewoda przeznacza na dofinansowywanie rozmaitych zadań. Od lipca tego roku ilość tych środków została zwiększona do ponad 3 mld złotych. Jak wskazuje Piotr Cieplucha z Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego, to równowartość ¾ rocznego budżetu miasta Łodzi.

Jakie prognozy na przyszłość

- Jeżeli pokusimy się o diagnozę kondycji województwa łódzkiego w stosunku do reszty kraju, to powodów do dużej radości nie ma - mówił podczas konferencji BGK wojewoda łódzki Zbigniew Rau. Oprócz negatywnych tendencji demograficznych, w regionie występuje stosunkowo niski poziom zarobków. Średnie wynagrodzenie w łódzkim plasuje się na poziomie 4200 zł brutto, podczas dla całego kraju wynosi ok. 5200 zł brutto. Innym powodem do niepokoju może być niska atrakcyjność cywilizacyjna Łodzi w porównaniu do innych dużych miast.

Jako powód do dumy dla regionu wojewoda łódzki wskazywał z kolei dobrze rozwiniętą infrastrukturę autostradową i dróg szybkiego ruchu, udział Łodzi w tworzeniu pilotażowej sieci 5G czy duży potencjał lokalnych firm. 

Szansę dla rozwoju województwa stanowi budowa Centralnego Portu Komunikacyjnego oraz inne duże projekty infrastrukturalne. Jak wskazywał dr Wojciech Myślecki przyszłością Łodzi nie jest integracja okolicznych miast, ale integracja układu logistyki Północ-Południe. - Przez Łódź będzie biegła Via Baltica. Miasto powinno stać się europejskim centrum logistycznym, dlatego zarówno władze jak i elity łódzkie powinny zdecydowanie poprzeć sprawę CPK i uzgodnić z rządem kwestie kierunkowych funduszy wsparcia, łącznie z przebudową profilu placówek naukowych - kończył Myślecki.

d.p.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gospodarka | demografia

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM