Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Globalna gospodarka traci miliardy na plastiku

- Plastik jest lekkim i trwałym materiałem. Inny, cięższy spowodowałby większą emisję gazów. Musimy jednak zadbać o to, aby opakowania jednorazowe nie kończyły pływając w morzach i oceanach – mówi w rozmowie z Interią Virginie Helias, wiceprezes P&G odpowiedzialna za zrównoważony rozwój. Ponad 25 proc. tego typu odpadów – dodaje trafia do morza, z czego 60 proc. pochodzi z pięciu krajów położonych w południowo – wschodniej Azji. - Naszym celem numer jeden jest zapobiegać wyrzucaniu plastiku do oceanów. Dlatego pomagamy tym krajom w pozbyciu się lub recyklingu tego materiału – podkreśla.

Interia: Davos dla P&G to ważne miejsce na biznesowej mapie świata?

- Virginie Helias, wiceprezes P&G odpowiedzialna za zrównoważony rozwój: Procter & Gamble od dawna wpisuje w swoją strategię działania zmniejszające ślad środowiskowy firmy i jej produktów i konsekwentnie je realizuje. Stąd nasza obecność w Davos. Rozumiemy ogromną rolę współpracy na rzecz realizacji działań prośrodowiskowych, dlatego podejmujemy partnerstwa z zewnętrznymi organizacjami. W tym roku ogłaszamy rewolucyjny sposób na zarządzanie odpadami: Loop to platforma, za pośrednictwem której konsumenci będą mogli kupować produkty w estetycznych i wytrzymałych opakowaniach stworzonych z myślą o wielokrotnym użytku.

Reklama

Na czym polega rewolucyjność tego projektu?

- Kiedy klient kończy korzystać z produktu, opakowanie jest oddawane i ponownie wykorzystywane. Zmieniamy formę własności opakowań - z nabywcy przechodzi ona na wytwórcę. Dzięki czemu jest nam łatwiej inwestować w produkt, dając mu więcej użyteczności, funkcjonalności i na bieżąco ulepszając jego estetykę. Jest to innowacja, a także działanie na rzecz natury. W zależności od produktu oferujemy nowoczesne opakowanie. Przygotowaliśmy m.in. lekkie, aluminiowe opakowanie, prototyp - wyposażony w lekką pompkę, pełniącą funkcję dozownika. Kiedy klient zużywa zawartość to może go ponownie napełnić w specjalnie przygotowanych do tego miejscach. Plastik jest dla nas bardzo ważnym produktem. Odgrywa dużą rolę w naszych Celach Zrównoważonego Rozwoju "Ambition 2030", który rozpoczęliśmy w zeszłym roku. Można powiedzieć, że jest naszym szkieletem operacyjnym, jeśli chodzi o rozwój pozytywnego wpływu na wszystkie kanały dystrybucyjne, również na pracowników, marki i społeczeństwo. Zrównoważony rozwój jest dla nas ważnym celem: odpowiedzialna konsumpcja, odpowiedzialna produkcja, odpowiedzialna sprzedaż - dbamy o to, by faktycznie w tych obszarach doprowadzić do zmiany dotychczasowych przyzwyczajeń. Jesteśmy dużym graczem w Polsce. Nasze produkty znajdują się w 95 proc. polskich domach. Zachęcając ludzi do zmiany, docierając do nich, możemy ich zainspirować do bardziej odpowiedzialnej konsumpcji, do zużywania mniejszej liczby opakowań, do korzystania w większym stopniu z przetworzonego plastiku.

- Cieszymy się, że jesteśmy w Davos i, że dzięki temu mamy możliwości współpracy w rozwijaniu pozytywnego wpływu naszych innowacji na światową gospodarkę. Zdajemy sobie sprawę z tego, że żadna firma nie jest w stanie w pojedynkę rozwiązać problemów związanych z postępującymi zmianami klimatu. Potrzebujemy podejmować zewnętrzne partnerstwa. Wspólnie tworzymy innowacyjne, skalowalne rozwiązania i kształtujemy zachowania konsumentów, aby upowszechnić odpowiedzialną konsumpcję.

Myślisz, że będziemy mogli kiedyś zrezygnować z plastiku?

- Myślę, że to jest dobre pytanie, lecz nie to, które powinniśmy sobie zadać (śmiech). Plastik jest jednym z najbardziej zrównoważonych materiałów. Gdybyśmy zamienili cały plastik na świecie na inny materiał, jego wpływ na środowisko naturalne byłby trzy a nawet cztery razy większy.

Nie mogę sobie tego wyobrazić...

- Plastik jest lekkim i trwałym materiałem. Inny, cięższy spowodowałby większą emisję gazów. Więcej energii trzeba byłoby zużyć na różnych etapach jego przetwarzania, a potem podczas jego użytkowania. Problem z plastikiem polega na jego wpływie na środowisko naturalne, kiedy nie jest poddawany recyklingowi, kiedy nie mamy regeneracyjnego systemu gospodarczego. Mamy dwa sposoby na to, aby sobie z nim poradzić. Pierwszym jest zmniejszenie wielkości zużycia. Tak robimy, zgodnie z naszą strategią, przy produkcji naszych opakowań, używając plastiku z recyklingu. Drugi sposób to wprowadzenie plastikowych opakowań wielokrotnego użytku. Musimy zadbać o to, aby opakowania jednorazowe nie kończyły pływając w morzach i oceanach. Ponad 25 proc. tego typu odpadów trafia do morza, z czego 60 proc. pochodzi z pięciu krajów położonych w południowo - wschodniej Azji. Naszym celem numer jeden jest zapobiegać wyrzucaniu plastiku do oceanów. Dlatego pomagamy tym krajom w pozbyciu się lub recyklingu tego materiału. Robimy to przy pomocy naszej infrastruktury. Naszą misją jest innowacja, między innymi innowacja w produkcji materiałów, aby tworzyć lepsze, bardziej zrównoważone produkty. Szukamy rozwiązań by nie pozwolić, aby plastik dostał się do morza, oraz takich, które pozwolą pozbyć się tego, który się już tam znajduje.

P&G złożyło ambitne zobowiązanie rok temu: "Ambicja 2030"...

- Ten projekt jest mi bliski i jestem z niego bardzo dumna. Jeżeli przeanalizujesz cele na 2020, wszystkie one dotyczą ograniczania negatywnego wpływu na środowisko naturalne. “Ambition 2030" jest "rybą z innej rzeki". Ten projekt obraca się wokół innowacji, których możemy dokonywać. Na przykład, jeżeli chodzi o wykorzystywanie wody i energii w naszych instalacjach, fabrykach. I tu nie tylko chodzi o ograniczenie ich zużycia, lecz o tworzenie regeneracyjnych rozwiązań. Na przykład mamy fabrykę w Chinach, otoczoną parkiem, która jest modelem dla wszystkich innych. Jest przykładem wizji, która się spełniła. Rodziny przychodzą w weekendy na spacery, woda, która wypływa z fabryki jest czystsza od tej, która do niej dociera. Energia jest napędzana wiatrem. Polska jest dla nas ważna, mamy tutaj trzy zakłady, i wszystkie zostały zbudowane z podobną wizją. Nasze fabryki nie generują w Polsce odpadów. Wszystkie są wykorzystywane.

Ile potrzeba pieniędzy i czasu, by osiągnąć cele wyznaczone przez "Ambicja 2030"?

- To bardzo trudne pytanie. Kiedy tworzyłam stanowisko, które teraz zajmuję, postanowiłam, że moją misją będzie włączenie zrównoważonego rozwoju w naszą praktykę biznesową. Nie chciałam, aby to był proces, który się toczy równolegle do naszej pracy, ale sposób w jaki prowadzimy biznes. Zrównoważony rozwój zintegrowaliśmy po prostu ze strategią biznesową. Jesteśmy współzałożycielami niedawno powstałej organizacji "Alliance to End Plastic Waste". W ramach sojuszu, wspólnie z pozostałymi firmami członkowskimi opracujemy i wprowadzimy w życie nowe rozwiązania, które pozwolą zminimalizować ilość odpadów z tworzyw sztucznych i właściwie nimi zarządzać. Docelowo, wspólnie zainwestujemy ponad 1,5 miliarda dolarów w ciągu najbliższych pięciu lat. To dużo pieniędzy, ale i wyzwanie jest ogromne.

Myślisz, że regulacja w globalnym zakresie musi się zmienić, by wam w tym pomóc?

- Absolutnie wszyscy musimy współpracować. Trudno tworzyć infrastrukturę, jeżeli ustawodawcy nie stoją po naszej stronie. Gospodarowanie odpadami często nie jest najwyższą pozycją na liście ich priorytetów. Musimy pomóc im zrozumieć, że właściwe zarządzanie odpadami się opłaca. Plastik jest dużo wart, a tylko 5 proc. odpadów jest odzyskiwana. 95 proc. to 80-120 miliardów dolarów, które gospodarka traci globalnie. Ogromne kwoty, które gospodarka mogłaby potencjalnie odzyskać.

Rozmawiał w Davos Bartosz Bednarz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Davos | plastik

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM