Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Przyszłość to przemysł 4.0

Polski przemysł czeka transformacja w kierunku przemysłu 4.0. Przedsiębiorstwa powinny inwestować w digitalizację i innowacyjność. Utrudnieniem są restrykcje środowiskowe wprowadzone przez Unię Europejską, które nie dość, że generują koszty, to jeszcze stawiają europejskie firmy w słabszej pozycji konkurencyjnej względem ich odpowiedników z innych części globu.

W trakcie debaty "Przemysł w Europie", która odbyła się w trakcie Europejskiego Kongresu Gospodarczego, uczestnicy dyskusji zastanawiali się nad kondycją przemysłu w Polsce i innych europejskich krajach. - Rola przemysłu, w tym również energochłonnego, jest bardzo istotna z punktu widzenia całej gospodarki. Ma on bardzo duże znaczenie, jeśli chodzi o PKB, rynek pracy - powiedział Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.

Według Łukasza Otty reprezentującego firmę Siemens, transformacja to szansa dla firm, umożliwiająca ich dynamiczny rozwój. Jednocześnie jest to spore wyzwanie, choćby ze względu na ograniczoną dostępność wykwalifikowanych pracowników, którzy mogliby wesprzeć przedsiębiorstwo w przeprowadzeniu tego procesu. Ważne jest też, by na zmianach nie ucierpiała bieżąca działalność zakładów.

Reklama

Łukasz Petrus, prezes grupy PGO specjalizującej się w produkcji odlewów i odkuwek, ocenia, że przemysł 4.0 to kolejny krok w rozwoju polskiego przemysłu. - Mieliśmy zawsze silne zaplecze, bogate tradycje przemysłowe, doświadczonych pracowników, bardzo dobrych i cenionych inżynierów. Fundamenty są solidne. Dalszy rozwój w kierunku przemysłu 4.0 jest koniecznością. Jeśli chcemy być konkurencyjni, musimy iść w tym kierunku - powiedział Petrus. Transformacja, digitalizacja i innowacyjność sprawiają też, że przemysł zaczyna być atrakcyjny dla podejmujących pracę młodych ludzi, co jest szczególnie istotne na utrzymującym się rynku pracownika.

Wyzwaniem polityka klimatyczna

Aneta Muskała, wiceprezes spółki International Paper Kwidzyn, zwróciła uwagę na unijną politykę klimatyczną, w związku z którą firmy muszą ponosić dodatkowe istotne koszty. - Dostosowywanie się do tych zasad już teraz pochłania około jednej trzeciej naszej marży. Tymczasem my chcemy być konkurencyjni, rozwijać się, dostarczać wartość naszym akcjonariuszom, zatrudniać ludzi. To zmusza nas do myślenia, co możemy zrobić lepiej, by te zyski zwiększać - powiedziała.

Jedną z odpowiedzi firmy są inwestycje w poprawę efektywności, która w ostatnich latach wzrosła w spółce o 25 proc. - Jesteśmy bardzo energochłonną firmą. Jeśli uprawnienie do emisji kosztowało 5 euro, a dziś musimy za nie płacić 25 euro, to czujemy się wystarczająco zmotywowani, by poszukiwać rozwiązań, które postawią nas w lepszej pozycji - powiedziała Muskała. Dodała, że w International Paper Kwidzyn regularnie prowadzone są audyty korporacyjne projektów ocenianych właśnie pod kątem energochłonności.

Paweł Gruza, wiceprezes KGHM, zwrócił uwagę, że polskie i europejskie firmy konkurują na globalnym rynku. - Produkujemy towar, którym handluje się na całym świecie. Nasza efektywność finansowa jest łatwo porównywalna z konkurencją zagraniczną. Mamy w Europie dużo regulacji związanych z emisją CO2, obowiązują nas standardy ekologiczne, których nasza konkurencja nie musi przestrzegać. Firmy spoza Europy znajdują się w lepszej pozycji. Trudno nie zauważyć tego niebezpieczeństwa - powiedział Gruza. Dodał, że politycy i decydenci powinni zabiegać o wyrównanie szans przedsiębiorstw europejskich.

Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii, przekonywał, że polski rząd stara się uwzględniać potrzeby przemysłu. - Nikt nie mówi, że chcemy odchodzić od polityki klimatycznej, natomiast zależy nam, by osadzić ją w kontekście konkurencyjności europejskiej gospodarki, innowacyjności. My widzimy silną potrzebę wsparcia przemysłu energochłonnego, również w kontekście wzrostu cen energii - powiedział. Zaznaczył, że od 1990 r. poziom emisji gazów cieplarnianych spadł o ponad jedną trzecią. To był istotny wysiłek i duże koszty.

Dodał, że ze strony Niemiec dochodzą sygnały, że o ile w sferze narracyjnej w kwestii polityki klimatycznej nie należy się spodziewać zmian, o tyle w przypadku konkretnych decyzji następuje już przesuwanie akcentów w kierunku decyzji uwzględniających potrzeby przemysłu. - Gdybyśmy w tym obszarze jako Polska nawiązali porozumienie z Niemcami, byłby to dobry prognostyk dla przemysłu - poinformował.

Łukasz Petrus powiedział, że grupa PGO ma cztery zakłady w Polsce i również poszukuje rozwiązań, które przyniosłyby określone cele dla środowiska, a jednocześnie poprawiające efektywność. - W jednym z zakładów - energochłonnym, zużywającym prąd, gaz, wodę, sprężone powietrze, zainstalowaliśmy system monitorujący te media, ale też pozwalający na ich analizę online. System sam nimi zarządza. - Staramy się odsuwać ludzi od sterowania oświetleniem, pompami wody, wentylatorami. Te działania poczyniliśmy kilka lat temu i przyniosły one efekt w postaci optymalizacji naszej działalności - powiedział Petrus. - W ciągu dwóch lat zainwestowaliśmy prawie 100 mln zł w projekty redukujące energochłonność. Jest ich kilkanaście - dodał.

Andrzej Ziółkowski, prezes Urzędu Dozoru Technicznego, potwierdził, że najlepszym sposobem na optymalizację działalności jest zużywanie mniejszej liczby zasobów i kontrola energochłonności. Poinformował, że w czasach, gdy ceny energii były niskie, zwrot inwestycji w projekty ograniczające  energochłonność był zbyt długi, przekraczał trzy lata. W momencie wyższych cen zwrot następuje już szybciej, co powinno motywować przedsiębiorstwa do podejmowania inicjatyw w tym obszarze.

Własne źródła energii - właściwy kierunek?

Uczestnicy debaty zastanawiali się też, czy firmy powinny inwestować we własne źródła energii w kontekście rozwoju energetyki odnawialnej. - Przemysł musi myśleć o własnych źródłach. Zabezpieczą one ciągłość działania. To bardzo istotny aspekt zarządzania w przedsiębiorstwach - ocenia Andrzej Ziółkowski z Urzędu Dozoru Technicznego.

Aneta Muskała uważa, że w najbliższych latach realizowanych będzie sporo inwestycji w energetykę przemysłową. - Przemysł potrzebuje dużo energii, pewnych dostaw, ważne, by była ona tania i niskoemisyjna - powiedziała. - Nasza firma w 85 proc. jest samowystarczalna, jeśli chodzi o energię elektryczną. Produkujemy też dużo energii z biomasy, wykorzystujemy ciepło odpadowe - dodała. 

Także KGHM produkuje energię na własne potrzeby. Paweł Gruza, wiceprezes, poinformował, że  strategia spółki zakłada wzrost produkcji energii wewnątrz grupy, także ze źródeł odnawialnych. Zgodnie ze strategią, do końca 2030 roku 50 proc. zapotrzebowania KGHM na energię elektryczną ma pochodzić ze źródeł własnych i odnawialnych źródeł energii.

Łukasz Petrus z kolei powiedział, że kierowana przez niego grupa w pierwszej kolejności kieruje się obniżką kosztów i inwestycjach w podstawową działalność. - Musielibyśmy mieć gigantyczne instalacje, żeby zabezpiecz nasze potrzeby energetyczne - powiedział.

W kierunku innowacyjności

Innym wątkiem, wokół którego toczyła się dyskusja, jest innowacyjność. - Mamy otwartych wiele innowacyjnych projektów. Pracujemy nad automatyzacją procesów wydobywczych. Trendem, który przyspiesza za granicą, są pojazdy autonomiczne. Analizujemy wiele tematów. Mamy świadomość, że ociąganie się z wdrożeniem nowych technologii jest ryzykowne i może postawić firmy w niekorzystnej sytuacji w przyszłości - powiedział.

Łukasz Otta z Siemensa wskazał na kilka obszarów innowacyjności. - Albo zmieniamy coś w produkcie, oferując rynkowi coś innowacyjnego, albo zmniejszamy koszty produkcji poprzez innowacje, albo tworzymy innowacyjne modele biznesowe wokół produktu - powiedział. Dodał, że wiąże się to z wieloma wyzwaniami. Przede wszystkim innowacyjność w firmie oznacza potrzebę nowych kompetencji. Wymaga też czasu i środków. Zaznaczył też, że digitalizacja, automatyzacja i robotyzacja nie oznaczać będzie spadku zatrudnienia w firmach. - Obawa, że roboty zabiorą nam pracę to pieśń przeszłości. Firmy skarżą się na braki kadrowe. Praca będzie atrakcyjniejsza, bardziej kreatywna, zbuduje przywiązanie do firmy - ocenia Otta.

morb

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Europejski Kongres Gospodarczy | przemysł

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM