Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Europejski Kongres Finansowy pomaga gospodarce

Europejski Kongres Finansowy przyjął liczne rekomendacje w dziewięciu obszarach kluczowych dla polskiej gospodarki. Eksperci współpracujący z EKF rekomendują jednoznacznie: trzeba znowu podnosić wiek emerytalny. A im szybciej – tym lepiej.

EKF to instytucja, która nie tylko spotyka się raz do roku w Sopocie, tak jak niedawno w czerwcu. Wtedy z przedstawicielami rządu, banku centralnego, polskimi i zagranicznymi ekspertami oraz reprezentantami najważniejszych polskich i europejskich instytucji finansowych omawia dogłębnie w licznych dyskusjach wszystkie sprawy, które stanowią dla gospodarki największe wyzwania. Zarówno dla polskiej, europejskiej, jak i światowej.

Prócz tego Kongres pracuje przez cały rok. Jest jedną z nielicznych polskich instytucji, która w obliczu propozycji zmian prawa w Unii Europejskiej regularnie przedstawia tam swoje stanowisko. To stanowisko jest zawsze konsultowane z wieloma polskimi ekspertami oraz z tymi wszystkimi, których dane regulacje będą najbardziej dotyczyć. Chodzi o to, żeby interes naszego kraju, polskich instytucji finansowych i przedsiębiorstw był reprezentowany w Brukseli, czy też we Frankfurcie, w Europejskim Banku Centralnym.

Reklama

Leszek Pawłowicz, dyrektor Gdańskiej Akademii Bankowej, która koordynuje prace Kongresu przypomina, że w ten sposób EKF wypracował już 27 wspólnych dla Polski stanowisk, w tym w ciągu ostatniego roku - aż jedenaście. W pracy nad tym dorobkiem uczestniczyło w sumie ponad 400 ekspertów.

- Kongres nie zasypia nigdy - mówi przewodniczący Rady Programowej EKF Jan Krzysztof Bielecki.

Stanowska EKF trafiają do Komisji Europejskiej, Parlamentu czy do EBC oraz całej europejskiej sieci bezpieczeństwa finansowego. To jeden z obszarów działania, w których chodzi o to, żeby głos płynący z Polski liczył się na międzynarodowej arenie. Drugim, nie mniej ważnym, jest wypracowywanie rekomendacji dla prowadzonej w kraju polityki gospodarczej. Ostatecznie głos wybitnych ekspertów z rożnych dziedzin może się przydać rządzącym, kiedy tylko chcą słuchać argumentów. 

Rekomendacje EKF nieraz mają charakter ostrzeżeń. Na przykład przed dostrzeganymi przez ekspertów, choć niezauważanym jeszcze powszechnie, narastającymi nierównowagami w gospodarce. Prowadzący politykę gospodarczą mając dostęp do szerokiej wiedzy specjalistów zyskują szansę by na takie ostrzeżenia szybciej zareagować. Na przykład teraz eksperci makroekonomiczni zaproszeni przez EKF do przedstawienia swoich prognoz ostrzegają, że polska gospodarka zaczyna już zwalniać i będzie tak przez najbliższe trzy lata.

Czasem rekomendacje wskazują obszary, gdzie polityka gospodarcza jest zła albo rynek działa nieefektywnie, więc polityka powinna interweniować. Wtedy proponowane zmiany mogłyby pomóc pewne dziedziny poprawić. Od ostatniego wielkiego kryzysu wiadomo, że nieruchomości i kredyty hipoteczne to coś, czemu przyglądać się trzeba z wielką uwagą, bo przecież 10 lat temu w USA kryzys właśnie od tego się zaczął. W tym roku EKF stara się doradzić, co państwo mogłoby zrobić, żeby mieć lepszy wpływ na rynek kredytów na mieszkania i na cały rynek mieszkaniowy i w jaki sposób nie dopuścić do tego, żeby ludzie nierozsądnie się zadłużali, a banki bez hamulców udzielały kredytów.    

W Polsce jest za mało mieszkań, a ich ceny znowu zaczynają szybko rosnąć, a zwłaszcza ceny wynajmu mieszkań w dużych miastach. Kilka rekomendacji EKF poświecił kwestiom związanym z rynkiem mieszkaniowym oraz z zaangażowaniem banków w kredyty hipoteczne. Te płyną także coraz szerszym strumieniem. Eksperci uważają, że ważne jest, by polityka gospodarcza pomagała bankowości hipotecznej. Generalnie polega ona na tym, że kredyt na wiele lat nie jest finansowany z depozytów na parę miesięcy, ale z długoterminowych obligacji, których zabezpieczeniem są mieszkania kupione na kredyt. 

- Rekomendujemy stworzenie zachęt do lokowania oszczędności emerytalnych na finansowanie nieruchomości mieszkalnych oraz ustanowienie nowych limitów inwestycyjnych, popularyzację budowy i inwestowania w mieszkania na wynajem oraz wsparcie dla rozwoju bankowości hipotecznej - mówił Maciej Grabowski, dyrektor programowy EKF.

Rekomendacje EKF dotyczą przede wszystkim tego, co można zmienić, żeby w trybach gospodarki było jak najmniej piasku. Wielu zmian można dokonać dzięki uchwalaniu mądrego prawa. Ale nie tylko. Zaskakujące jest na przykład, jak o wielu zjawiskach, które się dzieją, bardzo mało wiemy. Można to badać, analizować, wyciągać wnioski - proponuje Kongres.

Przykłady? Upadłości firm. Minęło dwa i pół roku od dnia wejścia w życie Prawa restrukturyzacyjnego i zmiany Prawa upadłościowego. Przed tymi zmianami było zazwyczaj tak, że w większości przypadków, gdy firma popadała w kłopoty, dochodziło do - ciągnącej się zresztą latami - upadłości. Zmiany były po to, żeby firma, jeśli są na to nadzieje, mogła pomimo trudności przetrwać. Dzięki tamtym zmianom w prawie coraz więcej firm się restrukturyzuje. To ich pozytywny skutek. Ale czy nie mogłoby być jeszcze lepiej, zwłaszcza, że szczyt boomu gospodarczego mamy już za sobą? Na przykład rozpoczynać restrukturyzację wtedy, kiedy firma dopiero zaczyna mieć kłopoty. Lepiej walczyć z wyprowadzaniem i ukrywaniem majątku? Do tego potrzeba analiz i danych, które zresztą - zgodnie z ustawą - powinny być już zbierane. Ale wciąż ich nie ma. 

- Powinna działać platforma służąca wymianie informacji na temat upadłości, digitalizacja dokumentów. Centralny rejestr upadłości miał być dostępny od 1 lutego, ale nie ma go - mówił Paweł Antoniewicz, ekspert EKF.

Tegoroczne rekomendacje dotyczą aż dziewięciu obszarów. Jednym z nich jest bezpieczeństwo gospodarki, a zwłaszcza naszych pieniędzy zgromadzonych w bankach przed kradzieżami cyberprzestępców. Skoro coraz częściej używamy bankowości elektronicznej, to coraz częściej też przestępcy okradają nas przez internet. Choć ludzie nie są jeszcze świadomi tego niebezpieczeństwa, banki i państwo powinny dołożyć wszelkich starań, żeby nasze pieniądze były bezpieczne. Kongres rekomenduje, co można zrobić, żeby bezpieczeństwo poprawić.

Walka z przestępczością finansową jest dla gospodarki szczególnie ważna. Rząd odnosi sukcesy w ściąganiu podatku VAT, a banki wprowadziły na zlecenia państwa system STIR, który tego rodzaju przestępstwa ma wychwytywać na podstawie dokonywanych przez firmy operacji w systemie bankowym. Ale skoro STIR istnieje, i działa dobrze, dlaczego nie wykorzystać go do walki z innymi rodzajami przestępczości, jak na przykład z praniem brudnych pieniędzy czy finansowaniem terroryzmu. EKF rekomenduje, żeby rząd poważnie nad tym się zastanowił.

Polska, żeby inwestować w rozwój, będzie musiała jeszcze długo pożyczać pieniądze za granicą. Ogromna część inwestycji dokonywana jest dzięki funduszom z Unii. W następnej perspektywie budżetu Unii będzie tych pieniędzy mniej, o ok. 20 mld euro. Żeby inwestować, trzeba będzie więcej pożyczać.

Jak pożyczać bezpiecznie? Dobrym sposobem są euroobligacje. Trzeba ten rynek w Polsce wzmacniać i aktywizować, przyciągać inwestorów lokalnych i zagranicznych. Tu Ministerstwo Finansów powinno przemyśleć wiele przepisów podatkowych, które do kupowania papierów dłużnych zniechęcają. Po pierwsze to przepisy, które powodują, że inwestorzy z zagranicy nie są zainteresowani polskimi emisjami obligacji, a po drugie takie, które sprawiają, że - w skrajnym przypadku - podatek płacony przez polskiego inwestora zjada wszystkie zyski, jakie miałby on z zakupu obligacji.

Jednym z najważniejszych wyzwań dla gospodarki na całym świecie są takie zmiany służące temu, żeby jak najmniej szkodzić środowisku. Wiążą się z tym ogromne koszty dla przemysłu i na przykład dla samorządów. Sfinansować mogą je emisje tzw. zielonych obligacji. Polski rząd był pierwszym, który wyemitował zielone obligacje w 2016 roku. Polska była też pierwszym krajem, który w grudniu 2017 roku pozyskał od niezależnego audytora potwierdzenie o tym, że wszystkie pozyskane z emisji środki zostały w całości przeznaczone na "zielone" cele. Inną polską instytucją, która wyemitowała zielone obligacje był Bank Zachodni WBK. Chodzi więc o to, żeby stworzyć takie mechanizmy, by inni inwestorzy publiczni poszli tą drogą w finansowaniu projektów mających na celu zrównoważony rozwój.   

Najważniejsze z rekomendacji dotyczą jednak sytuacji makroekonomicznej kraju. W tej chwili panuje tu równowaga, a gospodarka rośnie szybko. Niebawem jednak zwolni. Pokazują to średnioterminowe prognozy 34 wybitnych polskich ekonomistów. Dlatego Kongres wraz z ekspertami zastanawiali się jako powinna być na to odpowiedź polityki gospodarczej.

- Postanowiliśmy przeprowadzić własne konsultacje, w tym rekomendacje dla polityki w polskiej gospodarce - powiedział Leszek Pawłowicz.

Gospodarka lepiej przejdzie zbliżający się trudniejszy okres i będzie bardziej stabilna, jeśli stabilne będą reguły gry. Chodzi zatem generalnie o to, żeby uchwalane, niejednokrotnie w pośpiechu prawo, nie zaskakiwało tych, których ono dotyczy. Druga bardzo ważna rekomendacja dotyczy zapewnienia Polsce bezpieczeństwa energetycznego, a trzecia - zwiększenia aktywności zawodowej.

O co w niej chodzi? Przedsiębiorcy coraz głośniej mówią, że nie mogą znaleźć rąk do pracy. Brak pracowników zaczyna oznaczać brak możliwości rozwoju. Tymczasem aktywnych zawodowo jest zaledwie nieco ponad 56 proc. dorosłych Polaków. Ponad 13 mln dorosłych obywateli ani nie pracuje, ani nie szuka pracy. Polska z jednej strony powinna się całkowicie otworzyć na pracowników z zagranicy, a z drugiej stworzyć takie warunki, żeby Polakom pracować się opłacało - uważa EKF.

Chodzi tu więc o zmianę systemu emerytalnego, ale też o aktywizację zawodową kobiet. A także - co już widać - konieczne będzie podniesienie wieku emerytalnego. Przypomnijmy, że od października 2017 roku został on obniżony do 60 lat dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Zdaniem ekspertów ta sytuacja nie jest do utrzymania na dłuższą metę i powinna zostać jak najprędzej zmieniona.

Skoro mowa o sprawach ważnych nie tylko z punktu widzenia najbliższych miesięcy, czy lat, ale kwestiach całkowicie strategicznych dla Polski, eksperci EKF rekomendują, żeby rząd zajął się określeniem strategii przystąpienia Polski do strefy euro.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM