Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Dywersyfikacja, czyli jak firmy szukają finansowania

Finansowanie inwestycji musi być pochodną planu biznesowego. Warto dywersyfikować źródła finansowania, by zapewnić optymalne warunki dla realizacji projektów. Kredyt jest dobrym rozwiązaniem w czasie koniunktury rynkowej. Z kolei obligacje są korzystniejsze, gdy rynek jest w słabszej kondycji - takie wnioski płyną z debaty dotyczącej długoterminowego finansowania, która odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.

Co lepsze - cena, czy struktura finansowania? Jak uniknąć kumulacji zapadalności długu? Czy można rozpoczynać inwestycje, zanim ostatecznie dopięte zostanie finansowanie? Nad tymi kwestiami zastanawiali się przedstawiciele spółek państwowych i prywatnych zaproszeni do udziału w dyskusji.

Marek Wadowski, wiceprezes ds. finansowych Tauronu, poinformował, że w przypadku firm energetycznych kluczowe są stabilne źródła finansowania. - Energetyka musi myśleć w horyzoncie długoterminowym. Szukamy rozwiązań jak najtańszych, ale gwarantujących stabilne finansowanie - powiedział. Dodał, że ryzykiem, którego spółka chce uniknąć, jest kumulacja zapadalności długu. Dlatego Tauron stara się tak zarządzać długiem, by zapadalności były rozłożone w czasie.

Reklama

Wadowski poinformował, że spółka chętnie korzysta z emisji obligacji, tym bardziej, że banki coraz ostrożniej podchodzą do finansowania firm węglowych i emitentów dwutlenku węgla. - Tymczasem dekarbonizacja gospodarki wymaga pozyskania środków finansowych - zauważył Wadowski. Tauron wszedł też na rynek euroobligacji. - Wyszliśmy z poziomem 500 mln euro. Euroobligacje w porównaniu z obligacjami krajowymi są około 0,5 proc. droższe, przy założeniu, że zabezpieczamy ryzyko walutowe. Rynek polski jest istotny, ale biorąc jednak pod uwagę rozmiary naszego długu - dość ograniczony - powiedział wiceprezes Tauronu.

Katarzyna Kreczmańska-Gigol, wiceprezes KGHM ds. finansowych, poinformowała, że z punktu widzenia miedziowego koncernu najważniejsze jest bezpieczeństwo finansowe, a dopiero w dalszej kolejności cena. - Pokusą dla przedsiębiorstw jest finansowanie działalności inwestycyjnej finansowaniem krótkoterminowym. Ono jest tańsze, ale błędem jest skupianie się jedynie na cenie. Źródła krótkoterminowe trzeba często odnawiać. A to zwiększa ryzyko kumulacji zapadalności długu - powiedziała wiceprezes.

Z kolei przedstawiciel prywatnego biznesu, Rafał Gruszeczka, wiceprezes Maspeksu, podkreśla, że cena długu jest bardzo istotna. - Ona gra dużą rolę. Zwracamy uwagę, ile płacimy za finansowanie - powiedział. Dodał jednocześnie, że spółka nie wychodzi na rynek obligacji. - Nie mamy takich potrzeb, finasowanie bankowe jest tańsze, nie ma potrzeby szukać pieniędzy gdzie indziej - wyjaśnił.

Leszek Borowiec, członek zarządu ds. finansowych PKP Cargo, poinformował, że spółka w dużej mierze finansuje się kredytem bankowym. - Kredyt bankowy jest bardziej atrakcyjny z naszego punktu widzenia niż obligacje. Jest o wiele bardziej elastyczny - wyjaśnił.

Mateusz Wodejko, wiceprezes PERN, uważa, że kluczowa jest dywersyfikacja kredytów inwestycyjnych długoterminowych i krótkoterminowych tak, by finansowanie było bezpieczne i optymalne kosztowo. - Jesteśmy na etapie analizy możliwości finansowych firmy. Staramy się dopasować finansowanie zewnętrzne do strategii na okres kilku lat. Zapraszamy banki do współpracy - powiedział.

Katarzyna Kreczmańska-Gigol z KGHM podkreśla, że kredyt jest tańszy w okresie dobrej koniunktury, jak to jest obecnie. Gdy jednak gospodarka słabnie, kredyt bankowy drożeje. Wtedy firmy chętniej myślą o emisji obligacji. - Rynek kapitałowy ma uzupełniać sektor bankowy. Przy czym rynek kapitałowy jest cierpliwszy - mówi wiceprezes.

KGHM zapowiedział niedawno emisję obligacji o wartości do 2 mld zł. Spółce zależy na jak najdłuższym, nawet 15-letnim tenorze. Wiceprezes spółki zwraca uwagę, że KGHM działa długodystansowo. - Podejmując decyzje o inwestycji spodziewamy się efektów za kilka - kilkanaście lat. Dlatego źródła finansowania muszą być specyficzne, powinny uwzględniać naszą specyfikę - powiedziała.

Pewną alternatywą dla finansowania bankowego mogą być fundusze venture capital, zarządzane przez prywatne firmy. PFR stworzył fundusz funduszy, który oferuje finansowanie zwrotne innowacyjnym spółkom z sektora małych i średnich przedsiębiorstw poprzez wybranych pośredników finansowych, jak fundusze venture capital czy aniołowie biznesu. - Chodzi o to, by zbudować system profesjonalnych zespołów, które są w stanie trafnie ocenić ryzyka. Otrzymaliśmy 400 propozycji inwestycji w fundusze, wybraliśmy około 30 najlepszych - powiedział Paweł Borys, prezes PFR.

Borys, uważa, że sektor finansowy w Polsce, jeśli chodzi o długoterminowe finansowanie gospodarki, nie wygląda najlepiej. - Mamy mocny sektor bankowy, z dużymi kapitałami, płynny. Jednak wyrósł on z bankowości detalicznej - powiedział. Dodał, że w Polsce jest dużo małych i średnich firm. Takie podmioty chętniej finansują inwestycje kapitałem własnym. Rynek krajowy jest ograniczony, finansowania na dużą skalę jest stosunkowo niewiele.

A potrzeby inwestycyjne są spore. W przypadku PKP Cargo wskaźnik dług netto/EBITDA nie przekracza 1,5x, jest więc spory potencjał do dalszego zadłużania się. Przewoźnik myśli o akwizycjach krajowych i zagranicznych. - Monitorujemy rynki. Jeśli pojawiają się okazje, zaczynamy działać - powiedział Borowiec. Spółka nakreśliła program rozwoju do 2038 roku. Gros nakładów firmy to wydatki na tabor kolejowy. - Nasz tabór ma swój wiek, przebieg. Przed nami transformacja. Pod kątem tej transformacji konstruowane będzie finansowanie długoterminowe - poinformował członek zarządu spółki.

Z kolei PERN planuje wydać do 2022 roku na inwestycje 2,7 mld zł. Wydatki będą związane z rozbudową strategicznej infrastruktury związanej z ropą naftową i paliwami. Program nakreślony przez firmę jest jednak dłuższy, sięga 2025 roku.

morb


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Europejski Kongres Gospodarczy

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM