Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Dobre perspektywy dla polskich eksporterów

Polskie firmy wykazują w ostatnich latach dużą konkurencyjność i elastyczność. - Nawet jeśli otoczenie makroekonomiczne gospodarki globalnej będzie słabsze, w związku z tym popyt na polskie produkty będzie mniejszy, to jednak spodziewałbym się, że wyhamowanie w polskim eksporcie nie będzie głębokie, a polskie firmy będą w stanie sobie z tym poradzić - mówi Grzegorz Maliszewski, główny ekonomista Banku Millenium.

Eksport Polski w 2018 r. wyniósł 221 mld euro i był wyższy niż w 2017 r. o 6,5 proc. Polskie firmy eksportują głównie do Unii Europejskiej. Na pierwszym miejscu niezmiennie od lat są Niemcy (28 proc.), później odpowiednio Czechy, Wielka Brytania, Francja, Włochy, a w pierwszej dziesiątce znajdziemy tylko dwa kraje spoza UE - Stany Zjednoczone i Rosja. Czy polski eksport będzie wciąż dynamicznie rosnąć w kolejnych latach?

- Perspektywy wzrostu eksportu są niejako pochodną perspektyw gospodarki globalnej. Pogorszyły się one nieco w ostatnich kwartałach czego wyrazem są słabsze prognozy wzrostu gospodarczego u naszych głównych partnerów handlowych, szczególnie w Niemczech - mówi Maliszewski.

Reklama

Spowolnienie niestraszne eksporterom

Według ostatnich szacunków Komisji Europejskiej wzrost gospodarczy wyniesie w Niemczech 0,5 proc. w 2019 r. - W kolejnych kwartałach dynamika eksportu zapewne wyhamuje. Nie spodziewałbym się jednak głębokiego załamania czy też istotnego wyhamowania dynamiki - ocenia Maliszewski. Dodaje także, że polskie firmy wyraźnie pokazały w ostatnich latach dużą konkurencyjność i elastyczność. Przede wszystkim, jeśli chodzi o rynki zbytu - Struktura geograficzna (eksportu - red.) nie zaskakuje - jesteśmy w UE i tam kierujemy 2/3 eksportu. Rynki zbytu są jednak coraz bardziej zróżnicowane, a eksporterzy wykazują sporą elastyczność - mówi Maliszewski. Podaje też przykłady: w latach 2011-2012, gdy w strefie euro była recesja a europejska gospodarka rosła w wolniejszym tempie - polskie firmy zwiększyły eksport do krajów rozwijających się Europy Środkowo-Wschodniej, gdzie był wyższy wzrost gospodarczy. W okresie sankcji rosyjskich - strumień eksportu przekierowany został na rynki UE. - Nawet jeśli otoczenie makroekonomiczne gospodarki globalnej będzie słabsze, w związku z tym popyt na polskie produkty będzie mniejszy, to jednak spodziewałbym się, że wyhamowanie nie będzie głębokie, a polskie firmy będą w stanie sobie z tym poradzić - dodaje Maliszewski i przypomina, że firmy w Polsce mają takie narzędzie poprawy konkurencyjności, które nie mają firmy strefy euro jaką jest własna waluta.

Większa odporność na gorsze czasy

Mało tego, w obecnym okresie spowolnienia koniunktury w strefie euro, polskie firmy mniej odczują spadek dynamiki wzrostu eksportu - mówi Maliszewski - ze względu na wzrost dóbr przetworzonych w eksporcie do UE. - Nie tylko produkujemy na potrzeby niemieckiego przemysłu, coraz w mniejszym stopniu jesteśmy "montowniami", a częściej wysyłamy produkty dla finalnego odbiorcy. Koniunktura w zakresie popytu konsumpcyjnego w UE czy Niemczech jest dobra. Nawet jeśli będzie słabiej w przemyśle, a indeksy jak PMI pokazują gwałtowne załamanie nastrojów, to część eksportu może pójść w kierunku dóbr konsumpcyjnych - mówi Maliszewski.

Polscy eksporterzy rozwijają się i oferują coraz bardziej zaawansowane towary, dzięki czemu mogą konkurować na rynkach rozwiniętych. Zgadza się z tym Robert Kasprzak, dyrektor zarządzający Pionem Zarządzania Produktami BGK. - Są mniej uzależnieni od koniunktury w danym momencie. Coraz większą część eksportu stanowią dobra przetworzone: maszyny, środki transportu, ale też istotnym elementem z punktu widzenia wymiany handlowej są usługi. Firmy budowlane są głównymi podwykonawcami w wielu kontraktach międzynarodowych - mówi Kasprzak.

Tym samym, na przestrzeni ostatnich lat doszło do dywersyfikacji eksportu nie tylko w ujęciu geograficznym, ale również produktowym. To oznacza, że część firm w przypadku gorszej koniunktury w Niemczech będzie w stanie przekierować strumień eksportu do krajów, gdzie sytuacja gospodarcza jest lepsza. Z drugiej strony - ze względu na dywersyfikację towarową - produkują oni coraz więcej dóbr przetworzonych, którymi mogą konkurować na rynku.

- Zmiana struktury powoduje, że polskie firmy tworzą większą wartość dodaną i więcej zarabiają. Jeśli firma chce konkurować globalnie na rynkach rozwiniętych to musi dostarczać produkt bardziej przetworzony - przypomina Maliszewski.

Firmy ograniczają ryzyko

W przypadku eksportu polskie firmy nie muszą brać całego ryzyka na siebie. Przy wyjściu na zagraniczne rynki pomaga im m.in. Bank Gospodarstwa Krajowego. Jak? - BGK jako państwowy bank rozwoju wśród swoich zadań ma wspieranie polskich firm na rynkach międzynarodowych: zarówno eksporterów jak i tych, które chcą dokonywać ekspansji na całym świecie. Mamy już doświadczenie we wsparciu rodzinnych firm na 66 rynkach - mówi Kasprzak.

W ofercie banku - tłumaczy - są instrumenty finansowe: zarówno krótkoterminowe, które stanowią wparcie dla handlu międzynarodowego w postaci akredytyw eksportowych lub gwarancji. - Dają one z jednej strony możliwość uzyskania płynności, z drugiej przenoszą ryzyko kontrahenta, które BGK przyjmuje. Odbywa się to w ramach państwowego Programu Wspierania Eksportu - konstatuje ekspert BGK.

Długoterminowe wsparcie odbywa się natomiast w formie wykupu wierzytelności (do 7 lat), finansowania bezpośredniego dla firm czy rządów krajów, np. rozwijających się, by zachęcić ich do korzystania z oferty polskich firm.

W ramach państwowego Programu Wspierania Eksportu - przypomina ekspert BGK - od 2009 r. udzielono łącznie 3,3 mld zł finansowania. - W ub. r. podpisaliśmy umowy na 1,8 mld zł. Widzimy wyraźnie, że polskie firmy są coraz bardziej aktywne, również geograficznie na coraz większym obszarze - dodaje Kasprzak. Warto wspomnieć, że 3,3 mld zł dotyczy tylko finansowania eksportu. Do tego dochodzą kontrakty na finansowanie inwestycji. - W ostatnich dwóch latach były to m.in. budowa elektrowni w Indonezji (80 mln euro), finansowanie galerii handlowych na Białorusi i Ukrainie. Tego typu finansowań mamy też dużo - przypomina przedstawiciel BGK. Podkreśla, że istotne nie są tylko kwoty, które angażuje bank we wsparcie, ale sama dynamika otwierania się polskich firm na różne kierunki eksportowe i korzystanie przez nie z różnych instrumentów wsparcia.

- W ostatnich latach jest ona imponująca, rządu 20 proc. r/r jeżeli chodzi o przyrost finansowania - dodaje Kasprzak.

Wiele składowych sukcesu

To właśnie m.in. finansowanie może zdecydować o sukcesie polskich firm na globalnym rynku. Ale nie tylko. - Dzisiaj eksport to 72 proc. naszej produkcji i sprzedaży. Handlujemy bardzo intensywnie z całym światem, przede wszystkim z Chinami. Nie sprzedajemy koncentratu, czyli półproduktu, ale produkt hutniczy - oczyszczoną miedź. Jeśli mówimy o handlu międzynarodowym - trzeba mieć świadomość - że jest on oparty w dużej mierze o relacje. Może się wydawać, że w dzisiejszym świecie pieniądza, niesamowicie szybkiego przepływu informacji, nie ma na to czasu, ale jest wręcz przeciwnie. Jeśli o swojego klienta nie zadbamy, nie zbudujemy relacji, szczególnie na tak trudnym rynku kulturowo jak Chiny, to tej sprzedaży nie będzie. Naszą rolą, jako ambasadora Polski w Chinach, jest budowanie świadomości, że w ogóle jest taki kraj jak Polska, że jest w niej nowoczesny przemysł, również wysokotechnologiczny. Staramy się budować relację bezpośrednią, a wokół niej historię Polski jako bardzo ciekawego partnera. W ten sposób mam nadzieję będziemy otwierać ten rynek dla kolejnych partnerów z Polski - mówi Radosław Żydok, dyrektor Departamentu Analiz Regulacyjnych w KGHM Polska Miedź.

Przedstawiciel KGHM zwraca uwagę na postrzeganie Polski i polskich produktów na globalnym rynku zbytu jako nieodłączną część sukcesu w eksporcie czy ekspansji. Jeszcze nie tak dawno polskie firmy nie wchodziły na obce rynki z produktami pod własną marką...

- Autobusy Solaris są obecne pod wszystkimi niemal szerokościami geograficznymi. Tak jest w przypadku produktów optycznych, związanych z przemysłem fotograficznym czy kinematograficznym, które w ostatnim czasie notują ogromne przyrosty - mówi Kasprzak.

Zgadza się z tym główny ekonomista Banku Millenium, który pomimo tego, że firm z silną marką międzynarodową jest coraz więcej, to wciąż za mało jest narodowych czempionów, które na rynku globalnym kojarzą się z Polską. - Polskie firmy mogą nie chcieć szeroko wychodzić na rynki globalne ze względu na konieczność stawiania czoła globalnej konkurencji, co nie jest proste. Do tego w Polsce na blisko 3 mln firm - dominują małe i średnie, które mają charakter lokalny i niekoniecznie mają ambicje by rozwijać biznes do poziomu globalnego. A ponieważ mamy duży rynek wewnętrzny łatwo osiągnąć sukces lokalny - dodaje. Zwraca uwagę, że zmiany technologiczne, globalizacja, cyfryzacja i digitalizacja ułatwiają wyjście na rynek globalny. - Kluczowe jest by mobilizować do tego firmy. Wyjście na rynki eksportowe wymusza innowacyjność. Działanie na rynku lokalnym niekoniecznie - dodaje Maliszewski.

Zwracał na to uwagę także przedstawiciel KGHM - firmy, która w automatyzację produkcji inwestowała już od samego początku swojej działalności. Takie podejście pozwala poprawić efektywność, produktywność i konkurencyjność.

- Nie fetyszyzowałbym takich standardowo rozumianych oznak bycia czempionem: że mamy globalną markę, która kojarzy się z Polską. Ostatecznie wygrywa ekonomia. Najważniejszy jest zysk. Najważniejsze, żeby zostawał on w Polsce, by finansować inwestycje w kraju. Dobrze jest, gdy firmy przechodzą internacjonalizację. Międzynarodowe doświadczenia partnerów czy konkurentów pozwalają takiej firmie bardzo szybko urosnąć organizacyjnie. To nie jest przypadek, że gdy Polska po 89. r. otworzyła się na inwestorów zagranicznych, to podniósł nam się również poziom firm krajowych. Z jednej strony konkurencja, z drugiej wiedza, know-how. Dobrze, gdy polskie firmy są w stanie nawiązać konkurencję na równych warunkach, tylko że trzeba do tego dochodzić stopniowo, tj. nie da się firmy wrzucić na rynek pełen rekinów i być pewnym, że jej się uda - ocenia Żydok.  

Rozmowa odbyła się podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach

BB

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: eksport | polski rynek eksportowy | polskie firmy za granicą

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM