Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Strategiczny KGHM myśli nad nową strategią

Czy państwo powinno chronić branże surowcowe, takie jak wydobycie węgla, metali lub paliw i czy można powiedzieć, że są one „strategiczne”? A jeśli tak – to w jakim sensie? Polski gigant miedziowy KGHM do dyskusji na ten temat zaprosił podczas Kongresu 590 specjalistów działających na globalnych rynkach, żeby pomogli popatrzeć na tę problematykę nie tylko z krajowej perspektywy.

Pytania o charakterze strategicznym dla KGHM są tym bardziej istotne, że spółka pod koniec tego roku planuje ogłosić założenia nowej strategii. A jednocześnie sam KGHM i wydobycie miedzi to obszar uważany za strategiczny przez kolejne polskie rządy. Czy jednak rzeczywiście w strategicznej perspektywie wydobycie surowców powinno być postrzegane jako strategiczne? Są argumenty na to, że tak.

- Miedź jest zasobem, który się skończy i czasami myślimy o rentowności kopalni w perspektywie 20-letniej - mówił podczas debaty prezes KGHM Marcin Chludziński.

Reklama

Zasoby kiedyś się skończą, a tymczasem popyt na miedź - według prognoz - się nie zmniejszy. Co więcej, gospodarka 4.0, a więc oparta o automatykę, inteligentne roboty i inne zaawansowane technologie może być jeszcze bardziej "miedziochłonna" niż dotychczasowy przemysł, budownictwo, czy też cała elektronika.

- Miedź będzie potrzebna bo nie ma dla niej prostych ekwiwalentów w różnych przemysłach. Nie mamy substytutów i nie zanosi się na to, żebyśmy w krótkiej perspektywie je wymyślili  - powiedział Marcin Chludziński.

W samochodzie elektrycznym potrzebne jest ok. 100 kg miedzi. Jedna turbina wiatrowa na morzu "pochłania" aż 30 ton miedzi. Przemysł wydobywczy - przynajmniej jeśli chodzi o ten surowiec - jest na razie nie podatny na disruption. Przeciwnie, świadectwem rosnącego zapotrzebowania na miedź jest ostatni kontrakt KGHM z China Minmetals na dostawę katod miedziowych o wartości ok. 4 mld zł.

- Rewolucja cyfrowa przyniesie jeszcze większe zapotrzebowanie na miedź - powiedział Thomas J. Lee, współzałożyciel i partner zarządzający w firmie doradztwa strategicznego Fundstrat Global.

To powody dla których wydobycie miedzi ma faktycznie strategiczne znaczenie. Ale KGHM w swojej strategii będzie zwracał bardzo mocno uwagę na problematykę wyzwań technologicznych. I nie chodzi tu tylko o technologie związane z wydobyciem rudy, choć przemysł wydobywczy powstawaniu nowych rozwiązań technologicznych sprzyja. 

- W górnictwie powstają najbardziej radykalne rozwiązania technologiczne - mówił Marcin Chludziński.

Dlaczego? Niektóre szyby KGHM sięgają głębokości ponad 1300 m, gdzie temperatura dochodzi do 45 stopni. W takich warunkach technologie mają służyć bezpieczeństwu pracujących tam ludzi. Im głębiej pod ziemią, tym bardziej konieczne staje się automatyzowanie wydobycia.

- Trzeba radykalnie dbać o bezpieczeństwo, sterować procesami technologicznymi z ziemi, identyfikować ludzi pod ziemią. Przemysł wydaje dużo pieniędzy na takie rozwiązania, jak na przykład predykcja zdarzeń sejsmicznych - powiedział prezes KGHM.

- Technologia ma kluczowe znaczenie jeśli chodzi o zwiększanie efektywności kosztowej ale też jeśli chodzi o bezpieczeństwo firmy działającej w branży wydobywczej. Jesteśmy cały czas w procesie wdrażania nowych technologii. Nie możemy powiedzieć, że jesteśmy przed konkurencją wszędzie, choć na niektórych polach byliśmy prekursorem - dodał.

To właśnie bezpieczeństwo wydobycia - jak zagrożenia gazowe, czy skomplikowana budowa geologiczna złoża wymusza zmiany technologiczne, i to one przede wszystkim składają się na projekt KGHM 4.0. KGHM tworzy też w Lubinie centrum przemysłowe, do którego zaprasza firmy produkujące z miedzi, żeby mogły maksymalnie skrócić swój łańcuch dostaw. 

KGHM sprzedaje 80 proc. swojej produkcji za granicę. Ale pomimo posiadanych złóż w Kanadzie i Chile, 90 proc. miedzi wydobywa w Polsce. Czy miedź jest dla Polski surowcem strategicznym? Z perspektywy tego, że jej zapasy ulegną kiedyś wyczerpaniu, że popyt na miedź będzie rósł, a na razie nie ma jej czym zastąpić wydaje się, że tak.

- Branże mogą być strategiczne dlatego, że mają globalny zasięg, że zatrudniają miliony ludzi, że płacą do budżetu wielkie pieniądze. Być może poziom roli, jaką branża odgrywa wpływając na rozwój kraju można określić jako jej "strategiczność" - powiedział Apollo Ohno, amerykański sportowiec, wielokrotny medalista olimpijski w łyżwiarstwie szybkim, a obecnie inwestor.

KGHM oprócz innych podatków płaci dodatkowo podatek od kopalin. Jest to 1,2-1,4 mld zł rocznie w zależności od wielkości produkcji, choć ten ma zostać obniżony. W Polsce państwo reguluje, kto może wydobywać kopaliny i kto może na tym zarabiać, gdyż według prawa to, co znajduje się pod ziemią jest własnością państwa.

- Gdy ludzie mówią o zasobach strategicznych zazwyczaj są to surowce - powiedział Thomas J. Lee.

Choć niewątpliwie wydobycie surowców postrzegane jest w wielu krajach jako działalność strategiczna, wymagająca kontroli państwa, to różne rządy rozmaicie definiują "strategiczność" rozmaitych branż. Na przykład największa spółka miedziowa w Chile jest własnością państwa i zagwarantowane jest to w konstytucji tego kraju. Rządy wspierając pewne branże mogą jednak popełnić trudne do odwrócenia błędy, za które zapłacą społeczeństwa. Jak rząd ma określić, która branża jest strategiczna i czy należy ją wspierać?

- Musimy zastanowić się co jest sukcesem dla firmy, dla kraju i z czego sukces powinien wynikać. Posiadać wysokie jakościowo zasoby i dostęp do kapitału. W niektórych krajach dochodzi do wahań w polityce rządu, więc perspektywa musi być dłuższa. W USA 60 lat temu gospodarka skierowała się ku firmom prywatnym i to właśnie było motorem wzrostu firm - powiedział Jerrod Freund, dyrektor zarządzający w firmie inwestycyjnej Jefferies Finance.

- Weźmy na przykład przemysł motoryzacyjny w Niemczech. Wzrost czy spadek PKB zależy od mniejszej czy większej sprzedaży samochodów. Rząd powinien bardzo ostrożnie wspierać takie sektory - dodał David Trafford, dyrektor generalny w firmie doradczej specjalizującej się w branży wydobywczej CRU Group.

Zwrócił także uwagę, że branże strategiczne ulegają przemianom, a rządy powinny mieć świadomość, że ich inwestycje muszą być stabilne - na przykład w rozwój infrastruktury.

Takiej wielkiej przemiany jesteśmy właśnie świadkami. Pojawiła się nowa branża strategiczna, ta sama na całym świcie. A równocześnie całkowicie wymknęła się spod kontroli rządów. Tą branżą są technologie informatyczne, a w ślad za nimi nowe technologie we wszystkich dziedzinach przemysłu.   

- Brak regulacji prawnych spowodował gigantyczny sukces w rozwoju technologii. W USA brak interwencji (państwa) doprowadził do tego sukces. Państwo nie powinno wybierać wygranych i przegranych - powiedział Thomas J. Lee.

A z drugiej strony wiele nowych technologii i zajmujące się ich wykorzystaniem strat-upy mają niewielkie szanse na wejście na rynek bez pomocy państwa.

- Państwo może być naprawdę silnym graczem we wsparciu nowych technologii, choć Kalifornia pod tym względem jest zupełnie inna - powiedział Apolo Ohno.

- Niektóre nowe branże wymagają wsparcia. Na przykład przetwórstwo metali w produkcji baterii - dodał David Trafford.

Państwa rozmaicie definiują swoje branże strategiczne. Rosja sprawuje na przykład silną kontrolę nad sektorem surowcowym, a jednocześnie zużywa nieodnawialne surowce w wielkim tempie. Z czego będą żyć kraje arabskie, kiedy zabraknie ropy, która jest dla nich strategicznym surowcem, na którym oparte są całe gospodarki? To, co naprawdę strategiczne, to nie tylko konkretny przemysł, branża, surowiec, czy złoże. 

- Powinniście dbać o edukację, o to, jak zużywacie zasoby, jakość tego co produkujecie. O gospodarkę bardziej nastawioną na postęp, na rozwój, a nie na konsumpcję - powiedział Jerrod Freund.

td

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: KGHM Polska Miedź SA | Kongres 590 | surowce | miedź

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM