Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Problemy z produkcją podbijają cenę miedzi

Kończy się najlepszy dla miedzi kwartał od 2010 roku. Cena czerwonego metalu rośnie, bo pojawiają się problemy z podażą - w części kopalń wstrzymywana jest praca ze względu na rozprzestrzenianie się koronawirusa. Notowania miedzi doszły już do 6 tys. dol. za tonę.

Na rynek wciąż docierają sygnały, że część kopalń ma problemy z zachorowaniami wśród załogi. Pod koniec zeszłego tygodnia koncern Codelco wstrzymał pracę w chilijskim kompleksie Chuquicamata. To przełożyło się od razu na wzrost ceny miedzi - notowania skoczyły wtedy do ponad 6 tys. dolarów za tonę (po raz pierwszy od stycznia).

Według informacji z weekendu, COVID-19 zdiagnozowano u blisko 2 tys. górników w różnych kopalniach należących do Codelco. W najbardziej zyskownej kopalni koncernu, El Teniente, wprowadzono 14-dniowy system pracy, po którym nastąpi 14-dniowa przerwa.

Reklama

Z kolei władze Peru zapowiadają, że tamtejsze kopalnie miedzi mogą od lipca być gotowe do normalnego działania po dwumiesięcznym postoju wywołanym pandemią kornawirusa. Jednak produkcja miedzi w Peru może w 2020 r. spaść o ok. 12-15 proc.

W Polsce produkcją miedzi zajmuje się KGHM. Spółka nie sygnalizuje problemów z wydobyciem, zakłady pracują normalnie. W okresie styczeń-maj produkcja miedzi płatnej spadła tylko nieznacznie, o 0,9 proc., do 290,5 tys. ton.

Ceny miedzi w drugim kwartale tego roku były wyższe niż oczekiwano. Nie ma też sygnałów o dużych nadwyżkach metalu na rynkach. Analitycy UBS obniżyli swoje prognozy podaży miedzi na rynkach metali na świecie w 2020 r. z ok. 900 tys. ton nadwyżki do ok. 300 tys. ton deficytu.

Od początku kwietnia cena miedzi wzrosła o 25 proc., z 4802,5 tys. dol. za tonę do 5998,8 tys. dol. za tonę. Analitycy szacują, że jest jeszcze przestrzeń do dalszego wzrostu cen.

Wsparciem dla miedzi są również napływające dane z Chin - wskaźniki PMI dla przemysłu i usług w czerwcu lekko wzrosły w porównaniu z majem. Kraj ten dość szybko stanął na nogi po epidemii koronawirusa. To o tyle ważne, że Chiny są największym odbiorcą czerwonego metalu. W ostatnich tygodniach w Chinach spadały zapasy wielu metali przemysłowych, w tym również miedzi.  

Wcześniej napłynęły też dobre dane z Europy. Indeks PMI, określający koniunkturę w sektorze przemysłowym strefy euro, wyniósł w czerwcu 46,9 pkt. wobec 39,4 pkt. na koniec poprzedniego miesiąca. Analitycy szacowali, że wyniesie 45 pkt. Z kolei indeks nowych zamówień w eurolandzie wzrósł do 45,2 pkt. z 29,4 pkt. w maju.

Trzeba jednak liczyć się ze spowolnieniem, na co wskazywał  swoich prognozach Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Obniżył on kilka dni temu prognozy dynamiki światowego PKB na ten rok do minus 4,9 proc. - Pandemia ma więcej negatywnych skutków dla gospodarki niż dotychczas prognozowano, a odbicie gospodarcze będzie wolniejsze niż wcześniej sądzono - ocenił w czerwcowej edycji World Economic Outlook. Nie brakuje też obaw o drugą falę pandemii.

Monika Borkowska

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: KGHM Polska Miedź SA | miedź | ceny miedzi

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM