Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

KGHM: kontrolowane zmiany strategii

KGHM nie planuje sprzedawać Sierra Gorda - odkrywkowej kopalni miedzi w Chile. Nie wyklucza jednak zmiany zasad kierowania kopalnią. Decyzje, do jakich zmian dojdzie, zostaną ogłoszone w grudniu, po strategicznym przeglądzie spółki - zapowiedział Maciej Chludziński, prezes KGHM Polska Miedź - gość Interii na trwającym w zeszłym tygodniu w Rzeszowie Kongresie 590.

Sierra Gorda przyniosła KGHM ponad 7 miliardów złotych strat. Kopalnia generuje jednak 10 proc. sprzedaży spółki i wydobycie w niej stale rośnie. Dlatego - jak podkreślił Chludziński - spółka nie zdecydowała o sprzedaży tego aktywu i patrzy na niego coraz bardziej optymistycznie. - Można powiedzieć, że ostatnie 2 miesiące to czas, kiedy widzimy większy efekt przerobu i produkcji. O tym projekcie - założeniach ekonomicznych i potencjalnych zyskach - należy myśleć w długim cyklu życia kopalni, a nie w perspektywie roku czy dwóch - wyjaśniał prezes spółki. Przypomniał, że kieruje nią od lipca i zapewnił, że widzi przyszłość w inwestycji w Chile. - Patrzymy trochę innym okiem na założenia tego biznesu, przy trochę innym podejściu. Jakim - będziemy komunikować w grudniu na przeglądzie strategicznym, który prowadzimy. Wtedy również powiemy dokładniej o aktywach zagranicznych - zapowiadał prezes KGHM.

Reklama

Strategiczny przegląd spółki już trwa. Jej rezultatem nie będzie przygotowywanie nowej strategii, bo - jak podkreślał Chludziński - nie wszystko w niej trzeba zmieniać. - Trwają prace nad weryfikacją wyznaczonych kierunków rozwoju, nad dodaniem nowych, nad zdecydowaniem, co jest najważniejsze w kierunku mega trendów - wyliczał gość Interii. Zwrócił uwagę, że jednym z mega trendów jest uznanie miedzi za metal strategiczny. Rośnie na nią popyt w takich branżach jak elektrotechniczna, energetyczna, związana z elektro mobilnością, odnawialnymi źródłami energii a nawet w branży budowlanej. - Mówimy o perspektywie 5-10 lat. KGHM musi się do tego przygotować pod względem podaży. Musimy mieć jak najwięcej miedzi o jak najlepszych cenach - argumentował Chludziński.

Prezes KGHM pozytywnie ocenił kontakty z Chinami, które trwają od 21 lat. - Chiny to 50 proc. konsumpcji miedzi na świecie. Jeśli ktoś nie jest obecny na tym rynku, to właściwie nie jest obecny na rynku miedzi - wskazywał gość Interii. Rynek chiński stanowi 13 proc. Rynku KGHM. Zawarta niedawno umowa dotyczący katod miedzianych jest warta do 4 miliardów dolarów. Koncert miedziowy nie obawia się skutków zaostrzenia przez USA wojny handlowej z Chinami. - Obserwujemy bardzo uważnie sytuację na rynkach handlowych, również na chińskim. Nie widzimy po stronie popytowej przesłanek, że gospodarka chińska spowalnia - zapewniał. Zwrócił też uwagę, że KGHM nie ma wpływu na światową koniunkturę. Jeśli zaistnieje taka sytuacja, negatywne trendy będzie niwelował elastycznością handlową i kosztową i działaniami dywersyfikacyjnymi.  

EW

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: KGHM Polska Miedź SA | Kongres 590

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM