Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Giełda energii walczy o płynność

Po ubiegłorocznych rekordach obrotów i cen na Towarowej Giełdzie Energii z parkietu wycofali się wszyscy dotychczasowi animatorzy rynku. Firmy, których zadaniem było podtrzymywanie płynności handlu, przestraszyły się ryzyka. Na razie TGE pozyskała jednego nowego animatora i zastanawia się właśnie, co zrobić z kolejnym programem, który ma upłynnić handel energią.

Teoretycznie sytuacja na Towarowej Giełdzie Energii nie jest zła. W ubiegłym roku wolumen obrotu energią elektryczną przekroczył 226 TWh i był najwyższy w historii. Średnio każdą zużywaną w Polsce megawatogodziną obracano więc na giełdzie nieco ponad jeden raz. Jednak zdecydowana większość z tego to duże zakupy energii na cały następny rok.

Wycena kontraktu rocznego i innych na rynku terminowym (miesięcznych, kwartalnych itd.) w praktyce zależy jednak od rynku spot, na którym handluje się prądem dostarczanym następnego dnia (rzadziej w tym samym dniu). Tymczasem na warszawskim rynku spot handel jest dużo mniejszy nie tylko od giełdy niemieckiej (obroty w ub. roku były tam dziesięciokrotnie wyższe), ale też rynku nordyckiego czy francuskiego, gdzie obroty są ponad cztery razy wyższe niż nad Wisłą. Obroty na rynku spot TGE są niewiele większe od wolumenów obracanych na giełdach mniejszych państw regionu - Czech i Węgier.

Reklama

Najpopularniejszy na rynku jest kontrakt BASE (czyli sprzedaż takiej samej ilości energii w każdej godzinie) z dostawą w przyszłym roku. Rzadziej handluje się w Warszawie produktami z dostawą energii w kolejnym kwartale, miesiącu czy tygodniu, gdzie handlowcy skarżą się, że nie są w stanie zakontraktować kilku megawatów mocy, aby nie zachwiać cenami tych produktów (dla porównania pokrycie średniego zapotrzebowanie na moc w Polsce wymaga zakontraktowania na różnych produktach w sumie ok. 20 tys. MW dla każdej godziny). Kontraktów na dostawy energii w szczytach zapotrzebowania w latach 2021 i 2022 w ogóle nikt jeszcze w tym roku nie zawarł.

Mała płynność rodzi ryzyko dla firm obracających energią, bo mogą nie znaleźć chętnych na swój produkt w rozsądnej cenie, gdy będą chcieli go sprzedać. W efekcie handel na rynku spada i płynność jeszcze bardziej maleje. Aby zapobiec takiej spirali śmierci, giełdy szukają animatorów, a więc firm, które w zamian za pewne benefity (np. obniżenie opłat transakcyjnych) zobowiążą się cały czas wystawiać na rynku oferty kupna i sprzedaży. Oczywiście z pewną różnicą pomiędzy obiema cenami, zwaną spreadem. Podobnie działa to w kantorach, które w każdej godzinie oferują zakup i sprzedaż określonych walut, także ze spreadem.

Dzięki animatorom działającym na rynku terminowym firmy wchodzące na giełdę energii nie boją się, że jeżeli kupią jakiś produkt (np. dostawy energii w przyszłym tygodniu) to nie będą mogli całości lub części tego produktu sprzedać, bo zawsze jest ktoś, kto kupi go po rozsądnej cenie (spread animatorów jest regulowany). To przyciąga innych uczestników rynku i płynność rośnie, a animatorów z czasem wyręczają firmy handlujące całkowicie na zasadach rynkowych (bez zobowiązań wobec giełdy). Aby tak się stało giełdy zabiegają o wielu animatorów, bo ich kieszenie i możliwość ekspozycji na ryzyko rynkowe są ograniczone, więc w ramach umów animacji zobowiązują się one oferować na rynku tylko określone wolumeny energii. Im więcej animatorów, tym większy łączny wolumen energii w ramach konkretnego produktu są oni w stanie kupić, a dodatkowo zwiększa się głębokość rynku.

Takich animatorów TGE miała jeszcze w ubiegłym roku czterech: Eneę Trading, PGNiG, Taurona i Polenergię Obrót). Żaden z ubiegłorocznych animatorów na TGE nie zdecydował się jednak na podpisanie nowej umowy na ten rok, chociaż giełda gwarantuje im nawet o 97,5 proc. niże opłaty transakcyjne.

Dlaczego tak się dzieje? Jakie mogą być tego konsekwencje? Komu bardziej powinno zależeć na budowaniu płynności - samej TGE, czy też uczestnikom rynku? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl


 Bartłomiej Derski, WysokieNapiecie.pl

 
Dowiedz się więcej na temat: giełda energii | Towarowa Giełda Energii | energia | prąd

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM