Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

EXPO w Astanie: Polska chce zaoferować to, co najlepsze

Polski udział w wystawie Astana EXPO 2017 r. ma przyczynić się do zwiększenia wymiany handlowej pomiędzy Polską a Kazachstanem. Nowe rozwiązania w obszarze zielonej energetyki, zalesiania i wykorzystania paliw kopalnych, w tym węgla, to główne tematy, które znalazły się w polskim pawilonie na terenie EXPO.

Przyjechaliśmy do Astany pod hasłem "Poland: creative people, smart energy". Nasza obecność tutaj to głównie cele gospodarcze, dlatego pokazujemy Polskę jako atrakcyjnego partnera w zakresie energetyki. Chcemy również zacieśnić nasze więzy gospodarcze z Kazachstanem i z całym regionem Azji Centralnej - mówił komisarz generalny Sekcji Polskiej EXPO Astana 2017 Andrzej Stefański (za PAP).

Polski pawilon, czyli las i technologia

Zwiedzający polski pawilon (w którym Interia też była) mają szansę na poznanie się z czystymi technologiami węglowymi, w tym m.in. metodami zgazowywania czarnego złota (tzw. błękitny węgiel) oraz spalania biomasy.

Reklama

- W Polsce głównym paliwem energetycznym jest węgiel i czy nam się to podoba, czy nie, to jeszcze długo tym źródłem energii pozostanie. Oczywiście Polska zmniejsza uzależnienie od węgla, ale naiwnością byłoby twierdzenie, że z dnia na dzień jesteśmy w stanie zastąpić energetykę węglową czymś innym - zaznaczył Stefański.

W związku z tematem czystej energii Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości (PARP), która jest głównym organizatorem polskiego uczestnictwa na wystawie w Astanie, zwraca uwagę na rolę współpracy naukowej. - Promocja polskiej nauki jest jednym z istotnych elementów naszej obecności na EXPO. Przykładem może być seminarium Lasów Państwowych, podczas którego będziemy prezentować technologie związane z zalesianiem. Ta tematyka cieszy się dużym zainteresowaniem gospodarzy - podkreślała Monika Dyląg-Sajór z PARP, która pełni funkcję wicekomisarza polskiej sekcji w Astanie.

To właśnie techniki i doświadczenie w zalesianiu może zacieśnić współpracę między Warszawą a Astaną. Kazachstan planuje inwestycje w lasy, chce sprowadzać drzewa, które przetrwają trudne warunki klimatyczne, korzystać z praktyk krajów, które mają sukcesy w tym obszarze. Dlatego w nowoczesny, multimedialny sposób w pawilonie prezentowane jest bogactwo przyrodnicze polskich lasów oraz ich rola w pochłanianiu dwutlenku węgla. W tej części ekspozycji znajduje się m.in. ścianka z elementami interaktywnymi. Naciskając przyciski, zwiedzający mogą posłuchać głosów leśnych zwierząt, co dla Kazachów, których krajobraz tworzą głównie stepy, jest atrakcją. W każdej części pawilonu słychać śpiew ptaków.

Natomiast już jutro (6 lipca br.) w Astanie odbędzie się Polski Dzień Lasu. Specjalnie na ten dzień zorganizowano akcję sadzenia polskich drzew, m.in. jabłoni, dębów i lip przez komisarzy krajów - uczestników ekspozycji. Przedsięwzięcie to organizowane z Ministerstwem Środowiska i Lasami Państwowymi odbędzie się na terenie pobliskiego Ogrodu Botanicznego w Astanie.

Otwarcie na świat

W Astanie, obecnej stolicy Kazachstanu, Międzynarodową Wystawę Expo 2017 otwarto uroczyście 10 czerwca br. To kolejny krok ze strony Kazachstanu, by nie tylko pokazać się światu, ale również próba zerwania z przeszłością. Głównie jednak szansa na wyjście z cienia Rosji. Kazachowie mają ambitne plany na transformację gospodarki. Wciąż jeszcze ich głównym źródłem przychodów są surowce naturalne: gaz i ropa. W najbliższych latach ma się to zmienić. Dlatego Kazachowie dzisiaj stawiają na rozwój IT, innowacje, nowe technologie.

Nowo powstały kompleks, w którym odbywa się EXPO planują zaś przekształcić w centrum finansowe, ściągnąć globalne instytucje finansowe, wykreować - praktycznie od zera - atrakcyjne miejsce dla branży. Przyciągnąć inwestycje, rozwijać drobną przedsiębiorczość, która do 2050 r. powinna kreować - według ambitnych planów Ministerstwa Gospodarki Kazachstanu - 50 proc. PKB kraju. W tym celu nie tylko proponują ulgi podatkowe, tworzą specjalne strefy ekonomiczne, w których na preferencyjnych warunkach będzie można prowadzić biznes. Uruchomili także państwowy fundusz inwestycyjny Samruk Kazyna wielkości ok. 67 mld dol., który ma być stroną w planowanych inwestycjach infrastrukturalnych i transformacji kraju.

"Mamy nadzieję, że Expo będzie punktem zwrotnym dla Kazachstanu, co umożliwi naszemu krajowi przejść w stronę rozwoju branży informatycznej, odnawialnych źródeł energii i turystyki" - powiedział Forbes Baljeet Grewal, dyrektor ds. strategii i inwestycji portfelowych w funduszu.

Także wiceminister gospodarki Kazachstanu podkreśla, że fundusz oparty głównie na wpływach z handlu ropą i gazem ma być dźwignią, dzięki której kraj ten zmieni swoje oblicze i przejdzie na zupełnie inny poziom rozwoju.

Futurystyczny kompleks

Do organizacji wystawy Kazachowie podeszli z rozmachem. Głównym obiektem EXPO jest ogromna kula, w której zlokalizowano pawilon narodowy. Mieści się on na sześciu kondygnacjach. Na samej górze, na siódmym piętrze zlokalizowany jest natomiast taras widokowy, z którego można obserwować panoramę - stosunkowo młodej i będącej w ciągłej rozbudowie - stolicy kraju.

Wokół centralnego budynku zlokalizowane są kolejne, w których poszczególne kraje, a jest ich ponad 100, mają swoje zindywidualizowane wystawy. Każda jest inna. Każda zwraca uwagę na silne strony danej gospodarki. I nawet jeśli poruszamy się w obrębie jednego tematu: energii przyszłości, to zaskakująco różnorodne są nie tylko pawilony, ale też podejście do głównego motywu i wizja "świata przyszłości". Niemcy głównie pokazują rozwiązania w energetyce solarnej i wiatrowej. W centrum pawilonu prezentując swoje osiągnięcia w obszarze motoryzacji. Podobnie Francuzi, którzy przyjechali z futurystycznym modelem elektrycznego samochodu przyszłości. Rosja prezentuje nowe rozwiązania umożliwiające podbój Arktyki, w tym m.in. nowoczesne atomowe lodołamacze.

To właśnie ta różnorodność ma przyciągnąć tysiące gości na EXPO. Kazachstan na organizacji wystawy w końcu chce zarobić. Prognozuje się, że impreza może przynieść do państwowego skarbca nawet 283 mln euro. Przez trzy miesiące Astanę, EXPO - według założeń - może odwiedzić nawet 5 mln osób. Czy to wystarczy? Niekoniecznie. Szacuje się, że koszty organizacji, zagospodarowania terenu o powierzchni 174 hektarów, mogły pochłonąć od 3 do 5 mld dol. Niemcy, organizując EXPO w 2000 r. wydali ok. 1,4 mld dol. Chińczycy w 2010 r. natomiast 60 mld dol.

Kazachstan za główny cel stawia sobie jednak promocję i przekonanie reszty świata, że jest odpowiednim miejscem na inwestycje, biznes i globalną współpracę. Sukces organizatora EXPO może te aspiracje w dużym stopniu urzeczywistnić.

BB/

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Polska | energetyka | gospodarka

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM