Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Czy da się uratować Rafako?

Spółka z Raciborza bardzo chce, żeby znalazł się dla niej dobry właściciel i upatrzyła sobie Tauron. Energetycy stanowczo odrzucają te zaloty i woleliby dogadać się z syndykiem, ale ostateczną decyzję i tak podejmą politycy. Jednak oni myślą powoli, a wart łącznie ok. 6 mld zł blok w Jaworznie wciąż nie pracuje.

W historii polskiej giełdy było już wiele prób wrogich przejęć, udanych i nieudanych, ale trudno znaleźć coś takiego. Zwykle jakaś spółka chce kupić akcje innej, więc ogłasza wezwanie. Natomiast zarząd tej, która ma być kupiona, jest przeciw.

Tutaj role się pomieszały w kompletnie absurdalny sposób. Prezes Rafako Radosław Domagalski-Łabędzki wzywa Tauron do kupna akcji kierowanej przez siebie spółki, a energetyczna firma zapiera się jak żaba błota. - Bronimy się rękami i nogami - opowiada osoba związana ze spółką.

Domagalski-Łabędzki tłumaczył swoje "wezwanie" tym, że spółka potrzebuje właściciela i można ją przejąć za relatywnie niewielkie pieniądze - wystarczy wyłożyć kilkanaście, może kilkadziesiąt milionów złotych wierzycielom upadłego PBG, które ma 1/3 akcji w Rafako. Mimo długich poszukiwań dotychczas nie znalazł się chętny, który zdecydowałby się wejść w taką inwestycję - choć propozycje miały zostać wysłane do ponad 100 podmiotów.

Reklama

Politycy podobno myślą o ratunku

Echa medialnej burzy, którą wywołało Rafako zdają się mieć coraz większy wpływ na wydarzenia w politycznych gabinetach. Z doniesień informatorów portalu WysokieNapiecie.pl wynika, że w miniony piątek odbywały się w tym temacie spotkania w Ministerstwie Aktywów Państwowych.

Źródła wskazują, że widać polityczną wolę załagodzenia sporu poprzez pomoc dla Rafako, choć nie sprecyzowano jeszcze, jaką ma dokładnie przyjąć formalną postać. To może się rozstrzygnąć w nadchodzących dniach. Kolejne spotkanie w tym tygodniu. Przypomnijmy, że jeszcze kilka miesięcy temu szef sejmowej komisji energii i skarbu państwa, wpływowy poseł PiS Marek Suski raczej wykluczył ratowanie Rafako przez państwo.

Rozpatrywany obecnie wariant ma zakładać, że w pomoc zaangażuje się nie tylko sam Tauron, ale kilka podmiotów związanych ze Skarbem Państwa.

Domagalski-Łabędzki wprost wskazuje, że dotychczas powodem braku reakcji potencjalnych inwestorów jest jest balast w postaci nierozliczonego i unieruchomionego bloku 910 MW w należącej do Tauronu Elektrowni Jaworzno III. To jedna ze sztandarowych inwestycji energetycznych ostatnich lat, ale Rafako po raz pierwszy w historii zostało generalnym wykonawcą budowanej od zera elektrowni. Blok został przekazany do eksploatacji z rocznym opóźnieniem pod koniec 2020 r. Działał kilka miesięcy, po czym awaria wyłączyła go skutecznie do dziś. Felerne okazały się palniki.

Co zakłada rozpatrywany obecnie wariant? Jak wygląda przyszłość Rafako? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Tomasz Elżbieciak, WysokieNapiecie.pl

INTERIA.PL

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM