Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Czy banki wyprostują absurdy programu Czyste Powietrze?

Większość osób ubiegających się o pożyczkę w programie Czyste Powietrze odchodzi z kwitkiem. Udział banków w programie jest pilnie potrzebny. Cztery banki są najbliżej podjęcia współpracy i zaoferowania specjalnych kredytów na termomodernizację i wymianę ogrzewania. Nadal brakuje szczegółowych ustaleń, jednak model współpracy wydaje się przesądzony.

Program Czyste Powietrze oferuje wysokie dotacje na wymianę pieców i termomodernizację domów jednorodzinnych. Wnioski w programie przyjmują Wojewódzkie Fundusze Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz wybrane gminy. Dofinansowanie wynosi nawet 90 proc. kosztów inwestycji, jednak najpierw trzeba tę inwestycję wykonać - albo sięgnąć po własne oszczędności, albo się zapożyczyć.

Do wydania w ciągu dekady są 103 mld zł. Sięgnięcie po pieniądze na inwestycje jest jednak prawdziwym torem przeszkód - przyznał w najnowszej analizie Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, który przygotował program i odpowiada za jego budżet. Program nie działa jak należy - urzędnicy miesiącami przetrzymują wnioski, zniechęcają petentów, proponują niekorzystne zapisy w umowach. Przykład? Wnioskodawca, który złożył wniosek o dotację i pożyczkę na początku grudnia 2018 r. w październiku 2019 nadal nie podpisał umowy z lokalnym WFOŚiGW.

Reklama

Absurdy pożyczki w Czystym Powietrzu

Proponowane warunki pożyczki są z pozoru bardzo korzystne: niskie oprocentowanie (obecnie 2,54 proc. w skali roku), brak prowizji i innych kosztów. Ocena zdolności przeprowadzana jest na etapie rozpatrywania wniosku, czyli w praktyce kilka miesięcy po jego złożeniu. W tym czasie sytuacja finansowa wnioskodawcy może się zmienić, trzeba wiec donieść nowe dokumenty. Procedura badania wiarygodności kredytowej jest bardzo długa i skrupulatna. Osoby najuboższe, najbardziej potrzebujące pożyczki na inwestycje mają nikłe szanse na jej dostanie.

"Kwota pożyczki wypłacona będzie dopiero po realizacji przedsięwzięcia, na podstawie przedstawionych faktur. Dochodzi do absurdu polegającego na tym, że beneficjent, który potrzebuje pożyczki, bo nie stać go na zapewnienie środków własnych, musi najpierw te środki zdobyć z innego źródła, np. zapożyczyć się w innej instytucji" - czytamy w analizie, jaką opublikował NFOŚiGW.

Regulamin dopuszcza wypłatę pieniędzy na konto wykonawcy robót, jednak ze świecą szukać takiej firmy, która przystanie na warunki programu. Środki są przelewane do 90 dni od złożenia kompletnego wniosku o płatność. Wystarczy drobny błąd, konieczność uzupełnienia wniosków, a czas liczy się od nowa.

Kto ubiega się o pożyczki? Na jakich zasadach do programu powinien zostać włączony sektor bankowy? O tym w dalszej części artykułu na portalu wysokieNapiecie.pl

Magdalena Skłodowska, WysokieNapiecie.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: czyste powietrze | kredyt | zielona energia

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM