Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Ceny prądu rosną przez opłatę mocową, ale to nie koniec podwyżek

Rachunek za energię elektryczną przeciętnej polskiej rodziny za 2021 rok wzrośnie o ok. 100 zł z powodu opłaty mocowej, która w większości trafi do państwowych wytwórców energii. Sprzedawcy i dystrybutorzy energii starają się jednak o kolejne podwyżki dla siebie. Ostatecznie rachunki za prąd najprawdopodobniej jeszcze więc wzrosną. Wciąż jednak płacimy mniej od unijnej średniej.

Większość polskich rodzin od 1 stycznia 2021 roku zobaczy na swoich rachunkach za prąd nową opłatę "mocową" w wysokości 7,47 zł (9,19 zł/m-c brutto). W większości zapłacimy więc w przyszłym roku o ok. 100 zł wyższe rachunki za prąd z tytułu wprowadzenia nowej opłaty.

Rodziny o zużyciu przekraczającym 2,8 MWh rocznie (których według GUS jest 25 proc. − głównie liczniejsze i mieszkające w domach jednorodzinnych) zapłacą wyższą stawkę - 12,87 zł/m-c brutto. Z kolei odbiorcy ze zużyciem poniżej 1,2 MWh/rok (to kilkanaście procent odbiorców - głównie samotne osoby w małych mieszkaniach) zapłacą ok. 5,51 z/m-c brutto.

Reklama

Z nowej opłaty mocowej, doliczanej zarówno do rachunków gospodarstw domowych, jak i wszystkich pozostałych odbiorców energii (dla nich będzie to koszt 76,20 zł/MWh za energię pobieraną w godzinach szczytowych), rząd chce zebrać w przyszłym roku łącznie ok. 5,6 mld zł (i podobne kwoty w latach kolejnych). Te pieniądze trafią głównie do istniejących elektrowni węglowych, a w mniejszym zakresie do nowych elektrociepłowni gazowych i odbiorców energii świadczących usługę DSR, czyli obniżania swojego zapotrzebowania na energię w chwilach gdy produkcja i import nie wystarczą do pokrycia zapotrzebowania całego kraju.

Opłata mocowa ma pokryć koszty stałe utrzymania sterowalnych elektrowni, których wytwórcy energii nie byli w stanie odzyskać na samym rynku energii (ze sprzedaży samej wyprodukowanej energii). Część ze starych bloków węglowych, m.in. z powodu wchodzenia na rynek nowszych jednostek (czyt. bardziej efektywnych) węglowych i gazowych, odnawialnych źródeł energii oraz rosnącego importu, produkuje dziś energię na tyle rzadko, że ich właścicielom (gł. państwowym koncernom energetycznym) nie opłacałoby się utrzymywać ich przy życiu, a tym bardziej dostosowywać do coraz ostrzejszych wymogów ochrony środowiska. Gdyby jednak wytwórcy wyłączyli je w ciągu kilku najbliższych lat, groziłoby nam ryzyko ograniczania dostaw energii do odbiorców.

Dlatego od przyszłego roku obowiązywać będzie mechanizm wynagradzania sterowalnych elektrowni (gotowych dostarczać energię np. wtedy gdy słabo wieje lub jest ciemno) na rynku mocy. Jego koszty pokrywać będziemy wszyscy, jako odbiorcy energii, w postaci opłaty mocowej doliczanej do rachunków za prąd.

Jak długo będziemy ponosić dodatkowe koszty? Czy będziemy też dopłacać do fotowoltaiki? Co wpływa na ceny energii dla gospodarstw domowych? Ile ostatecznie zapłacimy za energię? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Bartłomiej Derski, WysokieNapiecie.pl

 

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM