Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Ministerstwo Energii promuje car sharing w miastach

W Polsce większość społeczeństwa wciąż jest przywiązana do posiadania samochodu. Na Zachodzie auto przestaje być wyznacznikiem statusu społecznego, a coraz częściej traktowane jest po prostu jako środek transportu - przekonuje w komentarzu dla portalu WysokieNapiecie.pl wiceminister energii Michał Kurtyka.

Coraz bardziej oczywiste jest, że świat stoi u progu rewolucji, jeśli chodzi o transport publiczny i indywidualny. Rządy kolejnych państw, przedsiębiorcy i światowi liderzy rynku motoryzacyjnego coraz częściej stawiają na elektromobilność. Wymogi związane z ochroną środowiska i postęp technologiczny sprzyjają upowszechnianiu się różnych paliw alternatywnych. Zmienia się również sposób korzystania z samochodu i jego status. Coraz bardziej zakorkowane ulice czy brak miejsc do parkowania w sposób naturalny ograniczają ruch pojazdów indywidualnych w centrach miast.

Reklama

Jedną z najpopularniejszych odpowiedzi na ten trend jest wspólne korzystanie z różnych form transportu. W miastach powstają systemy współdzielenia samochodów, w postaci tzw. car sharingu. Postęp technologiczny oraz internet spowodowały, że dotarcie do konsumenta jest dzisiaj znacznie prostsze i tańsze niż kilkanaście lat temu. W ślad za tym następuje powrót do sharing economy, modelu społeczno-ekonomicznego opartego na współdzieleniu zasobów zarówno tych niematerialnych, jak czas czy wiedza, oraz materialnych pod postacią mieszkania czy samochodu.

Żądza posiadania coraz mniejsza?

W społeczeństwach zachodnich chęć posiadania dóbr materialnych, szczególnie wśród młodych, nie jest już tak powszechna, jak jeszcze niedawno. Wraz z rozwojem nowoczesnych technologii komunikacyjnych i postępującą globalizacją gospodarki, następują również zmiany społeczne, zmienia się styl życia, model kariery i priorytety. Możliwość użytkowania staje się wartością, która konkuruje z posiadaniem.

Zmienia się również postrzeganie samochodu, który coraz częściej traktowany jest po prostu jako środek transportu, coraz mniej natomiast jako wyznacznik statusu społecznego. To wszystko przyczynia się do rozwoju systemów umożliwiających korzystanie z jednego samochodu przez kilka osób (car pooling) lub systemy wypożyczalni miejskich (car sharing).

W Polsce większość z nas pamięta jeszcze czasy reglamentowania dóbr konsumpcyjnych i dlatego też nadal panuje w społeczeństwie silne przywiązanie do posiadania samochodu. Widać już jednak - zwłaszcza w dużych miastach - zmiany w tym obszarze. W tym kontekście również rozwój elektromobilności wpisuje się w szerszy trend zmiany sposobu korzystania ze środków transportu.

Jedź pociągiem, a na miejscu weź samochód

Dotychczas impuls do rozwoju elektromobilności i uwspólnotowionych form transportu płynął w dużej mierze z poziomu lokalnego. Samorządy decydując się na zakup autobusów elektrycznych lub rozważając rozwój systemów car sharingu, kierowały się głównie potrzebą poprawy jakości powietrza, chęcią obniżenia poziomu hałasu, zmniejszenia liczby pojazdów w mieście, czy też koniecznością systematycznego podnoszenia standardu usługi przewozu pasażerów. Nie bez znaczenia był również aspekt wizerunkowy. Odzwierciedla on bowiem dążenie do unowocześniania się, a tym samym przyciąga inwestorów i turystów.

Wraz z zaproponowanym przez nas Planem Rozwoju Elektromobilności, rozwój alternatywnych form transportu zyskał wsparcie administracji państwowej. Plan - choć koncentruje się głównie na stworzeniu możliwości upowszechnienia transportu elektrycznego w Polsce - stał się również kołem zamachowym i inspiracją do rozwoju innych innowacyjnych form transportu. Stwarza również przestrzeń dla rozwoju rynku car sharingu w naszym kraju, zwłaszcza w połączeniu z preferencyjnymi możliwościami parkowania w centrach miast. Dodatkowe zachęty, które umożliwią popularyzację tego modelu biznesowego planujemy umieścić także w ustawie o elektromobilności i paliwach alternatywnych, nad którą obecnie pracujemy.

Badania pokazują, że dla mieszkańców polskich miast kluczowym czynnikiem skłaniającym do rezygnacji z użytkowania własnego samochodu jest możliwość integracji różnych form transportu. Istotne znaczenie ma też unowocześnienie oferty transportu publicznego i powiązanie go z obszarami podmiejskimi.

Rozwój car sharingu stanowi odpowiedź na coraz wyraźniej zarysowującą się potrzebę zmiany środka ciężkości z międzymiastowego transportu kołowego na kolejowy. Z punktu widzenia pasażera dojazd do innego miasta pociągiem i korzystanie na miejscu z wypożyczonego samochodu jest rozwiązaniem wygodnym i szybszym niż dojazd własnym pojazdem.

Dzieląc auto zmniejszasz koszty

Na rozwoju car sharingu skorzystają oczywiście samorządy, ale przede wszystkim skorzystają pasażerowie i kierowcy. Car sharing zapewnia bowiem swobodny dostęp do sieci pojazdów, z której można korzystać w sposób dostosowany do indywidualnych potrzeb. Pojazdy są dogodnie zlokalizowane na terenie, gdzie najczęściej mieszkają lub pracują ich potencjalni użytkownicy i są dostępne 24 godziny na dobę, 7 dni w tygodniu.

Co więcej kierowca korzystający z auta na minuty nie musi martwić się o opłaty związane z ubezpieczeniem samochodu, płatnościami za parking, kosztami napraw czy też zakupu paliwa lub energii elektrycznej.

Car sharing jest idealnym rozwiązaniem dla osób, które nie mają własnego samochodu, ale od czasu do czasu potrzebują auta, chcą wspierać poprawę środowiska naturalnego, potrafią korzystać z nowoczesnych rozwiązań lub też szukają sposobów, aby znacznie zmniejszyć wydatki na komunikację.

Tym bardziej, że jest coraz więcej możliwości skorzystania z tej formy transportu. Na wprowadzenie usługi car sharingu decydują się obecnie kolejne miasta. Dziś możemy wypożyczyć tzw. samochód na minuty m.in. w Warszawie, Krakowie, czy Trójmieście. Już wkrótce do tego grona dołączą Wrocław, Poznań oraz Łódź. Również sektor energetyczny nie pozostaje głuchy na potrzeby użytkowników i dostrzega rozwój najnowszych trendów w transporcie.

Energa uruchomiła w Gdańsku usługę wynajmu samochodów, w której dostępne są jedynie auta elektryczne. W ostatnich latach firma utworzyła w Trójmieście sieć ładowania i jako pierwsza w Polsce przeprowadziła kompleksowe badania użytkowników aut elektrycznych. Uruchomienie usługi car sharingu stanowi następny krok, który z jednej strony umożliwi mieszkańcom Trójmiasta przetestowanie aut elektrycznych z drugiej zaś, pozwoli spółce zebrać nowe dane, które pozwolą oferować w przyszłości produkty i usługi dopasowane do rzeczywistych potrzeb użytkowników elektromobilności.Usługę car sharingu elektrycznego, dedykowaną dla swoich pracowników, testuje również PGE SA. Firma podpisała ponadto listy intencyjne z Rzeszowem, Krakowem i Łodzią w sprawie uruchomienia car sharingu elektrycznego dla wszystkich mieszkańców.

Jak Ministerstwo Energii chce wspierać samorządy we wdrażaniu car sharingu? O tym w dokończeniu artykułu na WysokieNapiecie.pl

Michał Kurtyka


INTERIA.PL

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM