Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Robotyzacja to korzyść dla firm

Pozytywny efekt dla firm z inwestycji w robotyzację i automatyzację produkcji, także z sektora małych i średnich przedsiębiorstw, możliwy do osiągnięcia - to nie tylko zwiększenie produktywności i umocnienie pozycji na rynku (konkurencyjność), ale również nowe szanse rozwojowe. Kluczowa jest jednak integracja różnych technologii, w tym także rozwijanych dopiero systemów autonomicznych, internetu rzeczy (IoT) i sztucznej inteligencji (AI).

Korzyści dla firm z wdrożenia nowych technologii w obszarze przemysłu 4.0, tj. szeroko pojmowanych innowacji w obszarze robotyzacji i automatyzacji, a także dynamicznie rozwijanych systemów sztucznej inteligencji i internetu rzeczy - podzielić można na trzy grupy. Wskazują na to autorzy raportu "Szanse i wyzwania polskiego przemysłu 4.0", przygotowanego przez Agencję Rozwoju Przemysłu.

Trzeba bowiem zdawać sobie sprawę, że przemysł 4.0 to szereg rozwiązań, które dopiero jeśli zadziałają jednocześnie, będą w stanie w pełni doprowadzić do transformacji i osiągnąć oczekiwane efekty. Automatyzacja i robotyzacja to tylko jedno z nich. Niezbędna okazuje się również digitalizacja, czyli integracja rozwiązań automatyki przemysłowej z technologiami teleinformatycznymi, tak samo jak AI (autonomiczność i umiejętność uczenia się maszyn) z sensorami, które tworzą podstawy do analiz i - w konsekwencji - predykcji zdarzeń, a dalej, odpowiednich decyzji operacyjnych. W świecie, w którym to roboty i sztuczna inteligencja zaczną odgrywać coraz większą rolę, zapewnienie bezpieczeństwa cyfrowego, będzie systematycznie zyskiwać na znaczeniu.

Reklama

Postępujący rozwój nowych i coraz bardziej zaawansowanych technologii produkcyjnych to: nowe modele biznesowe (np. ekonomia współdzielenia), optymalizacja (np. redukcja czasów przestoju, kosztów serwisowania, większa produktywność), większa ochrona i bezpieczeństwo (np. zasobów krytycznych i produkcyjnych, zasobów ludzkich), chociażby na drodze identyfikacji zagrożeń w czasie rzeczywistym, ciągłej analizy zjawisk i predykcji potencjalnych zdarzeń.

Czas na roboty

Od czego jednak zacząć? Po pierwsze, należy nakreślić obszary w firmie, które mogą podlegać robotyzacji i skorelować to z oczekiwanymi efektami możliwymi do osiągnięcia w wyniku inwestycji.

Przyczyny wdrażania przez firmy rozwiązań teleinformatycznych oraz robotyki i automatyki są - wynika z raportu ARP - przeważnie takie same. To z jednej strony zapewnienie wzrostu produktywności i osiągnięcie lepszej skalowalności biznesu, z drugiej - tworzenie nowych produktów i modeli biznesowych. To również wyższa optymalizacja i bezpieczeństwo. W efekcie spadającego bezrobocia i coraz większych problemów ze znalezieniem rąk do pracy - to właśnie te czynniki mogą być w najbliższych latach motorem napędowym robotyzacji w rodzimych firmach.

Po drugie - bez dokładnej analizy technicznej i finansowej inwestycji - się nie uda. Nowe technologie pozwolą̨ na prawdziwą rewolucję w usługach, których automatyzacja i robotyzacja wcześniej nie była możliwa, co nie oznacza, że wszędzie dana technologia sprawdzi się tak samo dobrze. Dlatego testy są niezbędne. Początkowa wycena może nie uwzględniać wielu kolejnych, przyszłych kroków inwestycyjnych, może pomijać tak ważne elementy jak zatrudnienie specjalistów do obsługi i kontroli, inwestycje w systemy cyberbezpieczeństwa. W niewielkich firmach nakłady inwestycyjne na robotyzację mogą być na początku nie do udźwignięcia. W podobnej sytuacji lepiej na robotyzację spojrzeć jak na proces i wdrażać kolejne elementy całego systemu i systematycznie dochodząc dzięki temu do oczekiwanego i zakładanego efektu końcowego.

Przeskakując na wyższy poziom

"Centra logistyczne największych firm wysyłkowych stają się w pełni zautomatyzowanymi, inteligentnymi punktami składania zamówień dla milionów klientów, gdzie rola człowieka ogranicza się do kontroli. Producenci mogą coraz lepiej dostosowywać swoją produkcję do potrzeb i oczekiwań klientów. Dzięki zbieraniu danych o parametrach działania tysięcy urządzeń w czasie rzeczywistym, i porównywaniu ich z danymi historycznymi, można przewidywać prawdopodobieństwo awarii określonej części" - piszą autorzy raportu ARP, którzy dowodzą w opracowaniu, że coraz więcej branż staje się częścią rewolucji przemysłowej, a tym samym będzie uczestniczyć w wyścigu technologicznym.

Bo tak jak wcześniej roboty głównie spawały, malowały, przenosiły i składały produkty, operując w ramach linii montażowych, tak dzisiaj obejmują swoim zasięgiem coraz więcej usług i obszarów wytwórczych właściwie we wszystkich obszarach gospodarki: handel, transport, logistykę, energetykę. Dynamiczny rozwój dokonuje się jednak także w takich sektorach, jak bankowy, ubezpieczeniowy, doradztwa i obsługi klienta, bezpieczeństwa cybernetycznego, zastępując coraz częściej na tym miejscu człowieka. Eksperci ARP oceniają jednak, że polskie firmy, które pozostają daleko w tyle za światową czołówką - powinny obecnie nie skupiać się na prostych rozwiązaniach automatyzujących produkcję, a od razu przeskoczyć na najbardziej zaawansowane technologie, obecnie rozwijane na rynku: rozwiązania samouczące, IoT, całkowite opomiarowanie procesu wytwórczego, AI. To pozwoli na nadrabianie zaległości, które narastały przez dziesięciolecia.

Nowe rozwiązania nie trzeba wdrażać w firmie samodzielnie. Dla większości z nich lepszym rozwiązaniem będzie skorzystanie z doświadczenia i wiedzy wyspecjalizowanych podmiotów. Inwestor (firma) po opracowaniu wstępnych założeń projektu inwestycyjnego może przeprowadzić konsultacje z dostawcą technologii i w efekcie opracować projekt koncepcyjny, w oparciu o który tworzone są warunki przetargowe, by wyłonić integratora, czyli firmę, która zajmie się wdrożeniem technologii a później - jej serwisem. Na polskim rynku działa sporo firm o globalnym charakterze, które oferują usługi i rozwiązania zarówno w obszarze zaawansowanej technologii, jak i jej integracji (Siemens, Honeywell, Emerson, Schneider, GE Fanuc, SAIA, Mitsubishi, Allan Bradley, OMRON, ABB, Honeywell, Emerson, Siemens, Energoaparatura, Prosynchem - wymieniając tylko wybranych).

Kluczowe dwa ryzyka

"Brak energii elektrycznej równać się będzie całkowitemu przestojowi w produkcji, a niedziałająca sieć teleinformatyczna lub błędne dane oznaczać będą wady i wielkie straty. Dlatego kluczowe jest zabezpieczenie bezpieczeństwa energetycznego i cybernetycznego" - piszą w raporcie eksperci ARP, podkreślając, że to właśnie zapewnienie pewnych dostaw energii i bezpieczeństwo cybernernetyczne będą kluczowymi czynnikami w dobie przemysłu 4.0, które mogą zdecydować o sukcesie bądź porażce danej firmy, regionu czy państwa. Zapotrzebowanie na energię elektryczną będzie rosło, głównie za sprawą rozwijanych technologii, m.in. samochodów elektrycznych. Dlatego: "Polska sieć energetyczna będzie musiała być przygotowana na zapewnienie stabilnej energii na terenie całego kraju, przy równoczesnym zapewnieniu stabilności całego systemu w sytuacji, gdy jej produkcja staje się coraz bardziej rozproszona" - czytamy w raporcie. Z pomocą przychodzą innowacje w obszarze energetyki, nowe, bardziej wydajne sposoby na produkcję energii z OZE.

O wiele więcej pracy Polska ma do wykonania w obszarze cyberbezpieczeństwa. Temat ten podejmowany jest w rodzimych firmach sporadycznie, a same nakłady na bezpieczeństwo w sieci traktowane są jako niepotrzebny koszt. A przecież zapewnienie cyberbezpieczeństwa dla firm korzystających z rozwiązań Przemysłu 4.0 jest kluczowe, aby w bezpieczny sposób wykorzystywać technologie cyfrowe.

mk

INTERIA.PL

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM