Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Prosta spółka akcyjna ruszy w 2020 roku

Wzmocnienie rozwoju i konkurencyjności start-upów w Polsce, zahamowanie „ucieczki” polskich pomysłów za granicę i przyciągnięcie zagranicznego kapitału – to cele ustawy wprowadzającej prostą spółkę akcyjną (PSA).

Projekt zyskał już akceptację Komitetu Stałego Rady Ministrów, od dzisiaj (08 stycznia 2019 r.) rozpatruje go komisja prawnicza RM, a wkrótce zajmie się nim rząd. - Zakładamy, że pierwsze PSA powstaną w marcu 2020 roku - zapowiedziała Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

Rozpoczynający działalność w formie spółki kapitałowej mają obecnie do wyboru spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością lub spółkę akcyjną. Jednak żadna z tych form nie w pełni odpowiada potrzebom start-upów - wynika z analiz MPiT. Ponad 70 proc. z nich wybiera wprawdzie sp. z o.o. ale robi to głównie dlatego, że alternatywa, czyli spółka akcyjna jest zbyt skomplikowana w obsłudze i droga (kapitał założycielski to 100 tys. zł). Większość ankietowanych przez resort wskazało na konieczność stworzenia nowej spółki kapitałowej. - Prosta spółka akcyjna to odpowiedź na postulaty środowisk start-upowych, które wskazywały szereg problemów ograniczających ich rozwój, m.in. trudności w rozpoczynaniu działalności gospodarczej, pozyskiwaniu kapitału czy likwidacji spółki w razie niepowodzenia - tłumaczy wiceminister MPiT Mariusz Haładyj.

Reklama

PSA ma być elastyczną formą prawną, która połączy cechy obu typów istniejących spółek. Będzie ją można zarejestrować elektronicznie w ciągu 24 godzin z 1 zł kapitału na start. Zamiast tradycyjnego zarządu będzie mógł nią kierować 1-osobowy zarząd lub - wzorem anglosaksońskim - rada dyrektorów. Będą oni mogli podejmować uchwały za pośrednictwem poczty elektronicznej i wideokonferencji. Spółka będzie mogła obracać akcjami bez udziału notariusza, nie będzie miała "zamrożonego" kapitału zakładowego i będzie prowadziła uproszczony, elektroniczny rejestr akcjonariuszy. Zgodnie z sugestiami start-upów, skrócony został czas na przeprowadzenie likwidacji PSA. Możliwe też będzie przekształcenie jej w spółkę akcyjną lub rozwiązanie bez likwidacji - przez przejęcie majątku i zobowiązań przez akcjonariusza.

Podobne rozwiązania istnieją już w Finlandii, Holandii, Francji i na Słowacji. I to tam, nierzadko, przenoszą swoją działalność polskie start-upy. Jak wynika z badań fundacji Start-up Poland, poza granicami naszego kraju działa około 25 proc. polskich start-upów. Najczęściej na decyzję o zmianie wpłynęły trudności w pozyskaniu zagranicznego inwestora czy zebrania funduszy poprzez equity crowdfunding. Model spółki z o.o. okazywał się do tych celów niewystarczający, a model spółki akcyjnej - zbyt kosztowny. - Wierzymy, że prosta spółka akcyjna usprawni szereg procesów, nie tylko łącząc pozytywne cechy dotychczasowych struktur, lecz również wprowadzając nowe, przełomowe rozwiązania, takie jak możliwość obrotu akcjami spółki przy pomocy rejestrów rozproszonych - twierdzi Julia Krysztofiak-Szopa, prezes Start-up Poland.

Według Fundacji Start-up Poland w 2016 r. funkcjonowało w Polsce około 2,7 tysiąca podmiotów, którym podstawowym elementem działalności były technologie. Z prognoz Deloitte wynika, że za cztery lata start-upy wypracują 2,2 mld zł wartości dodanej, stworzą ponad 50 tys. miejsc pracy i 757 mln zł przychodów dla gospodarstw domowych.

- Potencjał naszych start-upów jest ogromny, chcemy pomóc im rozwinąć skrzydła, ułatwić funkcjonowanie i pozyskiwanie kapitału. Służyć temu będzie Prosta Spółka Akcyjna - mówi minister Emilewicz. Z obliczeń resortu przedsiębiorczości i technologii wynika, że w 2020 roku powstanie 250 spółek PSA: polskich, ale też zagranicznych, głównie zza wschodniej granicy. - Będziemy się cieszyli, jeśli ukraińskie albo białoruskie start-upy zechcą działać w Polsce - przyznała Emilewicz. Po siedmiu latach działać ma 14 tys. PSA.

Ewa Wysocka

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Start-up | przedsiębiorcy

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM