Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Prezes CD Projekt: Zostawmy biznes przedsiębiorcom

- Jak słyszę, że nie da się założyć firmy w jednym okienku tylko w trzech, to myślę sobie, że jak ktoś nie da rady założyć firmy w trzech okienkach to niech jej wcale nie zakłada. Dobrze jak będzie to możliwe w jednym, ale to są detale. Znacznie większym problem jest niejasność i ogromna, stale rosnąca liczba przepisów, w szczególności podatkowych. Uproszczenie by zdecydowanie pomogło, najlepiej fundamentalne – mówi w rozmowie z Interią Adam Kiciński, prezes CD Projekt RED.

Firma doradcza PwC pokazała niedawno raport, według którego rynek gier ma na świecie dynamicznie rosnąć. W Polsce jest to lukratywny biznes?

- Rozdzielmy dwa tematy: polski rynek gier, czyli wszystkie gry sprzedawane w Polsce, a tworzone w większości za granicą oraz rynek polskich producentów gier, którzy tworząc tutaj większość swojej produkcji sprzedają w innych krajach.

- Z punktu widzenia gospodarczego ważniejsza jest produkcja gier w Polsce. Dzięki temu na miejscu generujemy dużą wartość dodaną, prowadzimy innowacyjne działania, rozwijamy mocno eksportowe firmy.

Reklama

A co dziś oznacza bycie innowacyjnym w pana branży?

- Innowacyjność jest wpisana w charakterystykę takich firm jak CD Projekt. Chcemy robić najlepsze gry na świecie i dlatego musimy być innowacyjni. Za każdym razem tworząc nowy tytuł musimy wiele rzeczy robić w nowy sposób i oczekiwać nowych efektów. Jeśli raz zrobiło się Wiedźmina, to kolejny musi być już inny, nowszy, trzeba się przy nim napracować i podejść do wielu kwestii w odmienny sposób. Często nowatorski. Innowacje dotyczą również metod produkcji i zarządzania.

A czy ta moda na innowacje, które stara się też promować rząd, nie jest trochę jednak wymuszona?

- Innowacje są wysoce pożądane z gospodarczego punktu widzenia, tak więc ich wspieranie jest jak najbardziej słuszne. Trzeba mieć świadomość, że zwiększenie innowacyjności polskiej gospodarki to długi proces. Poprzedni rząd wynegocjował ogromne środki na ten cel w ramach największego w całej Unii, krajowego programu Inteligentny Rozwój wspierającego badania, rozwój i innowacje. Obecny silnie akcentuje temat innowacji i deklaruje wsparcie. Nie zapominajmy jednak, że w systemie wolnorynkowym najważniejszą rolę w tej materii odgrywają przedsiębiorcy. To od nich zależy ostatecznie to, czy będą budowali innowacyjne firmy i wytwarzali innowacyjne produkty. Tak więc poza samym wspieraniem innowacji warto jest dbać o dobry klimat dla przedsiębiorczości.

Przewagą polskich produktów i usług do tej pory były raczej niskie koszty...

- Faktycznie Polska jest jednym z tańszych krajów Unii Europejskiej. Ale chcąc budować dobrobyt na niższych kosztach nie można jechać w nieskończoność. Bycie poddostawcą na dłuższą metę się nie sprawdzi. Trzeba zrobić wszystko, żeby marża zostawała u nas, byśmy mieli swoje marki, produkowali krajowe produkty o wysokiej wartości dodanej, zdobywali nowe rynki również najwyższą jakością. Czy zatem rząd powinien wspierać projekty innowacyjne firm? Mamy dziś np. programy wspierające konkretne branże.

- Powinniśmy dążyć do wzmacniania konkurencyjności gospodarki, a innowacyjność jest ściśle z tym związana. Wyzwaniem jest stworzenie mechanizmów wzmacniających te sektory, czy firmy, które innowacje przekuwają w realne sukcesy biznesowe o jak największym zasięgu geograficznym, a najlepiej globalnym. Wierzę, że nasza sektor jest dobrym kandydatem. Branża produkcji gier została już dwa lata temu wpisana na listę Krajowych Inteligentnych Specjalizacji oraz może aplikować o dotacje na działalność badawczo-rozwojową ze środków unijnych w ramach projektu NCBR w programie GameINN. Prace badawczo-rozwojowe, będące istotnym elementem innowacyjności, są działaniami ryzykownymi, eksperymentalnymi i przede wszystkim kosztownymi, a sporą część pracy wyrzuca się do kosza. Na Zachodzie firmy przez dziesiątki lat zgromadziły większe kapitały i z nich są w stanie finansować ryzykowne działania. Kapitały własne polskich firm wciąż są stosunkowo niewielkie.

Co by pan powiedział tym, którzy mówią "po co wspierać branżę, która i tak się sama dynamicznie rozwija".

- Przecież lepiej inwestować w dobre firmy, a nie w złe. Dla mnie wspieranie takich branż jak nasza to inwestycja państwa. Wzmocnienie sektorów opartych na wiedzy przyniesie długofalowe korzyści - wzrost konkurencyjności, eksportu i powstawanie atrakcyjnych miejsc pracy. Są też korzyści przyziemne "tu i teraz". Za zeszły rok nasza firma odprowadziła do polskiego budżetu 75 milionów podatku dochodowego - to pieniądze wypracowane tutaj, od zera na bazie polskiego kapitału. Co więcej 95% naszych przychodów pochodzi z eksportu, z czego około dwie trzecie z eksportu poza unię. Wspierając perspektywiczne branże i dobre firmy, państwo robi biznes. Dotowanie słabych, niekonkurencyjnych, czy długofalowo nierentownych przedsiębiorstw lub branż to z biznesowego punktu widzenia marnotrawienie pieniędzy.

Skoro wspomniał pan o wspieraniu firm. Co zmienić w Polsce, by ułatwić prowadzenie biznesu?

- Nie jest wcale tak ciężko prowadzić biznes w Polsce, jak to się często powtarza.

To nic by pan nie zmienił w Polsce?

- Jak słyszę, że nie da się założyć firmy w jednym okienku tylko w trzech, to myślę sobie, że jak ktoś nie da rady założyć firmy w trzech okienkach to niech jej wcale nie zakłada. Dobrze jak będzie to możliwe w jednym, ale to są detale. Znacznie większym problem jest niejasność i ogromna, stale rosnąca liczba przepisów, w szczególności podatkowych. Uproszczenie by zdecydowanie pomogło, najlepiej fundamentalne.

Czy dla kogoś kto prowadzi firmę globalną takie zdarzenia jak plan wicepremiera Morawieckiego mają jakieś znaczenie?

- Jak mówiłem absolutna większość naszych zarobków pochodzi z zagranicy, dlatego lokalna sytuacja ekonomiczna ma umiarkowany wpływ na naszą firmę. Oczywiście jestem jak najbardziej za inicjatywami wzmacniającymi przedsiębiorczość oraz innowacyjność i konkurencyjność polskiej gospodarki.

Na ile w przypadku takich firm jak CD Projekt podkreśla się, że jest stąd, z Polski?

- Trochę się podkreśla, ale ani się tego nadmiernie nie eksponuje, ani nie ukrywa. Dobre gry powstają w różnych miejscach na świecie i najważniejsza jest renoma twórców, a nie kraj ich pochodzenia.

Czy polski rząd powinien wspierać eksport?

- Dodatnie saldo wymiany handlowej z zagranicą jest zjawiskiem zdecydowanie pożądanym dla każdej gospodarki. W gospodarce wolnorynkowej trudno zabraniać importu, więc najskuteczniej jest wspierać eksport. Rentowna działalność eksportowa powinna prowadzić do wzrostu zamożności naszego kraju i społeczeństwa.

To szerzej: Na ile należy wspierać różne branże czy sektory?

- Póki są pieniądze unijne, nie ma co filozofować. Mamy sytuację absolutnie wyjątkową: pieniądze dostępne z UE są ogromne i jestem przekonany, że będziemy czytali kiedyś w podręcznikach o skoku, którego Polska dokonała i nadal dokonuje dzięki temu wsparciu. Pieniędzy unijnych jest w najbliższych latach wciąż dużo na stole. Część przeznaczałbym na wspieranie branż eksportowych w szczególności tych, których produkty i usługi oparte są na wiedzy i konkurują jakością.

Są przykłady firm, które powstały tylko po to, by wziąć dotację.

- To są wypaczenia systemu. Jakiś procent takich firm pewnie zawsze będzie, a od sprawności systemu i uczciwości ludzi zależy jak mały.

I znów wracamy do tematu taniego państwa...

- Jestem jednym z tych, którzy uważają, że ludziom trzeba dobrze płacić. Ja bym urzędnikom płacił dużo, bo oni wykonują bardzo ważną pracę. Ale tu wchodzimy w politykę...

...a co myśli Adam Kiciński, gdy słyszy, że państwo chce zwiększyć swój udział w sektorze bankowym.

- Nie mam wyrobionej opinii. Z pewnością państwo powinno kształtować regulacje zapewniające bezpieczeństwo systemu bankowego i dbać o równowagę pomiędzy prawami obywateli i instytucji finansowych. Banki komercyjne to firmy. Otwartym pytaniem jest czy państwo powinno prowadzić przedsiębiorstwa tego typu, przejmować pod zarządzanie i zajmować się biznesem.

Państwo się nie sprawdza jako zarządzający w biznesie?

- Biznes to domena przedsiębiorców i prywatnego kapitału.

Rozmawiali Bartosz Bednarz i Paweł Czuryło

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: innowacje | innowacyjność

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM