Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Polska powalczy o zagraniczne talenty! Rusza Poland Prize

Po ScaleUp przyszedł czas na kolejny pilotaż w ramach programu Start in Poland. Tym razem kierowany jest on do zagranicznych start-upów. Na początek skorzysta około 50 innowatorów z zagranicy.

Program Start in Poland został zainaugurowany w 2016 r. w celu stworzenia optymalnych warunków dla rozwoju start-upów w Polsce na każdym etapie ich działalności: od fazy pomysłu, inkubacji do ekspansji międzynarodowej włącznie.

Ogłoszony dzisiaj program Poland Prize kierowany jest do firm technologicznych z zagranicy. Ma on na celu zachęcenie ich do przyjazdu do Polski i rozwoju pomysłów nad Wisłą.

To swoista wiza dla start-upów, które poza wsparciem finansowym do 200 tys. zł, otrzymają także pomoc w osiedleniu się (uproszczona procedura), rozpoczęciu działalności, w tym założeniu firmy, nawiązaniu kontaktów z inwestorami, funduszami i dużymi firmami.

Reklama

Przyciągnąć najlepszych

- Polska jest miejscem, gdzie można rozwijać projekty, gdzie można się rozwijać. Polska jest miejscem, gdzie mamy przyjazny dla biznesu system wsparcia. Chcielibyśmy żeby przyjechało w ramach pilotażu ok. 50 start-upów i dlatego uruchamiamy szybką ścieżkę dostępu do karty czasowego pobytu w Polsce - mówi Jadwiga Emilewicz, minister przedsiębiorczości i technologii.

- Przełamujemy wiele barier. To wspólny efekt pracy MSZ, MSWiA, Urzędu ds. cudzoziemców. Możemy w sposób bezpieczny zapraszać specjalistów spoza obszaru UE do Polski - podkreśla Emilewicz.

Zagraniczne firmy, po okresie akceleracji będą mogły - podobnie jak polscy innowatorzy - wziąć udział w innych programach (np. prowadzonych przez Polski Fundusz Rozwoju, który tylko w ramach PFR Venture ma 2,8 mld zł na inwestycje) i pozyskać dodatkowe środki na dalszy rozwój.

- Na pilotaż Poland Prize zagwarantowaliśmy 15 mln zł. To otwarcie okna do innych programów i pieniędzy, które dedykujemy start-upom. Spółki będą mogły skorzystać z innych instrumentów, m.in. funduszy VC - ocenia Emilewicz.

- Innowacje w Izraelu, Skandynawii, w Dolinie Krzemowej powstają w zespołach wielokulturowych. Kładziemy kolejny kamień węgielny, żeby Polska stała się zagłębiem dla innowacji w Europie Środkowo-Wschodniej. Tym razem otwieramy szerzej drzwi dla zagranicznych start-upów. Mam nadzieję, że już w II połowie roku pojawią się w Polsce - dodaje minister przedsiębiorczości.

Pieniędzy nie zabraknie

Akceleracja w ramach programu zakłada mentoring, doradztwo księgowo-prawne i specjalistyczne w obszarze technologii, a także nawiązanie kontaktów z inwestorami, co ma pomóc zagranicznym podmiotom sprawnie wejść w polski system start-upowy. Zająć się tym mają tzw. operatorzy, których wybierze Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości.

- Operatorzy, których wybierzemy będą aktywnie poszukiwać na rynkach zagranicznych pomysłów i start-upów, którymi mogą być zainteresowani inwestorzy albo firmy w Polsce. Sam proces będzie maksymalnie prosty i przyjazny. Startupy, które zostaną wybrane, otrzymają zaproszenie, a wraz z MSWiA uruchomimy szybką ścieżkę wizową - tłumaczy Patrycja Klarecka, prezes PARP.

Poland Prize to kolejny program, w który za cel wskazano zwiększenie w Polsce poziomu innowacyjności, tym razem na drodze przyciągnięcia talentów z zagranicy.

Strategia rozwoju na lata

- Miarą powagi państwa jest jego refleksja strategiczna. Ta została zawarta w Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju, przygotowanej przez premiera Mateusza Morawieckiego. To przełom myślenia o przyszłości państwa i tego w jakim kierunku powinniśmy iść. Państwa silnego markami i obywatelami. Państwa, które powinno dbać o własne interesy - konstatuje Bartosz Marczuk, wiceminister rodziny, pracy i polityki społecznej.

Wiceminister rodziny dodaje, że program, który realizuje PARP wpisuje się w ten sposób myślenia o przyszłości państwa w trzech wymiarach. Po pierwsze ma na celu przyciągnięcie specjalistów, działających w nowych technologiach. Po drugie inwestując w start-upy dzisiaj, wierzymy, że z czasem staną się one globalnymi markami. Po trzecie - jeśli chcemy żeby Polacy dobrze zarabiali, żeby nie wyjeżdżali z kraju, to trzeba tworzyć dla nich odpowiednie warunki dla rozwoju i kariery.

Nie bez znaczenia jest również to, że cudzoziemcy - pionierzy, którzy wezmą udział w pierwszej edycji programu - będą doskonałą wizytówką kraju poza granicami, przykładem, że można inwestować i rozwijać biznes w Polsce.

Na pilotaż przewidziano 18 miesięcy. Konkurs będzie podzielony na rundy, trwające do 6 miesięcy. - Do 29 marca czekamy na aplikacje od operatorów (akceleratorów). 1 czerwca ogłosimy informację kto został wybrany do współpracy. W III kwartale wystartujemy z programem - wyjaśnia Klarecka.

Prosta spółka akcyjna

Sposobem na to, by w Polsce częściej innowacyjne pomysły były realizowane, a także częściej powstawały ryzykowne start-upy, ma być również wprowadzenie do krajowego porządku prawnego prostej spółki akcyjnej. Prace trwają, a jak podkreśla minister przedsiębiorczości, są one już na ukończeniu. - Prosta spółka akcyjna jest naprawdę na ostatniej legislacyjnej prostej. Mam w tym miesiącu jeszcze spotkanie z ekspertami, którzy razem z nami pisali rozwiązania prawne, tak abyśmy w momencie, gdy firmy już do Polski przyjadą mogły się rejestrować już na podstawie nowych przepisów - mówi Emilewicz.

- Zakładam, że w marcu wyjdziemy z tym projektem "na świat" i chcielibyśmy zakończyć proces legislacyjny do końca II kwartału - dodaje.

Bartosz Bednarz

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Start-up | nowe technologie | innowacje | zagraniczne firmy

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM