Pieniędzy nie brakuje. Gorzej jest z pomysłami
Polski Fundusz Rozwoju skupia kilka, funkcjonujących na polskim rynku instytucji rozwojowych. Jedną z nich jest Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Rozmawiamy z Patrycją Klarecką, prezes PARP-u, o tym jak dalej będzie wspierana przedsiębiorczość w kraju, w tym segment start-upów.
- PARP będzie dalej wspierać przedsiębiorczość. Skupimy się głównie na trzech obszarach: kapitał ludzki, innowacje oraz rozwój eksportu. Właśnie w ich obrębie będziemy nadal dystrybuować środki publiczne, w tym także pochodzące z funduszy unijnych. W obecnej perspektywie finansowej dysponujemy kwotą ponad 10 miliardów złotych - mówi Klarecka.
Coraz częściej słyszy się, że jedyne czego dzisiaj nie brakuje na rynku to właśnie pieniędzy. Na wsparcie różnych projektów są mld. Z drugiej strony eksperci wciąż zwracają uwagę na problemy polskiego biznesu, które ograniczają przedsiębiorczość Polaków.
- To prawda, pieniędzy jest w tej chwili dużo, natomiast brakuje innowacji i na tym się w tej chwili koncentrujemy. Chcemy wypracować wspólnie z przedsiębiorcami jak najwięcej innowacyjnych projektów, aby powstawało coraz więcej start-upów. Między innymi w tym celu uruchomiliśmy nasz program ScaleUP. Niedawno doszło do jego rozstrzygnięcia. Wyłoniliśmy dziesięć akceleratorów, które będą pomagały łączyć nowe innowacyjne firmy z ich naturalnym rynkiem zbytu, jakim są duże przedsiębiorstwa - tłumaczy Klarecka.
Chodzi o spółki Skarbu Państwa. W programie bierze udział m.in. PKO Bank Polski czy KGHM.
- Wierzymy, że start-upy mogą wnieść dużo dobrego do tych firm. Pewne technologie będą wytwarzane w Polsce, a nie kupowane za granicą. To będzie taka współpraca win-win między nimi - dodaje prezes PARP.
Co duże przedsiębiorstwa mogą zaoferować start-upom poza tworzeniem rynku zbytu na ich rozwiązania?
- Przede wszystkim swoją wiedzę i know-how w zakresie procesów, które się dzieją u nich wewnątrz organizacji. Jasno zdefiniowane zapotrzebowania na konkretne technologie także jest potrzebne, by nie tworzyć produktów i rozwiązań, które później nie będą miały rynku zbytu - podkreśla Klarecka.
Bartosz Bednarz