Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Innowacje w chemii? Szybszy rozwój dzięki start-upom

Współpraca z małymi innowacyjnymi firmami jest kluczem do rozwoju dużych chemicznych koncernów. Tym bardziej, że wdrożenie nowych przełomowych projektów zajmuje wiele lat – zgodzili się uczestnicy debaty „Nowa Chemia - polski przemysł chemiczny u progu przełomu technologicznego” podczas Kongresu 590 w Rzeszowie.

- Podstawa to posiadanie klienta i takiego rynku, który potrzebuje innowacji. Jeśli wszyscy mają dostęp do tych samych rynków, to trzeba walczyć właśnie pomysłem i innowacjami. Nie chodzi o czołowe zderzenie z największymi potentatami, ale żeby ich dogonić, trzeba mieć pomysł. Nic innego nam nie potrzeba - tylko innowacje się liczą - stwierdził Tadeusz Uhl, szef Katedry Robotyki i Mechatroniki na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.

Przemysł chemiczny na świecie należy do jednego z najbardziej proinnowacyjnych sektorów globalnej gospodarki. W 2016 r. wiodące firmy z branży chemicznej zainwestowały 91 mld dol. w badania i rozwój w celu wspierania innowacji. Rośnie również innowacyjność firm w Unii Europejskiej.

Reklama

- Jako mała organizacja - firma - jesteśmy w stanie usłyszeć głos, np. rolników, opracowujemy rozwiązania, z których mogą korzystać np. Azoty i które mogą dać im przewagę. Współpraca z dużym parterem pozwala na przetestowanie proponowanych rozwiązań na dużej skali - dodał Dominik Światowy, prezes spółki Agribot.

Zgodził się z nim dr Grzegorz Kądzielawski, wiceprezes Grupy Azoty. - Bardzo mocno stawiamy na innowacje, ale mamy świadomość, że musimy być otwarci na małe podmioty - powiedział. - Współpracujemy z podmiotami start-upowymi chemicznymi, ale w każdym obszarze funkcjonowania Grupy Azoty jesteśmy w stanie znaleźć ciekawe rozwiązania, zagospodarować dobre innowacyjne pomysły, które mogą przełożyć się na zwiększenie konkurencyjności - dodaje Kądzielawski.

W trakcie debaty wiceprezes Grupy Azoty ogłosił uruchomienie projektu Idea4Azoty - platformę wymiany pomysłów o wysokim stopniu innowacyjności, w którym można uzyskać maksymalnie 20 mln zł na jeden projekt.

- Grupa Azoty uruchamia program dla szerokiego grona odbiorców. Na bazie współpracy z uczelniami, instytutami i chcąc sięgnąć po nowe technologie oraz produkty musimy się otworzyć na indywidualnych naukowców, konsorcja badawcze. Ten projekt oferuje nie tylko wsparcie finansowe, ale i prawne, mentoringowe, we wdrożeniu i w komercjalizacji - mówił Grzegorz Kądzielawski. - Chcemy wyjść poza schemat funkcjonowania grupy Azoty, czego przykładem jest np. współpraca z Ursusem. Musimy szukać synergii i łączenia potencjałów - dodał wiceprezes Grupy Azoty.

Profesor Uhl zwracał uwagę, że "wielkie firmy współpracujące ze start-upami są niejako ubezpieczeniem rozwoju nowych biznesów". - Start-upy niejako doprowadzają do pewnego momentu projekt. A inwestor branżowy, jak Azoty, umożliwia testowanie nowych produktów, taki inwestor ma też większą cierpliwość, bo za kilka, kilkanaście lat może mieć np. znaczne oszczędności dzięki wdrażanym projektom - ocenił.

Według prognoz, w ciągu najbliższych siedmiu lat w Polsce ma szansę powstać i rozwinąć działalność 1,5 tys. firm tworzących wysokiej jakości innowacyjne technologie. Pojawia się też coraz więcej możliwości dofinansowania.

Paweł Bielski, dyrektor Instytutu Chemii Przemysłowej podkreślał, że "kiedyś pokutowało przekonanie, że nauka istnieje dla siebie i nie ma wdrożeń". - Nauka ma przecież czemuś służyć. Dziś dużo się zmieniło, po obu stronach - biznesowej i naukowej - jest chęć współpracy - stwierdził Paweł Bielski.

- Musimy zbudować kulturę współpracy nauki z biznesem, to wciąż początkowy etap. Problem polega na tym, że jeśli coś wymyślimy na uczelni, to chcemy z tego żyć całe życie. A kto ma generować wartość dodaną? Przecież nie uczelnia, to przemysł musi chcieć korzystać z tych rozwiązań - podkreślił profesor Uhl. - Azoty powinny mieć wręcz własnego satelitę, żeby być mocnym graczem na światowym rynku rolnym. Bo dzięki takim technologiom, można zwiększać biznes - zakończył szef Katedry Robotyki i Mechatroniki na krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej.

pb

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: przemysł chemiczny | innowacje | startup | rozwój biznesu

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM