Chmura pomoże polskim firmom

Polski Fundusz Rozwoju i PKO BP ogłosiły niedawno, że powołują spółkę, która utworzy Chmurę Krajową. Na razie sytuacja wygląda tak, że w Polsce odsetek firm korzystających z usług chmurowych wynosi zaledwie 10 proc., podczas w krajach skandynawskich sięga 50 proc., a w Estonii nawet 57 proc.

Analitycy przewidują, że w 2020 roku rynek usług chmurowych w Unii Europejskiej przekroczy 40 mld euro.  - Natomiast przewidywane wydatki na usługi chmurowe w Polsce do 2023 roku to ok. 24 mld zł. To globalny trend, od którego nie ma odwrotu. Większość producentów IT zaczyna udostępniać swoje oprogramowanie wyłącznie w chmurze - mówi Adam Sekuła, członek zarządu spółki, która będzie operatorem "Chmury Krajowej".

Minister Cyfryzacji Marek Zagórski przyznaje, że to brakujący element na drodze do budowy Polski cyfrowej, zarówno w części biznesowej jak i po stronie administracji państwowej. Jak konkretnie? Chmura Krajowa może odciążyć administrację - urzędy będą mogły skupić się na obsłudze obywatela.

- Pracujemy nad tym, aby zintegrować centra przetwarzania danych, które w swoich zasobach posiada administracja publiczna. To również jeden z kroków w kierunku Chmury Krajowej. Wykorzystanie chmury przez administrację publiczną może opierać się na rozwiązaniu hybrydowym. Jej pierwsza część będzie opierać się na rejestrach państwowych, a administrowana będzie przez instytucje państwowe. Druga część to chmura publiczna, w której usługi na rzecz administracji świadczyć będą podmioty prywatne - tłumaczy Zagórski. I jak podkreśla, zapewnienie urzędom dostępu do usług chmurowych może przełożyć się na oszczędności. Urzędy nie będą wydawały pieniędzy na specjalistyczne usługi. Chmura podniesie także bezpieczeństwo przechowywanych i przetwarzanych danych.

- Trzy lata temu, pracując nad obecną strategią banku, doszliśmy do wniosku, że szeroko rozumiana technologia jest podstawą dalszego rozwoju. Chmura krajowa jest konsekwencją tego sposobu myślenia o naszej przyszłości - mówi prezes Zbigniew Jagiełło.

Spółkę, która uruchomi Chmurę Krajową tworzą wspólnie Polski Fundusz Rozwoju i PKO Bank Polski, które będą miały po 50 proc. udziałów.

Zbigniew Jagiełło, prezes PKO BP podkreśla, że gdy bank kilka lat temu rozważał o przenoszeniu operacji do chmury, nie znalazł odpowiedniego rozwiązania.

- Trzy lata temu, pracując nad obecną strategią banku, doszliśmy do wniosku, że szeroko rozumiana technologia jest podstawą dalszego rozwoju. Chmura krajowa jest konsekwencją tego sposobu myślenia o naszej przyszłości - mówi prezes PKO Banku Polskiego Zbigniew Jagiełło.

- Mamy bogate doświadczenie związane z cyfryzacją. Podzieliliśmy się z nim administracją publiczną tworząc usługi e-administracji, zaczynając od współpracy z rządem przy programie 500 plus. Stąd zrodził się pomysł polskiej chmury - dodaje Jagiełło. I jednocześnie podkreśla, że wpisuje się to w strategię PKO BP, który chce być instytucją technologiczna z licencją bankową.

Usługi w krajowej chmurze będą oferowane stopniowo i to bank będzie ich pierwszym użytkownikiem. - Wchodząc do chmury dajemy masę krytyczną dla biznesu - dodaje szef PKO Banku Polskiego.

Źródła niskiego wykorzystywania usług cyfrowych przez przedsiębiorstwa to niewiedza na temat tych rozwiązań, konieczność ponoszenia wysokich nakładów na inwestycje z tym związane, ale także obawy o bezpieczeństwo.

Paweł Borys, prezes Polskiego Funduszu Rozwoju podkreśla, że świadomość, iż dane nie opuszczą kraju to jeden z elementów, który może zachęcić  do korzystania z usług Chmury Krajowej. - Z perspektywy małego przedsiębiorcy Chmura Krajowa może pozwolić na szybkie, bezpieczne i tańsze niż do tej pory wprowadzanie pewnych rozwiązań i produktów. To ważne, zwłaszcza dla niektórych branż, żeby dane znajdowały się na serwerach zlokalizowanych w Polsce - mówi Borys.

Olbrzymie ilości danych przechowuje i przetwarza Ministerstwo Finansów. Przemysław Koch, pełnomocnik MF ds. informatyzacji tłumaczy, że korzyści z Chmury Krajowej może odnieść także reprezentowany przez niego resort. Przypomniał, że gromadzi on olbrzymią ilość danych, np. od lipca system STIR przyjął 8 mld transakcji, a JPK to już ponad 2,7 mld faktur na ponad 3 bln zł.

Jego zdaniem dostępna i bezpieczna chmura to potencjał do wykorzystania i do oszczędności, bo zamiast wysokich wydatków na sprzęt, oprogramowanie można po prostu zamówić kolejną funkcjonalność chmury. Dotyczy to nie tylko ministerstwa, ale nawet urzędów. Przykładowo zamiast, zgodnie z prawem zamówień publicznych, prowadzić przetargi na sprzęt, oprogramowanie, instalację, można będzie zamówić po prostu kolejną funkcjonalność chmury.

Jak potencjał chmury ocenia tak duży gracz rynkowy gracz jak PKN Orlen? Marek Frąckiewicz, dyrektor wykonawczy ds. informatyki w PKN Orlen przyznaje, że w zasadzie firma nie korzysta z zewnętrznych chmur, a to wynika ze specyfiki sektora. - Centralnie zarządzana, prywatna chmura jest wykorzystywana, ale z zewnętrznych, publicznych nie korzystamy - mówi.

Przyznaje, że chodzi między innymi o to, żeby dane nie były transferowane poza Polskę. - Kiedy zniwelujemy aspekt bezpieczeństwa i dodamy, gdzie tworzymy tę wartość, to może być dobra inicjatywa - przyznaje Frąckiewicz.

Z punktu widzenia firm kluczowe może być to, że chmura krajowa będzie tworzona w polskiej jurysdykcji i będzie zgodne z polskimi regulacjami.

Twórcy projektu podkreślają, że chodzi przede wszystkim o to by zwiększyć konkurencyjność polskiej gospodarki.

- Tworzenie tej chmury nie jest celem samym w sobie, bo chodzi o to, żeby zwiększyć konkurencyjność polskich przedsiębiorstw i o to by usprawnić działanie administracji. Jeśli polskie firmy nie przejdą transformacji nie będą wygrywały walki z zagranicznymi konkurentami. Jestem przekonany, że dzięki tej infrastrukturze możemy skokowo zwiększyć szanse na sukces - podsumowuje Borys.

Krześ