Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Bez strategii cyfrowej daleko nie zajedziesz

Musimy mieć strategię cyfrową - stwierdzają coraz częściej korporacje. Liczba tych, które ją wprowadzają, lawinowo rośnie. Jeszcze rok temu taką strategię wprowadziło 41 proc. firm na świecie badanych przez KPMG, a obecnie pracuje nad nią kolejne 27 proc. Bez strategii cyfrowej w cyfrowym świcie nie da się przetrwać.

- Strategia cyfrowa jest określaniem wizji, celów, możliwości i działań podejmowanych w organizacji w celu maksymalizacji korzyści biznesowych, jakie można osiągnąć, korzystając z nowych, cyfrowych możliwości. Innymi słowy - wskazuje jak wygrać biznes w świecie cyfrowym - mówi Interii Aleksandra Suchorzewska, starszy menedżer w zespole Management Consulting, CIO Advisory w KPMG w Polsce.

Technologie cyfrowe całkowicie zmieniają biznes, choć nie w takim samym stopniu w każdej branży. Na przykład banki, jedna z najbardziej zaawansowanych branż w drodze do cyfrowego świata, zorientowały się, że skoro ludzie korzystają coraz częściej i chętniej z komputerów, a teraz już ze smartfonów, trzeba im tą drogą udostępnić swoje usługi. Kupujemy coraz częściej i chętniej w sklepach internetowych, rozmawiamy godzinami przez komunikatory, chcielibyśmy załatwiać wszystkie sprawy administracyjne, nie chodząc do urzędu. Na tym polega cyfryzacja. Każda firma musi się do tego dostosować.

Reklama

Ale cyfryzacja na tym się nie kończy. To, co kupujemy za pośrednictwem sieci, jakie strony oglądamy, choćby tylko dla rozrywki, jest kluczowo ważne dla producentów oraz dla dostawców usług. Dzięki takim informacjom mogą dowiedzieć się, czego chcemy, o czym marzymy, a także dotrzeć ze swoją ofertą. Dane o tym, co robimy w sieci, są rozproszone, a wiele firm zajmuje się ich zbieraniem. Te dane, zwane big data, to jednak wielki chaos. Zaczynają mieć wartość, gdy je przeanalizować pod kątem własnych potrzeb. I własnej strategii cyfrowej.

Na tym też jeszcze cyfryzacja się nie kończy. Bo okazuje się, że w każdej firmie mnóstwo spraw, które załatwia się przy użyciu papieru, można załatwić w sposób cyfrowy. Zamiast trzymać dokumenty w archiwach, można je trzymać w chmurze. Zamiast czekać godzinami na pieczątkę i podpis prezesa, można wysłać mu dokument, żeby podpisał go elektronicznie. To oczywiście najprostsze przykłady, ale mnóstwo procesów i procedur w firmie już w nieodległej przyszłości będzie tak działać. Cyfrowo.

Transformacja cyfrowa to powód, dla którego firmy coraz częściej powołują członka zarządu do wszystkich związanych z nią wyzwań. Nazywani są oni CIO. Badanie KPMG pokazuje, że jeszcze rok temu szefowie od informatyki w firmach na świecie przewidywali stabilny i powolny wzrost gospodarki oraz umiarkowane tempo zmian. Nie sądzili, że zmiany tak przyspieszą, i dziś się do tego przyznają. 64 proc. z nich uważa teraz, że sytuacja polityczna i biznesowa stają się coraz bardziej nieprzewidywalne i to, co robią, zależy w coraz większym stopniu od zmian następujących w ich otoczeniu.

Spowodowało to spore zamieszanie, bo trzeba walczyć na wielu frontach równocześnie. CIO reagują więc na zmiany w różny sposób. Znacząca część firm zabiera się do budowy cyfrowej strategii i 41 proc. badanych przez KPMG na świecie już taką ma, a kolejne 27 proc. nad nią pracuje. Najbardziej zaawansowane organizacje adaptują nowe rozwiązania, automatyzują procesy biznesowe i krok po kroku budują platformy do coraz bardziej zaawansowanej transformacji.

A równocześnie szybkość zmian powoduje, że najważniejsze są sprawy bieżące - żeby firma funkcjonowała bez zakłóceń. Dlatego prawie dwie trzecie menedżerów od informatyki najwyższego szczebla twierdzi, że najważniejszym zadaniem dla nich jest teraz dostarczanie swoim firmom usług IT "w sposób stabilny i efektywny". Tak jest zwłaszcza w naszym regionie, gdzie szefowie firm dają wyraźny sygnał - zmiana modeli biznesowych i poszukiwanie nowych muszą trochę poczekać. Coraz bardziej liczy się też obrona firmy przed atakami cyberprzestępców.

- Oznacza to, że świadomość istotności posiadania całościowej, korporacyjnej strategii cyfrowej rośnie i coraz więcej firm myśli o transformacji cyfrowej w sposób kompleksowy. Transformacja cyfrowa staje się w naszych czasach koniecznością, rozwiązania punktowe mogą być niewystarczające, ale pozwalają rozwiązać istotne problemy i umożliwiają osiąganie szybkich i istotnych korzyści. Ważne jest jednak, aby rozwiązania punktowe były budowane w sposób przemyślany, tak aby nie ograniczały możliwości przeprowadzenia w przyszłości pełnej transformacji cyfrowej - mówi Aleksandra Suchorzewska.

Świadomość konieczności sprostania cyfrowej transformacji mają zarówno duzi, jak i mali, choć więksi - większą. Cyfrową strategię ma już ponad połowa (53 proc.) dużych firm, średnich - 42 proc., a małych - tylko 39 proc.

Duże korporacje mają pewną przewagę - dużo łatwiej jest im przeznaczać na to większe budżety. Wszyscy jednak widzą, że transformacja cyfrowa będzie bardzo kosztowna i skarżą się na ograniczenia budżetowe. Najgłośniej CIO w naszym właśnie regionie. Do tego zarządy ciągle wywierają presję na zarządzających działami IT, żeby ich praca przyczyniała się do obniżenia kosztów firmy, a nie do ich zwiększania.

Małe firmy w Polsce starają się nadążać. Fundacja Firmy Rodzinne wraz z firmą doradczą EY oraz bankiem Pekao przeprowadziła badanie, z którego wynika, że co czwarty przedsiębiorca dostrzega istnienie zjawiska big data i związane z tym konsekwencje dla jego firmy. Wśród najlepszych firm rodzinnych z tym problemem zaczyna się mierzyć prawie 43 proc. Ale niekoniecznie przekłada się to na całościową strategię cyfrową.

- Średnia światowa pokazuje, że liderzy IT z małych i średnich firm mniejszą wagę przywiązują do posiadania korporacyjnej strategii cyfrowej. Wydaje się, że w naszym regionie trendy są podobne. Z naszych obserwacji wynika, że w Polsce wciąż dominuje myślenie operacyjne, co sprawia, że polskie firmy stawiają na rozwiązania "tu i teraz" i do tej pory rzadziej myślały o aspektach strategicznych. Obecnie widzimy zmianę i coraz częściej spotykamy polskich przedsiębiorców myślących strategicznie o przyszłości - mówi Aleksandra Suchorzewska.

Na co, oprócz zbyt skromnych budżetów, skarżą się wszyscy? Najtrudniej jest znaleźć specjalistów. Chodzi tu właśnie o zupełnie nowe specjalności. Są to analiza big data, w tym także danych biznesowych, oraz projektowanie architektury informatycznej w korporacji. Aż 62 proc. zarządzających informatyką w korporacjach ma problem z doborem ludzi o odpowiednich kompetencjach. Najwięcej takich pracowników brakuje w Azji, najmniej - w USA. Brak ludzi jest tak dotkliwy, że spowalnia wprowadzanie zmian.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cyfryzacja | KPMG | Biznes | IT | firmy

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM