Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

ARP Games podsumowuje pierwszą edycję akceleratora

- Współczesna kultura zmienia się bardzo szybko - mówi Piotr Gliński, wicepremier, minister kultury i dziedzictwa narodowego podczas konferencji prasowej zorganizowanej przez Agencję Rozwoju Przemysłu, na której podsumowana została pierwsza edycja akceleratora ARP Games.

- Powołaliśmy nowe zespoły i nowe programy, które promują kulturę cyfrową. Musimy wspierać dynamicznie rozwijający się przemysł kreatywny. Nie ma przemysłu gier bez ścisłych relacji z kulturą i dziedzictwem narodowym, także z tradycyjnie pojętą realizacją misji kulturowej - dodaje wicepremier.

- Innowacyjność, przemysły kreatywne, kultura cyfrowa to priorytety dla wielu ministerstw. Wszyscy przywiązujemy wagę do innowacyjności. To jeden z filarów Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju - twierdzi Gliński.

Rynek, który rośnie

Całkowita wartość krajowego rynku gamingowego to ponad 1,8 mld zł. W 2016 roku krajowi producenci gier wygenerowali łącznie 1,25 miliarda złotych przychodu. Rośnie także liczba zarejestrowanych firm zajmujących się produkcją gier - obecnie w Polsce działa ich już ponad 300.

Reklama

W Strategii Odpowiedzialnego Rozwoju segment gier wideo wskazano jako ten o ogromnym potencjale wzrostu (o dynamice nawet 10 proc. rocznie). Gry wideo to również atrakcyjny towar eksportowy o wysokiej wartości dodanej.

Szacunkowo globalny rynek gier wart jest 100 mld dol. Według prognoz będzie on rozwijać się średnio w tempie kilku procent rocznie. Najpopularniejsze produkcje sprzedają się w dziesiątkach milionów egzemplarzy. Sam biznes to nie tylko nowe tytuły, ale mikroświat zrzeszający fanów z różnych, międzynarodowych środowisk. Grają "wszyscy": kobiety, mężczyźni, starsi i młodsi.

Rodzimi twórcy gier radzą sobie coraz lepiej, a ich produkty nie trafiają już tylko na rynek lokalny. Zamiast tego konkurują z największymi produkcjami tworzonymi przez międzynarodowe firmy. Wystarczy wymienić największe krajowe studia deweloperskie, które na przestrzeni ostatnich lat stały się ambasadorami polskiej marki na świecie. Rosną budżety kolejnych produkcji, spółki pozyskują finansowanie na rynku kapitałowym, a ich akcje po debiucie biją - podobnie jak gry - rekordy popularności.

Aby jednak nie spocząć na laurach, dobrze jeśli na rynku wciąż będą pojawiać się nowi twórcy, z nowymi pomysłami i innowacyjnym podejściem nie tylko do tworzenia treści, ale i całej produkcji lub dystrybucji. Jest szansa, że branża będzie radzić sobie coraz lepiej, a rynek rosnąć jeszcze szybciej.

Wsparcie idzie z góry

We wzroście pomóc mogą specjalne, dedykowane branży programy wsparcia, jak Kreatywna Europa (przy resorcie kultury), GameINN (Narodowe Centrum Badań i Rozwoju), czy akcelerator ARP Games.

- Dobrze, że tyle resortów i instytucji traktuje temat produkcji gier poważnie. Powołaliśmy nowe programy dla branży, inwestujemy mln zł w twórców: od wsparcia i promocji na targach zagranicznych, po rozwój projektów biznesowych - podkreśla Gliński.

GameINN stawia głównie na prace badawczo-rozwojowe. Niedawno zakończył się drugi nabór, w ramach którego 90 podmiotów zawnioskowało o ponad 230 mln zł. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wspiera branżę gier m.in. poprzez program "Rozwój Sektorów Kreatywnych", którego budżet w pierwszej edycji wyniósł ponad 5 mln zł. ARP Games zaś zapewnia uczestnikom techniczne, merytoryczne i finansowe wsparcie - łącznie aż do 100 tys. zł, a także pomoc w finalizacji projektu. Projekt wspiera - co istotne - inicjatywy na początkowym etapie rozwoju.

Nowe technologie w praktyce

- Sektor gier jest bardzo istotny dla rozwoju gospodarki, eksportu. Polityka rządu, SOR, aktywność wielu resortów koncentrują się na wspieraniu branży - mówi Marcin Chludziński, prezes ARP i podkreśla, że do pierwszej edycji akceleratora ARP zgłosiło się 30 zespołów.

Siedem, po ocenie przez jury, w skład którego weszli przedstawiciele firm deweloperskich o ukształtowanej pozycji na rynku, przeszło dalej, by dzisiaj myśleć o wejściu na szeroki rynek.

Zespoły tworzą gry nie tylko o różnej tematyce, ale również na różnorodne platformy. Są zarówno te dedykowane urządzeniom mobilnym, jak i technologii VR. Wsparcie ze strony akceleratora nie polega zaś wyłącznie na dofinansowaniu procesu. O wiele ważniejsze jest szkolenie z prowadzenia firmy, tworzenia modelu dopasowanego do potrzeb rynku i branży, w taki sposób, by optymalnie wykorzystać szanse rozwojowe.

- Kierunek akceleracyjny jest nam bardzo bliski. Możemy budować wartość dodaną, ale także rozwijać kompetencje tam, gdzie to możliwe. Do 31 lipca trwa otwarty nabór do drugiej edycji. W ARP nie myślimy tylko o tradycyjnie rozumianym przemyśle ciężkim. Gry wideo to duża szansa rozwojowa. Musimy z tego skorzystać - dodaje Chludziński.

- - -

Akcelerator ARP Games to należąca do ARP spółka powołana w lipcu 2016 roku. Jest efektem współpracy z powiatem cieszyńskim i Uniwersytetem Śląskim. W grudniu 2016 roku spółka uruchomiła pierwszy program akcleracyjny.

W efekcie powstały "grywalne" wersje gier, które zaprezentowano podczas konferencji #wkraczamydogry. Do tej pory to jedyny polski gamingowy akcelerator, który oprócz merytorycznego wsparcia i infrastruktury oferuje również finansowanie już w pierwszym etapie akceleracji.

ARP w ramach zaangażowania w sektorze gier wideo wspiera promowanie polskiej marki i działań twórców przyłączając się do ważnych wydarzeń branżowych. Jedną z takich inicjatyw było współfinansowanie wyjazdu polskiej delegacji na Game Development Conference w San Francisco, a także partnerski udział w cieszyńskim LAG Festivalu.

mk

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: ARP | akcelerator | Firma

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM