Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

PZU: Promocja Polski w Davos to nie koniec

Po Nowym Jorku i Davos – gdzie PZU i Bank Pekao promowały polską gospodarkę w ramach akcji Poland The Can-Do Nation – w planach jest kolejne miejsce, w którym zorganizowane zostanie – zapowiada Paweł Surówka, prezes PZU - spotkanie biznesowe.

- Będziemy chcieli powtórzyć imprezę, która miała w tamtym roku miejsce w Nowym Jorku. Robimy to dlatego, ponieważ nasi klienci o to prosili, chcieli, żeby coś podobnego zrobić. Prowadzimy ankietę z naszymi najważniejszymi klientami, dokąd chcieliby pojechać, a które miejsce wygrało dowiemy się niebawem. Nie mogę tego zdradzić - mówi w rozmowie z Interią Surówka.

Zapytany o to, czy w Davos powinno być więcej polskiego biznesu, czy ta reprezentacja PZU i Pekao mogłaby zostać powiększona o kolejne firmy - Surówka mówi: że należy się cieszyć tym, że jest go coraz więcej. - Do niedawna tych spółek było mało. W tym momencie Pekao tak naprawdę podjęło inicjatywę, by zapraszać klientów, którzy chcą poznać tutejszych inwestorów, spółki, spotkać się z kontrahentami. Dzisiaj robimy Polski Dom, do którego każda polska spółka jest zaproszona, by zapraszać kontrahentów, pokazać siebie. To jest bardzo ważne miejsce. Moja nadzieja jest taka, że w przyszłym roku więcej spółek nie tylko PZU i Pekao zrobi z nami ten dom - konstatuje prezes PZU i dodaje, że Davos to jest miejsce, w którym spotyka się niesamowicie dużo ciekawych osób.

Reklama

- Jest to jeden taki format, w którym spotykają decydenci polityczni, gospodarczy, ale również naukowcy, osoby które działają w społeczeństwie. Jakość rozmów jest bardzo wysoka. Faktycznie tutaj rozmawia się o trendach, które będą panowały przez kolejne lata. Można mówić o tym, jak technologie będą zmieniały nasze społeczeństwo, jak konkretnie poprawiać takie tematy jak UE, migracja czy służba zdrowia. To ważne miejsce przede wszystkim po to, żeby zaistnieć i widzieć co się dzieje w świecie, a następnie poznać bardzo ważne postacie i się pokazać. Cieszę się, że Polska teraz ma, sądzę, należyte miejsce w Davos - mówi Interii Surówka.

Tematy, które dominują dzisiaj w Davos to sztuczna inteligencja i technologie, które mogą zmienić, chociażby służbę zdrowia. Ta zaś stoi przed m.in. dużym wyzwaniem demograficznym. Jak - skoro w Davos więcej mówi się o przyszłości niż teraźniejszości - może wyglądać przyszłość PZU za kilka lat?

- Grupa PZU występuje jako jedna z najbardziej innowacyjnych spółek finansowych, która chce w Davos rozmawiać o takich rozwiązanych, które ciekawią cały świat, np. jak uczynić innowacyjną służbę zdrowia bardziej dostępną dla wszystkich. Życzyłbym sobie, żeby grupa PZU była taką spółką, która przynosi światowe innowacje do Polski i czyni je dostępne dla każdego: dla naszych klientów, dla Polaków. Cieszę się, że MZ jest coraz bardziej otwarte na współpracę instytucjonalną, co jak sądzę będzie z korzyścią dla wszystkich Polaków - dodaje Surówka.

- Dzisiaj już Grupa PZU jest przez niektórych analizowana jako dobry przykład tego, jak można myśleć o ubezpieczeniach w przyszłości. Mamy niesamowitą możliwość, żeby zbudować w naszym kraju ekosystem, który obejmuje nie tylko ubezpieczenia, ale również bankowość, służbę zdrowia, płatności. To jest coś, co będzie w przyszłości kopiowane przez innych. W tym momencie rozwijamy m.in. telematykę - PZU Go, której jeszcze nikt nie robił i nie zdziwiłbym się, gdyby niejedna firma nas naśladowała - ocenia prezes Grupy PZU.

Bartosz Bednarz, Davos

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Davos | PZU SA | Bank Pekao

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM