Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Polskie firmy stawiają na Kazachstan

Firmy z całego świata walczą o Kazachstan – ogromny rynek, który potrzebuje nie tylko tradycyjnych rozwiązań z obszaru ekologii i optymalizacji procesów produkcyjnych, ale również nowych technologii i innowacji. Jedną z branż szczególnie ważnych dla tego kraju jest energetyka. A polskie firmy – obecne na targach Power Kazachstan – mają w tym temacie wiele do zaoferowania.

Power Kazachstan to ostatnia impreza targowa w ramach programu gospodarczego, zorganizowanego przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości jako element towarzyszący udziałowi Polski w EXPO 2017. Do Ałma-Aty przyjechały polskie firmy działające w branży energetycznej, zainteresowane rozwinięciem działalności w regionie Azji Centralnej.

- To wiodąca impreza dla branży energetycznej. Głównym tematem Astana EXPO 2017 była energia przyszłości, a targi Power Kazachstan to szansa dla firm, także z Polski, na nawiązanie nowych kontaktów biznesowych bądź utrwalenie swojej obecności w tej części świata. Polska w zakresie technologii energetycznych należy do globalnych liderów - mówi Interii Andrzej Stefański, komisarz generalny Sekcji Polskiej EXPO Astana 2017.

Reklama

Targi energetyczne zgromadziły około 118 firm z wielu regionów świata. - Największą delegację wystawiła Rosja, Kazachstan, Chiny i Polska. Oprócz tego są przedstawiciele biznesu z Czech, Iranu, Turcji, Włoch i Ukrainy - podkreśla Aleksandra Dalemba z ITE Poland.

- Konkurencja oczywiście nie śpi, a największa dzisiaj - to Chińczycy. Nie tylko w obszarze energii odnawialnej, ale wszelkich branż, dla których to pracownik jest istotny. Koszty pracy wciąż jeszcze są tam znacznie niższe - mówi Łukasz Nowiński z FreeVolt (jeden z wystawców na Power Kazachstan). - Dzisiaj w Polsce jesteśmy zagłębiem produkcyjnym ogniw fotowoltaicznych. Udoskonalamy technologie. My niedawno opatentowaliśmy rozwiązanie użycia w produkcji ogniw fotowoltaicznych grafenu. Będziemy mogli zwiększyć w Polsce moc modułów praktycznie dwukrotnie. To zmieni rynek - dodaje Nowiński.

Brama na Azję

Kazachstan jest największym partnerem gospodarczym dla Polski w Azji Centralnej. Jak zapowiada Stefański, obroty handlowe z tym krajem systematycznie rosną. - Rekordowe obroty polsko-kazachskie udało się wypracować w 2012 r. Wyniosły one około 2 mld dol. W 2017 r. potencjalnie ponownie, po spadku w latach 2015-2016, uda się powrócić do tego poziomu - zapowiada komisarz generalny. Jedną z wielu przestrzenie, gdzie biznes może kwitnąć jest właśnie energetyka.

- Jesteśmy konkurencyjni w ofercie dla energetyki rozproszonej - podkreśla Stefański. Nowych rozwiązań Kazachstan potrzebuje. W końcu to kraj, który z racji ogromnego terenu i niskiego zaludnienia ma problemy z efektywnym zarządzaniem i rozbudową sieci przesyłowej. Głównie tam, gdzie nie ma sieci przesyłowej, gdzie nie ma ekonomicznego uzasadnienia na dociągnięcie energii elektrycznej, na znaczeniu zyskują małe źródła energii.

- Odnawialne źródła energii przenoszą stopniowo swoje centrum zainteresowania coraz bardziej na Wschód. Zwłaszcza w Kazachstanie, gdzie często dochodzi do przerw w dostawie energii, tego typu energetyka zyskuje na popularności. Regiony, które są oddalone o kilkaset kilometrów od siebie trudno zaopatrzyć w sieci elektroenergetyczne. Baterie słoneczne, albo szerzej - odnawialne źródła energii pozwalają skutecznie zelektryfikować te tereny - twierdzi Nowiński.

- Rynki euroazjatyckie są perspektywiczne - mówi Wojciech Mizerski, przedstawiciel firmy Analytics, firmy również obecnej na targach Power Kazachstan. - Poza Kazachstanem także w kręgu zainteresowania firm z Polski są takie kraje jak Uzbekistan, Kirgistan - dodaje. Ta część świata otwiera się coraz bardziej na trendy ekologiczne i optymalizacyjne, np. w obszarze procesów przemysłowych.

Dlatego polskie firmy przyjeżdżają do Kazachstanu z konkretną ofertą. Chcą wziąć udział w zapowiadanej przez tutejsze władze rewolucji w energetyce, w górnictwie, metalurgii i przemyśle.

W podobnym tonie wypowiada się Nowiński z FreeVolt. - To jest nasza druga edycja targów. Kazachstan jest świetną bramą do takich trudnych krajów jak Pakistan lub Uzbekistan. Ze względu na znajomość tamtejszej mentalności, obyczajów, miejscowi operatorzy działają tam, gdzie Europejczycy, Polacy nie chcą, ze względu np. na ryzyko - podkreśla.

- Ekologia jest bardzo ważna. Zwłaszcza w Kazachstanie widać, że ambicją władz jest pokazywać, że kraj jest dobrym miejscem dla promocji najnowszych rozwiązań - dodaje Mizerski.

Ziemia nieodkryta

Przedsiębiorcy, którzy próbują swoich sił w Kazachstanie zwracają jednak uwagę, że wciąż żywych jest wiele mitów, które utrudniają faktyczne zaangażowanie się w tym kraju. Podkreślają, że dostęp do informacji jest ograniczony, dlatego tak ważna jest obecność na miejscu - poznanie ludzi i znalezienie wiarygodnego partnera biznesowego.

- Mieliśmy pewne informacje, że rynek ten może być odmienny niż europejskie. Znaleźliśmy odpowiedniego dystrybutora i partnera operacyjnego, tu na miejscu. Współpraca może dać bardzo dobre efekty - tłumaczy Mizerski.

Skąd czerpać zatem informacje o Kazachstanie, o jego gospodarce, o warunkach biznesowych? Gdzie szukać pomocy i wiarygodnych partnerów? - Pomoc państwa jest bardzo ważna. Nie tylko wsparcie przy organizacji targów, ale różnego rodzaju dotacje, czy pomoc przy realizacji projektów międzynarodowych - dodaje Nowiński.

Wsparcie, jak chociażby program "Go to Brand", który realizuje PARP. - Jest to program mający na celu rozwój polskich firm na rynkach zagranicznych, promocję i udział w targach branżowych. Odbyły się już trzy konkursy "Go to Brand". Na początku przyszłego roku najprawdopodobniej zostanie rozpisany kolejny - wyjaśnia Aleksandra Wadowska z PARP z Departamentu Informacji Gospodarczej.

- Zainteresowanie rynkiem kazachskim jest. I to całkiem duże. Kraj ten zaistniał w polskich mediach, w społeczeństwie. Z jednej strony za sprawą m.in. polskich zesłańców, których potomkowie teraz wracają do Polski, z drugiej - dzięki międzynarodowej wystawie EXPO 2017. Temat stał się modny, a Kazachstan traktowany jest w Polsce jako dobry kierunek eksportowy. Za tym poszło zainteresowanie biznesu, który przyjeżdża do tego kraju z różnymi pomysłami i różną wizją odnośnie do tego, co tutaj zastanie. Większość wyobrażeń o tym miejscu, kraju który jest niedoinwestowany, kraju który jest na poziomie rozwoju z wczesnych lat 90. jest zupełnie błędna - ocenia Artur Januszewski, prezes Polsko-Kazachskiego Klubu Biznesu.

- Jest dużo barier biurokratycznych. To w Kazachstanie jest zależne nie tylko od przepisów, ale przede wszystkim ludzi. Siedemdziesiąt lat komunizmu pozostawia głębokie rysy i ślad. Potrzebna jest zmiana pokoleniowa i kulturowa, żeby przestać myśleć w kategoriach państwa, w którym to urzędnik był najważniejszy, gdzie nie dbano o ludzi - konstatuje Januszewski.

Bartosz Bednarz, Ałma-Ata

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: polskie firmy | energetyka | przedsiębiorcy

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM