Samochód i lodówka same zapłacą za zakupy
- Tokeny płatnicze można zaszyć nie tylko w telefonach, ale także w innych urządzeniach. To może być asystent domowy czy słynna lodówka, która zamawia jedzenie i za nie płaci, albo samochód elektryczny, który automatycznie płaci kwotę odpowiadającą temu ile prądu zużyliśmy- mówi Jakub Grzechnik dyrektor ds. produktów Visa CEE.
Do niedawna najszybciej rozwijającym się segmentem były płatności zbliżeniowe, bo w Polsce i innych krajach Europy Środkowo - Wschodniej prawie 90 proc. to transakcje zbliżeniowe przy praktycznie 100 procentowej penetracji terminali zbliżeniowych. - Szczególnie mocno rosną płatności zbliżeniowe telefonem - mówi Jakub Grzechnik, dyrektor ds. produktów w Visa CEE.
Jak dodaje, mają one na razie jednocyfrowy udział w całości transakcji, a widocznym trendem jest upraszczanie płatności w handlu internetowym i mobilnym.
- Ludzie płacąc w internecie kartą czy komórką chcą to robić szybko, tak aby nie trzeba było wpisywać numeru karty - tłumaczy. Takie rozwiązania już funkcjonują, ale mają być jeszcze wygodniejsze.
- Ale na tym się nie zatrzymujemy, bo branża płatnicza uzgodniła ze sobą nowy standard (SRC), co spowoduje, że dziś u sprzedawcy internetowego mamy cały ekran pokazujący różne sposoby płatności. Docelowo to wszystko połączy się w jeden "przycisk płatniczy", niezależnie od tego jakiego brandu mamy kartę, tak jak obecnie w sklepach stacjonarnych mamy jeden terminal - tłumaczy Jakub Grzechnik.
- To co da dodatkową wygodę, to zastosowanie do potwierdzania transakcji biometrii, czy to dotykowej, czy opartej na rozpoznaniu twarzy czy głosowej, co będzie ułatwiało dokonanie płatności z zachowaniem bezpieczeństwa - dodaje przedstawiciel VISA CEE.
W jaki sposób będzie to można wykorzystywać płacąc w internecie?
- Płatności migrują do telefonu, a smartfon ma czytnik odcisku palca, sposób weryfikacji przez rozpoznawania twarzy, a taką wersją bazową dostępną nawet w najprostszych modelach telefonów jest biometria głosowa. Obecnie jest także coraz szerzej wykorzystywana biometria behawioralna, opierająca się na pewnym wzorcu zachowań typowych dla danego klienta i sytuacji gdy pojawia się nietypowa transakcja, to może być impuls do dodatkowej weryfikacji transakcji - wyjaśnia ekspert.
Jak zapowiada, już wkrótce będziemy stosować bardziej wysublimowane sposoby płatności w taki sposób, że w ogóle nie będziemy musieli angażować do tego swojej uwagi.
- Tokeny płatnicze można zaszyć nie tylko w telefonach, ale także w innych urządzeniach. To może być asystent domowy czy słynna lodówka, która zamawia jedzenie i za nie płaci, albo samochód elektryczny, który parkujemy, podłączamy do źródła ładowania, a ten mając zaszyty token automatycznie płaci kwotę odpowiadającą temu ile prądu zużyliśmy. Prace nad takimi rozwiązaniami już trwają, z tego co wiem także w Polsce i to nie jest jakaś odległa futurologia, ale perspektywa najbliższych lat - podkreśla Jakub Grzechnik.
Pytany o to kiedy polscy użytkownicy kart będą mogli płacić bez konieczności podawania PIN-u wyższe kwoty niż obecnie, odpowiada, że do zależy od decyzji banków.
- Jesteśmy gotowi do podwyższenia limitu płatności zbliżeniowych bez użycia PIN-u, z obecnych 50 zł do 100 zł, co jest bardziej zbieżne ze standardem europejskim. Jednak decyzja należy do banków, a Związek Banków Polskich poprosił o odroczenie tej decyzji, bo jednocześnie są wprowadzane przepisy PSD2 i jest dużo związanej z tym komunikacji do klientów, więc pojawiły się obawy, że tych zmian i związanych z tym informacji będzie za dużo. My jesteśmy gotowi- deklaruje Jakub Grzechnik.
Monika Krześniak-Sajewicz