Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Przewaga kosztowa polskich firm maleje

Przez ostatnie kilkanaście lat polski model gospodarczy zupełnie się nie zmienił - wynika z analiz Polskiego Instytutu Ekonomicznego. Polskie przedsiębiorstwa na rynkach zagranicznych konkurują głównie ceną, dzięki temu, że praca w Polsce jest wciąż tania, a złoty slaby.

Łukasz Ambroziak, analityk PIE przyjrzał się w jaki sposób polskie przedsiębiorstwa konkurują za granicą. Generalnie metody konkurowania na rynkach są dwie - pierwsza to bardziej atrakcyjna cena dla ostatecznego odbiorcy. Oczywiście konkurencja cenowa odbywa się wszędzie i na wszystkich rynkach.

Drugi sposób konkurowania - to jakość. Konkurowanie "na jakość" polega na tym, że konsument wie, iż warto więcej zapłacić za lepszy towar i rozumie dlaczego. To oczywiście także kwestia marketingu i umiejętności wykreowania marki, której konsumenci zaufają. Ale nie tylko. To także ulepszanie produktów, badania i innowacyjność.

Reklama

- Bardziej korzystne jest, żeby konkurować pozacenowo. Ten typ konkurowania ma charakter bardziej trwały - mówił Łukasz Ambroziak.

Co wynika z badań? Generalnie to, iż na rynkach naszych największych handlowych partnerów większość polskich przedsiębiorstw wciąż konkuruje ceną. Firmy dostarczające 61 proc. polskiego eksportu do Niemiec konkurują tam tylko dzięki lepszej ofercie cenowej. Jeszcze większy odsetek firm ma taką strategię eksportową na rynkach czeskim i węgierskim, a na brytyjskim jest to ok. połowy.

Wszystko to rynki Unii, ale dodajmy, że na rynki Unii trafia ok. 80 proc. polskiego eksportu. Trochę inaczej jest na zbadanych przez Łukasza Ambroziaka rynkach amerykańskim i chińskim. W USA ponad 90 proc. Polskiego eksportu nastawione jest na kryteria konkurencji jakościowej. Tylko, że USA są odbiorcą zaledwie niespełna 3 proc. towarów wywożonych z Polski.

Co więcej - Łukasz Ambroziak zbadał, jak sytuacja wyglądała przez pierwsze trzy lata po przyjęciu Polski przez Unię (2004-2006) i przez trzy ostatnie lata (2016-2018). I okazało się, ze polski model gospodarczy przez ten czas zupełnie się nie zmienił. Wciąż polski eksport zdobywa przewagi dzięki niskim płacom i słabemu złotemu. Na rynku niemieckim nadal 61 proc. polskich przedsiębiorstw konkuruje ceną, a na brytyjskim blisko 50 proc. Sytuacja pod tym względem nieco poprawiła się na rynkach naszej części Europy.

Co więcej na ceny konkurują przedsiębiorstwa sprzedające produkty stosunkowo zaawansowane technologicznie - jak sprzęt komputerowy, elektroniczny i optyczny.

- Niskie koszty pracy leżały u podstaw tego, że Polska wyspecjalizowała się w produkcji tych wyrobów - mówił Łukasz Ambroziak.

Jakością konkurują natomiast firmy produkujące towary nisko zaawansowane technologicznie - a więc odzież, wyroby z drewna itp.

Ale kurs walutowy na pstrym koniu jeździ, a równocześnie zmniejszają się przewagi kosztowe polskich firm. Rosną koszty pracy i koszty energii.

- Przewaga kosztowa Polski ulega erozji. O połowę spadła w stosunku do Unii w porównaniu do  2008 roku. Produktywność w Polsce nie rośnie szybciej niż w starej Unii, a wynagrodzenia rosną - mówił Jan Hagemejer, dyrektor w Centre for Social and Economic Research.

Jak zatem zwiększyć skalę konkurencji pozacenowej w polskim eksporcie? Zasadnicza sprawa to poprawa innowacyjności firm i oferowanych przez nie towarów - twierdza eksperci PIE. Można to zrobić poprzez zwiększanie nakładów na badania i rozwój, większe wsparcie tego typu inwestycji, starania o to by pozyskać inwestorów zagranicznych w sektorach wysokich technologii - uważają.

Jacek Ramotowski

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: gospodarka | polskie firmy

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM