Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Polska bankowość pękła na pół

Cyberbezpieczeństwo, walka o dobrych specjalistów oraz stawienie czoła wyśrubowanym regulacjom – to są wyzwania przed którymi stoją polskie banki. Rynek czeka dalsza konsolidacja, ale jeśli będzie zbyt duża, może zaszkodzić konkurencyjności wśród banków?

O tym co czeka banki w kolejnych latach rozmawiali szefowie największych instytucji podczas corocznego Kongresu Bankowości Detalicznej. Główne wyzwania w ciągu roku się nie zmieniły, ale w tym czasie niektóre zagrożenia wyraźnie się ujawniły.

- Rok temu mówiłem o resecie regulacyjnym i nowych wyzwaniach przy braku tych wymogów w przypadku firm technologicznych i start-upów, ale zwracałem uwagę też na to jak ważne są wyzwania związane z cyberbezpieczeństwem i to się niestety potwierdziło, bo pojawiły się takie niebezpieczne aplikacje np. ta, która podmieniała numery rachunków. Dlatego inwestycje i uwaga poświęcana temu obszarowi jest kluczowa - podkreśla Michał Gajewski, prezes Santander Polska.

Reklama

Bankowcy wskazują, że wyzwaniem jest dziś pozyskiwanie dobrych specjalistów, zwłaszcza tych którzy zajmują się analityką danych. - Kiedyś do bankowości chcieli iść najambitniejsi, ale teraz oni chcą iść gdzie indziej - dodaje Przemysław Gdański, prezes BGŻ BNP Paribas.

Dla Zbigniewa Jagiełły, prezesa PKO Banku Polskiego kluczowe sprawy to skala przeregulowania sektora, digitalizacja i cyberbezpieczeństwo oraz związane z tym poszukiwania specjalistów. Ale także pogłębiające się różnice wewnątrz sektora. - Mam wrażenie, że polska bankowość pękła na pół, pierwsza doskonale sobie radzi i dostosowuje się do zmian, ale pozostałe nie nadążają. Efektem tej sytuacji może być przyspieszenie konsolidacji - mówi Jagiełło.

Innym problemem na który zwrócili uwagę prezesi jest stosowana przez niektóre banki agresywna polityka sprzedażowa powiązana z wysokim ryzykiem.

- Już kilka lat temu razem z profesorem Leszkiem Pawłowiczem zwracaliśmy uwagę na zjawisko "moral hazardu" i braku powiązania wysokości składek na Bankowy Fundusz Gwarancyjny z ryzykiem generowanym przez dany bank. W konsekwencji mamy takie agresywne banki, które nadużywają tego ryzyka i takie banki jak my płacą za ich politykę dwa razy, bo nie uczestniczymy w tej agresywnej polityce, a gdy te instytucje mają problemy to trzeba po nich posprzątać - wskazuje Jagiełło.

Innym wyzwaniem, któremu nie wszyscy są w stanie sprostać jest zmiana oczekiwań klientów, zwłaszcza młodych. - To zmiana, której wszyscy doświadczamy. Młodzi chcą mieć wszystko na jeden klik i musimy się do tego dostosować. Kto tego nie zrobi nie będzie już w tej grze. Stary model bankowości się kończy - podkreślają paneliści.

Kolejny problem, na który zwracają uwagę to regulacje obciążające sektor.

- Koszty regulacyjne w Polsce są bardzo wysokie. Efektywna stopa podatkowa dla banków wynosi 30 proc., a dla Bank of America około 20 proc. Ta działalność w Polsce staje się nieopłacalna i część z banków będzie wychodziła z naszego rynku, część będzie miała kłopoty, a ci co zostają mają zwroty z kapitału, które nie satysfakcjonują inwestorów. W efekcie skończymy z sektorem, który będzie dużo mniej konkurencyjny niż był - uważa Cezary Stypułkowski, szef mBanku.

- Przy obecnych regulacjach coraz trudniej jest być wierzycielem. Przypomina mi się przekleństwo kolegi sprzed kilku lat "obyś był wierzycielem" - dodaje Stypułkowski.

Brunon Bartkiewicz, prezes ING Banku Śląskiego podkreśla, że jeśli w efekcie tych procesów zaburzona zostanie konkurencja nie będzie to dobre ani dla klientów, ani dla instytucji, które pozostaną na rynku. - Ja jestem ze starej szkoły. Rynek niekonkurencyjny jest nieefektywny, więc silna konkurencja jest dobrym zjawiskiem, ale mamy duże obciążenia i polski rynek nie jest dla wszystkich banków i różnych ich rodzajów, tak jak wcześniej to funkcjonowało. Do tego mamy nieoptymalne impulsowanie banków np. poprzez podatek bankowy - dodaje.

Bankowcy przypominają też, że polscy klienci płacą za usługi zdecydowanie mniej niż w innych krajach. - Klienci w Polsce płacą połowę tego co w UE za usługi bankowe i narzekają. Nie rozumiem tego, bo bez problemu płacą za przeróżne usługi jak wywóz śmieci, a my troszczymy się o ich pieniądze i jesteśmy postrzegani jako ci, którzy pobierają wysokie opłaty - mówi Przemek Gdański, prezes BGŻ BNP Paribas.

krześ

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: cyberbezpieczeństwo | klienci

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM