BGK gotów finansować farmy na Bałtyku
Transformacja energetyczna w Polsce do 2046 roku może pochłonąć w sumie 93 mld euro. Banki będą musiały przygotować ok. 56 mld euro na kredytowanie kosztownych inwestycji - szacuje Radosław Kwiecień, członek zarządu Banku Gospodarstwa Krajowego. Bank jest zainteresowany finansowaniem "zielonych projektów", w tym również inwestycji w farmy wiatrowe na Bałtyku.
- Kwoty potrzebne na dokonanie transformacji energetycznej w perspektywie 2046 roku to, zgodnie z szacunkami Ministerstwa Energii, 93 mld euro. Uwzględniając oczekiwania, że 60 proc. inwestycji będzie finansowane długiem, sektor bankowy powinien przygotować się na to, że będzie musiał pożyczyć branży ok. 56 mld euro - mówił Interii w kuluarach Kongresu Energetycznego DISE we Wrocławiu Kwiecień.
Zaznaczył, że projekty ekologiczne są mile widzialne w BGK. Bank kredytuje zarówno dużych, jak i mniejszych producentów. Stworzył też narzędzia, dzięki którym udziela gwarancji bankom komercyjnych, co ma zachęcać również te instytucje do finansowania pewnych inwestycji.
Kwiecień ocenia, że jeśli będą dokonywane obostrzenia w finansowaniu energii "brudnej", projekty "zielone" będą miały dużo większą szansę. Wskazuje jednocześnie, że w energetyce są potrzebne inwestycje ograniczające emisje w istniejących już instalacjach. - Dla nas istotne jest, by były one w rynku mocy, wtedy mają zapewnione źródła spłaty i są akceptowalne z poziomu Unii Europejskiej - mówił.
Członek zarządu BGK potwierdził, że bank jest zainteresowany finansowaniem farm wiatrowych na Bałtyku. Zgodnie z polityką energetyczną do 2040 roku na morzu ma być zainstalowanych 10,3 GW mocy wiatrowej. Szacuje się, że koszt tych inwestycji wyniesie ok. 100 mld zł.
Do realizacji projektów szykują się m.in. duże krajowe podmioty - Polenergia, PKN Orlen i PGE. - To bardzo ważny element transformacji - ocenia Kwiecień. - Spodziewamy się, że pierwsze takie inwestycje ruszą za 3-4 lata - dodał.
morb
