Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Rząd i górnicy myślą jak spalić więcej węgla. Ceny prądu wzrosną

Górniczy związkowcy ustalili z rządem zniesienie tzw. obliga giełdowego. Elektrownie nie będą już musiały sprzedawać prądu w transparentny sposób. To ma "ograniczyć import" energii, ale eksperci są zgodni, że to fikcja, a efektem będzie najwyżej wzrost rachunków za prąd. Bez importu zapłacilibyśmy o 3 mld zł więcej.

Piątkowe spotkanie przedstawicieli rządu, górniczych związkowców oraz szefów spółek energetycznych i górniczych ponownie nie przyniosło konkretów w kluczowej kwestii - zamykania nierentownych kopalń Ruda i Wujek, które ciągną na dno Polską Grupę Górniczą.

Najważniejsza informacja z lakonicznego komunikatu  po rozmowach głosi natomiast, że: "podczas spotkania omówiono kwestie relacji między firmami górniczymi i energetycznymi. W tym sprawy związane z importem surowca czy odbiorami zakontraktowanego wcześniej paliwa. Potwierdzono również wcześniejsze ustalenia o odejściu od obligatoryjnego handlu energią poprzez giełdę, co ograniczy import i zwiększy jej produkcję w krajowych elektrowniach".

Reklama

To kolejny zwrot o 180 stopni w tych negocjacjach, bo jeszcze w kwietniu ci sami związkowcy usłyszeli od tego samego ministra, Jacka Sasina, że ograniczania importu energii nie będzie, bo ta kupowana z zagranicy jest tańsza od wytwarzanej w Polsce, więc nie opłaca się ograniczać importu, a poza tym zachwiałoby to finansami spółek energetycznych.

Zniesienie obliga nie zmniejszy importu

Bilans handlu energią elektryczną Polski pogarsza się od 15 lat. Podczas gdy na początku wieku eksportowaliśmy rekordowe 11 TWh energii elektrycznej rocznie, to w ubiegłym roku tyle samo energii sprowadziliśmy do kraju. Dzieje się tak dlatego, że hurtowe ceny energii elektrycznej w Polsce są wyższe niż u naszych sąsiadów, a nasze rynki są połączone. Energia płynie więc z krajów, gdzie jest tańsza, do Polski. W ten sposób ceny prądu na polskiej giełdzie spadają, a na sąsiednich giełdach rosną. Nie decyduje o tym żadna konkretna firma, lecz mechanizm.

Zapytaliśmy więc ekspertów, traderów, analityków rynku, współtwórcę polskiej giełdy energii i przedstawiciela największych odbiorców energii w Polsce czy zapowiedziana przez rząd rezygnacja z obliga giełdowego (czyli obowiązku sprzedaży przez elektrownie prądu na giełdzie) rzeczywiście może ograniczyć import, jak stwierdziło to w swoim komunikacie Ministerstwo Aktywów Państwowych.

Czy według specjalistów pomysł pomoże górnictwu i obywatelom? Czy energetyka przerzuci koszty na odbiorców energii? Ile zapłacilibyśmy za prąd w przypadku zakazu importu? Kto zarobiłby na zakazie importu energii? Czy zniesienie obliga wykosi konkurencję? O tym w dalszej części artykułu na portalu WysokieNapiecie.pl

Bartłomiej Derski, Rafał Zasuń, WysokieNapiecie.pl

 
Dowiedz się więcej na temat: górnicy | Polska Grupa Górnicza | energetyka

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM