PKN Orlen szuka nowych źródeł dostaw ropy naftowej

To ok. 2 mld metr. sześc. - Planujemy, że to złoże może być eksploatowane przez ok. 10 lat. Będziemy dalej dokonywać odwiertów. Szacujemy, że łączne zasoby mogą wynieść nawet 10 mld metr. sześc. Gazu - dodaje wiceprezes ds. rozwoju.

Przypomina także, że Orlen jest w procesie dywersyfikacji kierunków dostaw ropy naftowej, innych niż rosyjski. - To kolejny element naszej strategii, którą skutecznie realizujemy. Ok. 30 proc. ropy przerabianej przez rafinerie należące do Grupy Orlen pochodzi z kierunków alternatywnych (innych niż rosyjski - przyp. red.). Prowadzimy rozmowy nad nowymi kierunkami dostaw. Zanim zdecydujemy się na konkretny zakup danego gatunku ropy, najpierw próbki są poddawane szeregowi analiz laboratoryjnych i ekonomicznych. Dopiero wtedy podejmujemy decyzję o zakupie. Może się zdarzyć, że do PKN Orlen przypłynie w najbliższym czasie nowy gatunek ropy naftowej, którego nigdy wcześniej nie przerabialiśmy - mówi w rozmowie z Interią Leszczyński.

- PKN Orlen zakończył III kw. bardzo dobrymi wynikami finansowymi - przypomina Leszczyński. EBITDA wg LIFO wyniosła 2,4 mld zł mimo - dodaje - trudnego otoczenia makroekonomicznego, głównie wzrostu cen ropy.

To głównie wzrost średniej ceny ropy Brent o 23 dol. za baryłkę (r/r) oraz spadek modelowej marży downstream o (-) 1,1 dol/baryłka (r/r) w III kw. br. miały przełożenie na wyniki grupy w omawianym okresie. W tym samym czasie średni kurs złotego osłabił się względem euro i dolara. - Tak jak komunikowaliśmy wcześniej, spodziewaliśmy się niższych marż niż w roku ubiegłym, który pod tym względem był rekordowy. Marża 12,8 dol. na baryłkę w III kw. br. to poziom, który nie ogranicza naszych operacji - mówi Rafał Warpechowski, dyrektor wykonawczy ds. planowania i sprawozdawczości. Dodaje też, że pozytywnie na wyniki grupy oddziałuje wciąż wysoki wzrost gospodarczy w krajach, w których Orlen jest obecny.

Na efekt wzrostu cen ropy i ich wpływu na wyniki Orlenu zwraca również uwagę dr Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlenu. - W wynikach za III kw. widać efekt wzrostu cen ropy, bo średnie marże obniżyły się w stosunku do tego, co było rok wcześniej. Nasze wyniki zależą od kilku czynników, w tym wielkości sprzedaży (wolumen), czyli tego, ile sprzedajemy paliw. Przy mniejszych marżach, jeśli udaje się osiągnąć wyższe wyniki sprzedaży, to efekt ten jest neutralizowany. Niższe marże najczęściej wiążą się z tym, że nie ma możliwości podnoszenia cen paliw - popyt hamuje te wzrosty. Ceny paliw były ostatnio dość wysokie, więc ta możliwość przenoszenia wzrostu cen ropy na ceny paliw była dość ograniczona. Marże się skurczyły - dodaje.

Na rynku polskim i litewskim jak podaje spółka odnotowano wzrost konsumpcji oleju napędowego i benzyny. W Czechach wzrosła konsumpcja oleju napędowego przy stabilnym zapotrzebowaniu na benzynę, natomiast w Niemczech odnotowano spadek konsumpcji obydwu produktów.

W minionym kwartale koncern sfinalizował transakcję przejęcia 100 proc. udziałów w czeskim Unipetrolu oraz wypłacił dywidendę za rok 2017, na poziomie 3 zł na akcję. Także w III kwartale br. do Komisji Europejskiej trafił pakiet analiz, który przybliżył Orlen do złożenia wniosku o zgodę na zakup akcji Grupy Lotos. 

Odnośnie do inwestycji - grupa liczy, że zakładany na 2018 r. poziom wydatków inwestycyjnych może nie zostać zrealizowany. Uspokaja jednak, że wszystkie projekty idą zgodnie z założeniami. - Szacowaliśmy na początku roku, że inwestycje mogą wynieść 4,8 mld. Dotychczas zrealizowaliśmy plan na poziomie 2,9 mld zł. Może się tak zdarzyć, że te nakłady będą nieco niższe, w skali roku bliżej 4,5 mld zł. Wszystkie projekty, które prowadzimy są realizowane w zakresie w jakim planowaliśmy - mówi Warpechowski.

BB