Przejdź na stronę główną Interia.pl
Reklama

Orlen chwali sobie współpracę z Litwą i planuje inwestycje

PKN Orlen zamierza do końca tego roku zakończyć inwestycję w instalację petrochemiczną w litewskiej rafinerii Możejki. Jej wartość wyniesie 200 mln zł. Władze Orlenu z zadowoleniem komentują przełom w relacjach z Litwą, a premier Litwy Saulius Skvernelis zostaje „Człowiekiem Roku” Forum Gospodarczego w Krynicy.

Przełom ten nastąpił w marcu tego roku, a jego wynikiem było podpisanie memorandum, które umożliwia inwestycje Orlenu m.in. w modernizację litewskiej rafinerii. Zaraz po podpisaniu porozumienia koncern zapowiedział takie inwestycje i zapowiedzi te podtrzymuje.

- Dziękuję za stworzenie odpowiedniego politycznego klimatu, żebyśmy mogli współpracować. Bardzo dziękuję za memorandum, które umożliwia procesy inwestycyjne, za pomoc w negocjacjach z litewskimi kolejami w zakresie transportu naszych wyrobów - mówił po spotkaniu z premierem Litwy podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy prezes PKN Orlen Daniel Obajtek.

Reklama

- Nie ma problemów, które nie są do rozstrzygnięcia - zapewniał go Saulius Skvernelis.

Przypomnijmy, że od zakupu przez PKN Orlen Możejek w 2006 roku nad inwestycją tą ciążyła polityka, pozbawiając ją na wiele lat rentowności. Orlen kupił 53,7 proc. Możejek od bankrutującego rosyjskiego Jukosu za 1,49 mld dol., a następnie na mocy umowy z rządem Litwy kolejne 30,66 proc. za ponad 852 mln dol. Potem jeszcze 10 proc. od rządu Litwy i resztę akcji od udziałowców mniejszościowych zmieniając nazwę Możejek na Orlen Lietuva.

Już w roku zakupu rosyjska spółka logistyczna Transnieft zawiesiła dostawy ropy rafinerii, tłumacząc to awarią rurociągu Przyjaźń-Północ. Orlen musiał przerabiać ropę dostarczaną tankowcami przez terminal morski w Butyndze, a także koleją, co znacznie zwiększało koszty. Gdyby tego nie było dosyć, litewskie koleje rozebrały odcinek torów pozwalających na połączenie rafinerii w Możejkach z siecią kolejową sąsiedniej Łotwy.

Aż do 2014 roku włącznie Orlen Lietuva przynosił niemal rok w rok straty i polski właściciel nie raz myślał o wyjściu z tej inwestycji. To się nie udało, bo kupił ją drogo, a musiałby sprzedać z dużą stratą. Wobec tego Orlen musiał w 2014 roku zrobić potężny odpis z tytułu utraty wartości tych aktywów.

Klimat w stosunku rządu Litwy do polskiej inwestycji zaczął się zmieniać po tym, jak Komisja Europejska uwzględniła skargę Orlenu i ukarała w zeszłym roku litewskie koleje 28 mln euro za rozebranie torów, gdyż uznała, że naruszało to zasady konkurencji. W marcu tego roku doszło do podpisania wspomnianego memorandum.

Przewiduje ono wzajemne wsparcie dla realizowanych bądź rozważanych inwestycji. Chodzi tu o inwestycje infrastrukturalne, a także te realizowane przez Orlen Lietuva. Orlen otrzymał od strony litewskiej deklarację wsparcia planów związanych z modernizacją rafinerii w Możejkach, żeby spełniała normy środowiskowe.

W memorandum potwierdzono także rozpoczęcie odbudowy linii kolejowej na Łotwę. Stwierdzono też na temat "poprawy konkurencyjności warunków transportu kolejowego", co oznacza dla Orlenu obniżkę taryf za przewóz ropy. Litewskie koleje za transport ropy pobierały od polskiej spółki najwyższe stawki z możliwych.

Polski koncern zwrócił się też do litewskiego rządu o analizę możliwości budowy rurociągu do naftoportu w Kłajpedzie nad Morzem Bałtyckim. W memorandum mowa jest o tym, że polski rząd gwarantuje, iż inwestycje Orlenu będą wspierać bezpieczeństwo energetyczne Litwy.

- Staramy się inwestować w tamtejsze aktywa i wzmacniać bezpieczeństwo państwa litewskiego (...) Orlen ma plany związane z tamtejszymi aktywami i na pewno te plany będą konsultowane z państwem - powiedział Daniel Obajtek.

Orlen ogłosił też w tym roku, że zamierza bardziej zdywersyfikować swoją działalność i rozbudować segment petrochemii także w kraju. Chce zainwestować w jego rozwój ponad 8 mld zł w ciągu pięciu lat. Polski koncern kończy obecnie dwie zagraniczne inwestycje petrochemiczne w Czechach i właśnie w Możejkach.

- Inwestycja w Możejkach już się kończy, rozruch będzie w grudniu - powiedział Daniel Obajtek.

Przedstawiciele PKN Orlen poinformowali w Krynicy, że inwestycja w instalację do produkcji polipropylenów zamknie się wartością ok. 200 mln zł. Rocznie instalacja ma produkować 140 tys. ton polipropylenów, co oznacza zwiększenie całych mocy produkcyjnych koncernu o jedną trzecią jeśli chodzi o ten rodzaj tworzyw sztucznych.

pb

INTERIA.PL

Partnerzy serwisu

PKO BP KGHM